Kto Wam najbardziej przypadł do gustu z Desperatek :) ? Ja lubiłam Susan(choć z czasem
zaczęła mnie denerwować :P, ale miała fajną rolę takiej niezdary :) ), Bree, Lynette,
Oczywiście Gabi :), Mike <3 :), Carlos, Z początku nie przepadałam za Edie, ale później
zmieniło mi się to :) Edie razem z Karen McCluskey były Super moim zdaniem :)
mnie Susan w pierwszych sezonach denerwowała ale teraz jest moją ulubioną Desperatką :)) No oczywiście lubię jeszcze Lynette, Bree, Gabi, Mike, Bob, Lee... oczywiście lubie jeszcze dużo innych ludzi (np McCluskey, Julie, Carlos...) ale Ci są moimi ulubionymi po Susan :)
Bree Van De Kamp i Lynette Scavo *,*
dwie silne kobiety, które najwięcej się nacierpiały, ale nigdy się nie poddały.
Uwielbiam parę Gabi + Carlos. Gdy byli osobno jakoś tracili na uroku, a razem bardzo zyskują.
Takie trochę poskramianie złośnicy :).
Lubię też Orsona i Karen McCluskey.
Nie przepadam za Susan - nudna cokolwiek.
Uwielbiałam Kathriene i Karen, lubiłam też Bree i Orsona, ale potem coś się z nim stało, stracił swój urok, nie wiem dlaczego scenarzyści postanowili zrobić z niego złodzieja, a potem w ósmym sezonie "prześladowcę" Bree.
Zdecydowanie Mike'a! Jedyny przystojny facet w całych Desperatkach. Następnie duet Edie+Karen, Lee, a także Paul Young - zawsze było mi go żal, wszyscy go o coś oskarżali.
Same desperatki... jakoś mniej mi przypadły do gustu. Jak miałabym wybierać to chyba Susan. Dużo scen z Susan= dużo scen z Mike'iem.
O, i podobała mi się Nora, szkoda, że tak szybko zniknęła.