8lat dorastania, nauki życia. Jejku, wiem że się strasznie rozczulam, ale ten serial jest dla
mnie arcydziełem, dla mnie nawet opoką. Nigdy nie czułam aż takiego przywiązania do
serialu, filmu, czegokolwiek z takich rzeczy. To wszystko fikcja, wyimaginowane, ale wcale
tego tak nie odczuwam- wręcz przeciwnie. Siła przyjaźni, pokonywanie przeciwności losu, to
mimo wszystko dawało nadzieję. Każda z nas może się utożsamić z którąś z bohaterek.
Zakończenie wspaniałe, jedyne co mi się nie podobało, to że już się nie spotkały. Każda
poszła własną drogą, jasne że były szczęśliwe.. ale odczuwam lekką pustkę przez to,
myślałam że się razem zestarzeją, przetrwają, a jednak okazało się to nieco ulotne. To
jedyne na czym się troszkę zwiodłam :) Serialu w zastępstwo Gotowych nawet nie mam już
zamiaru szukać, bo są jedyne w swoim rodzaju.
Zawsze jak czuje, ze bede miec dola to ogladam ktorys z moich ulubonich odcinkow. to taka terapia darmowa i przyjemna :P