ja najbardziej lubie Andrew Van De Kamp'a (lol) - mozna powiedziec, ze za caloksztalt :)) no i oczywiscie bachorki Lynette :-))
a najbardziej nie lubie Zacha
a WY? :D
niezły jest ten chłopak, który romansował z Gabriel, moze troche zbyt "idealny" ale da sie to wytrzymac. a co do andrew-kobiety kochają niegrzecznych chłopców :D
Andrew nie jest gejem!!! Przecież powiedział księdzu, że tylko tak udawał, żeby wyjść z tego ośrodka, a jeshcze zemści się na matce. To beznadziejny g*****rz i nic z niego porządnego nie wyrośnie...
A jeśli chodzi o bachorki Lynette, to owshem one są słodkie, ale Lynette głupia, bo nie umie nad nimi zapanować...
z młodego pokolenia lubie córkę Susan Julie, taka fajna zwyczajna dziewczyna i ma dobry kontakt z matką
a Andrew to ja się boje-powiedział przecież że odwali jakiś numer matce kiedy ona sie tego nie bedzie spodziewac-i on chyba jest biseksualistą, bo przecież kiedy całował sie z tym chłopakiem, to skąd mógł wiedzieć, że nakryje go Susan, więc jego uczucia były szczere
obejrzycie sobie kolejne odcinki drugiej serii, to zmienicie zdanie na temat tego, czy andrew jest gejem...
chyba raczej sie upewnią ze on jest gejem. Cala ta rozmowa z ksiedzem to przeciez byla bujda, zeby sie od niego w koncu odczepił. Poza tym ten chlopak jest beznadziejny i gdybym byla Bree juz dawno bym mu wpierniczyla lanie za to jego zachowanie.
W sumie te dzieci to jakies takie nie wiem - dziwne? W umie chyba Julie jest ok, a poza tym nie ma z czego wybierac.
kurcze... zmienilam zdanie po obejrzeniu 10 odcinka...
teraz lubie tylko bachorki Lynette :PP
chociaz nadal uwazam ze Andrew jest przystojny :))
no andrew to potrafi wkurzyć ale jest całkiem, całkiem...(chodzi mi o wygląd a nie zachowanie :)) ulubiona postać? trudno mi powiedzieć bo zaczęłam oglądać dopiero od drugiej serii ten serial. śmieszny był ten dzieciak i jego parasolka :)
Andrew jest gejem, przecież Susan nakryła go z jakimś łebkiem w basenie jak się przytulali i lizali....:)
Jak wy oglądacie serial :/ ?? Andrew jest gejem, poczekajcie na odcinek 10 serii drugiej to tę informację macie podaną jak na dłoni. A wyraźnie było widać, że kiedy dementował księdzu jakoby był gejem, to w rzeczywistości kłamał duchownego ...
Zaraz mi pewnie ktoś powie, ze ta murzynka trzyma w piwnicy swojego męża, który zabił jej syna, za to, ze ten wylał oranżadę na dywan. Jesli by ktoś miał tak pomyśleć, z czym już się spotkałam, to od razu mówie, ze ona ściemniała psychoterapeute, zeby dostać silne srodki na uspokojenie, w piwnicy trzyma swojego syna, który jest niezrównoważony i zamrodował jakąś laskę.
A wracając do teamtu, to bardzo lubię Matthew - śliczny chłopak) oraz Juli ( mądra dziewczyna) :)
Pozdrawiam =)
Ej no wszyscy sa zajefajni:) Susan niekiedy mnie denerwuje z ta jej "niewinnoscia" tak niby ona biedna zawsze ;)
co do tematu czy andrew jest gejem to Bogu dzieki ze na prawde nim nie jest
jest slodziutki i wogule
ps.zachowuje sie tak bo kocha matke :D:D:D
Nie trzeba oglądać z wyprzedzeniem, zeby wiedzieć, ze Andrew jest gejem ;) Przecież pisałam wyżej, zę kiedy mówił księdu, ze nie ejst gejem, to go kłamał, bo nie chciał, zeby ten duchowny wtrącał się w jego życie. A najlepszym sposobme, żeby się od niego odczepił, było stwierdzenie, ze jednak jest hetero seksualistą, a nie homo ...
więc jeszcze raz wyprowadzam z błędu i mówie, że ANDREW JEST HOMO !!! :] co nie zmienia faktu, ze gdyby nim nie był, miałby niezłe powodzenie, ale nie podoba mi się jego charakterek :)
Pozdrawiam =)
Andrew jest beznadziejny, nie cierpię go, takie osoby jak on to parszywe czubki niewarte określenia "człowiek". Lubię bardzo Julie Mayer, dużo bardziej od Susan.
Najbardziej lubię Julie :) Bardzo pozytywnie nastrajająca postać... Inteligentna, zaradna... Ma zdrowe podejście do swoich rodziców :)Andrew irytuje mnie niemiłosiernie i nie mam żadnych złudzeń, że jest gejem... Do tego jest wyjątkowo wrednym gnojkiem... Danielle to rozpuszczona pannica i nic więcej na jej temat nie mam do powiedzenia... Dzieciaki Lynette są nieznośnie irytujące... Zach to dzieciak z naprawdę dużymi problemami... Ma zadatki na seryjnego mordercę ;) John i Justin to już chyba nie do końca młode pokolenie... W końcu obaj są pełnoletni... Ale z Justina jest naprawdę niezłe ciacho :P A Johna niecierpię... I tyle :P