dużo cycków i to fajnych =) kazałam mojemu chłopu odwracać głowę za każdym razem :D
W drugiej połowie sezonu jakby trochę mniej cycków i pup. Chyba, że mi się tak tylko wydaje, bo się przyzwyczaiłem :P
Hehe. Nie, nie. Nie róbmy z tego serialu pornosa :P Według mnie ilość cycków jest odpowiednia.
nieprawda. co najmniej 2 sceny z prostytutkami i scena z Pycellem z ostatniego odcinka mogłyby być całkowicie ucięte bez żadnej straty dla serialu.
łącznie 3 sceny na 10 odcinkó to jak dla mnie dosyć dużo. Jakby się uparł to jeszcze ze dwie by wyciął...
Do odrzucenia typowałabym jeszcze scenę z Theonem i Rose. Ogólnie Rose bym wywaliła, dodali ją niepotrzebie.
dokładnie. ale jak widać powyżej, dzieciaki się cieszą że mogą kawałek cycka w telewizji zobaczyć.
no tak przeciez byliscie u spowiedzi moherki :D ojoj no juz dobrze:D
w filmie zawarte sa sceny nagosci i sexu, ale dlaczego? poniewaz film nawiazuje do czasów kiedy kur..two bylo na porzadku dziennym i tak tez rezyser chcial to pokazac :) ( tylko nie pisz prosze ze jest to film fantasy - wiemy o tym )
dziekuje
Wiadomo, zawsze jest ładnie popatrzeć na nagie ludzkie ciała. Mnie by tam zupełnie nie przeszkadzało, gdyby pokazali Khala tak, jak go Pan Bóg stworzył... :D
Ja nic nie mam do nagości: człwoiekiem jestem; nic co ludzkie nie jest mi obce, ale umiar wskazany jest we wszystkim.
Nie. Jeżeli już to wlaśnie purytanie się czepiają glupot. Ros byla bardzo przydatną i świetnie wkomponowaną postacią. Dodają jedną nową postać i mamy szansę na przedstawienie Tyriona, pokazanie charakteru Theona i na końcu Pycella. W ogóle jak można uważać scenę z Theonem za niepotrzebną? Przecież ta rozmowa z Tyrionem, potem seks z Ros i próba zalotów do Oshy najlepiej pokazują charakter Theona, który później aż do pewnego kluczowego momentu pokazuje się tylko ,,w glowach" postaci.
Scenę z Littlefingerem mogli trochę inaczej pokazać, ale to też świetna i potrzebna scena pokazująca trochę więcej o LF niż wcześniej widzowie mieli okazję widzieć.
Taka była książka i taki jest serial. Jest ostrzeżenie, że jest on wyłącznie dla dorosłych, więc można się spodziewać tego czy tamtego. Dla mnie tylko jedna scena była zbyt wulgarna, a mianowicie scena z dwoma ku***mi. Tej sceny być nie powinno. Reszta spoko.
fajnie, że wy dzieciaki lubicie cycki kiedy tylko jest to możliwe, ale starsi widzowie wolą raczej sensowną erotykę niż ruchanie na lewo i prawo. Ale spokojnie, przestaniecie kiedyś marszczyć sobie freda w łazience to zrozumiecie.
Mało wiesz o sensownej erotyce , jeśli na publicznym forum piszesz bez wstydu o "ruchanieu na lewo i prawo" i " marszczeniu freda". Opanuj się troche
A co tu jest do rozumienia? Seks to seks, obojętnie jakich eufemizmów na jego określenie byś nie użył. I nie ekscytuj się tak, bo te 3 sceny na krzyż na cały serial, to naprawdę nie jest aż tak dużo, by bić na alarm...
,,Marszczę freda" nie w lazience, a w swoim pokoju i używam do tego materialów poglądowych w których jest trochę więcej seksu niż jedna scena na kilka 50min odcinków.
Fajnie jest tak splaszczyć pogląd. Mi obecność cycków przeszkadza, więc jak komuś nie przeszkadza to jest góniarzem, który sobie do tych kilku cycków musi potem ,,marszczyć freda w lazience"
TRIVETTE, mnie się ta scena nie podobała za bardzo. Seks jest fajny, wiadomo, ale jakoś nie pasują mi damsko-damskie i męsko-męskie sceny... :/
poproś mamę żeby ci swoje pokazała, to się troche rozładujesz... bo widzę że napięcie rośnie...
Weź sobie pier_dolnij łeb w ścianę to się wyładujesz , bo widzę jesteś troche za bardzo naładowany . Jezu , rodzice cie bili ? To było żartem napisane , ale cóż , skoro nie zrozumiałeś twój problem
Serial rzeczywiście naumyślnie jest naładowany scenami które "cieszą oko" co poniektórych odbiorców, a jest to zrobione dlatego właśnie by jak największą liczbę widzów do niego przyciągnąć, nie tylko miłośników fantastyki/średniowiecza. Coraz więcej seriali korzysta z właśnie takiej konwencji - przedstawiania ludzkiej egzystencji jako spaczonej, przepełnionej seksem i wiecznymi hulankami, ponieważ to się po prostu szaremu Polakowi czy Amerykaninowi bardzo podoba i zaspokaja jego potrzebę obcowania ze sztuką, bo przecież, cytując "Cycki zawsze spoko :D".......
@donwhisky: "film nawiązuje do czasów, kiedy to było na początku dziennym"... O jakich czasach mówisz? Bo według mnie epoka, w której można by umieścić ten serial to, sądząc po rozwoju oręża i uzbrojenia, późne średniowiecze. Masz pojęcie co było priorytetem w tejże epoce? A mianowicie Bóg, skromność, honor i subiektywnie uważana za piękną, niewinna miłość pełna poświęcenia, patosu. Ta charakterystyka chyba nie odzwierciedla za dobrze tego, co dzieje się na ekranie, hm?
Żeby nie było - jestem gościem przed 20 i takowe sceny mi nie przeszkadzają, wywołują raczej nieodparte wrażenie w duchu pt."Ile można?". Czytając jednak ten temat mam poczucie, że właśnie te kilka gołych dup to powód takiej fascynacji tą produkcją....
dostales sie na studia?
wiec posluchaj prosze - w liceum dawali Ci ksiazki z cenzura :)
dziekuje
niech Bóg miłosci honor ma Cie w opiece chlopcze ery "czatowców" :D
film nawiązuje do czasów, kiedy to było na "początku"dziennym
rarytas i pewnosc siebie ;)
"późne średniowiecze. Masz pojęcie co było priorytetem w tejże epoce? A mianowicie Bóg, skromność, honor i subiektywnie uważana za piękną, niewinna miłość pełna poświęcenia, patosu."
- uahahahahaaaa, chcesz mnie zabić?
Po pierwsze: czytywałeś kiedyś poezję, rzetelne źródła historyczne czy inne notatki z okresu późnego średniowiecza, które zaprzeczają mojej tezie a potwierdzają twoją?
Po drugie: pisząc mój post miałem na myśli kręgi dworskie i panujące tam standardy idealnej miłości i postawy rycerskiej, wśród hołoty panowały oczywiście odmienne obyczaje, wydaje mi się, że bliższe waszym zapatrywaniom.
Średniowiecze miało swoje jasne i ciemne, śmierdzące gównem i brudem strony, ale jeżeli twierdzicie, że sytuacja przedstawiona w serialu odpowiada tej panującej kilkaset lat temu to grubo się mylicie, jednak macie prawo do takiej opinii. Wypadałoby ją jednak poprzeć argumentami godnymi zrównoważonego, dojrzałego człowieka a nie wyskakiwać z tekstami typu: "dostales sie na studia?" "- uahahahahaaaa, chcesz mnie zabić?" czy wytykać niezamierzone błędy w moich postach. Skoro tacyście dojrzali i gnoicie mnie za mój młody wiek, to czemu widzę w waszych wypowiedziach więcej szczeniactwa i zbytniej podniety niż u ludzi młodszych ode mnie? Może dlatego, że dojrzałość psychiczna i zdolność opanowania popędu seksualnego nie zawsze idą w parze z rosnącą liczbą lat na karku?
zrozum w koncu ze nie musisz sie tak podniecac, na tej dyskusjji swiat sie nie konczy...
a jesli chcesz sie tak obficie wypowiadac to zaloz kolko rozancowe moze pomoze - kto wie moze tam wysluchaj Twojej wiedzy o milosci i pielknie ktorej jeszcze chyba nie doznales, przepraszam ale tak mysle.
salutuj
pozdro dla fanow
temat do zamkniecia
Przepraszam, ale czegoś nie rozumiem. Przecież tutaj też oficjalnie jest wszystko o honorze, romantycznej milości itp. Najlepiej widać to oczami Sansy wychowanej na pieśniach o szlachetnych rycerzach jak Florian. Jest tego pelno, ale jeżeli uważasz, że w średniowieczu ludzie nie kierowali się również zwyklym porządaniem to jesteś strasznie naiwny, bo tym się ludzie kierowali od zawsze. Ludzie nie mieli nieślubnych dzieci? O seksualności późnego średniowiecza możesz się dowiedzieć co nie co oglądając na przyklad Borgiów. Tam nawet papież się pieprzy na lewo i prawo.
Może nie bylo gwaltów? Rubierzy itp. Niewolnictwa seksualnego? A Bóg? Akurat Westeros ma wielu bogów, którzy w tamtym świecie istnieją naprawdę i nie slużą tylko jako wymyślony przez jakąś grupę spoleczną moralny gorset, który uwiera wszystkich, którzy go noszą.
Oglądnij sobie "Rodzinę Borgiów", zmienisz zdanie, jak sie dowiesz, że nawet papież miał swoje kochanki (oczywiście w epoce, o której sam mówisz).
"przedstawiania ludzkiej egzystencji jako spaczonej, przepełnionej seksem" - jeśli dobrze rozumiem, to według tejże definicji seks=wypaczenie? Zdajesz sobie sprawę, jak niedorzecznie to brzmi? Powinieneś podziękować swoim rodzicom, że wiedli taką "spaczoną" egzystencję i dzięi temu pojawiłeś się na świecie :)
Od 18? Wiecie, aż się dziwię że dorośli oglądają takie pierdoły :D Nie że nie lubię fantastyki ;)
Mówiąc "spaczone" miałem na myśli odmienne rzeczy od seksu, który tak jak mówisz, jest nieodłącznym i zdrowym elementem życia człowieka. Bardziej chodziło mi o to, co przedstawia np. stacja Showtime, tj. bohaterów o częstym braku jakichkolwiek zasad moralnych, kierujących się swoimi chorymi pragnieniami, daleko odbiegającymi od ogólnie przyjętych norm społecznych. To tylko stwierdzenie faktu, że konwencja takiej charakteryzacji głównych postaci jest coraz częściej spotykana i dobrze obierana przez widzów. Sam również jestem fanem Californication czy Dextera, co nie znaczy, że nie mogę wytknąć prezentowanej przez nie treści jako w pewien sposób przekolorowanej i dość odważnej na tle seriali np. z przed dekady. A co do seksu to, nie uważasz, że w pewnych miejscach jest go po prostu za dużo? Nie chodzi mi o to, że nie jest przyjemnie zobaczyć holywoodzkie aktorki w pełnej ich okazałości, bo to jest ostatnią rzeczą która mi przeszkadza, tylko dzisiejsze produkcje są po prostu przeładowane erotyką, pakuje się ją wszędzie gdzie można, czasami nawet tam gdzie kompletnie nie pasuje i psuje klimat wytworzony przez inne wątki. Taki Hank Moody przez 1/3 czterech sezonów pije, wciąga kokę, pali trawę i uprawia przygodny seks z każdą, która się mu nawinie na widelec. Nie sądzisz, że bez tych elementów serial byłby 2x mniej atrakcyjny? Wydaje mi się, że właśnie to przejaskrawienie postaci i notoryczne, spotęgowane ukazywanie na ekranie tego, czego widz szuka w rzeczywistości powoduje utożsamianie się z bohaterem, sympatię do niego, a przez to nadaje serialowi tak dużą oglądalność. To tylko taka moja subiektywna refleksja odnośnie współczesnych produkcji, co podkreślam nie znaczy, że za nimi nie przepadam, wręcz odwrotnie.
@donwhisky: Uwierz mi, że ta dyskusja, jak to górnolotnie nazwałeś, jest jedną z ostatnich rzeczy, które wywołują u mnie podniecenie. I co do, za przeproszeniem, ciężkiego ch*ja, ma do tego jakieś kółko różańcowe? Denerwuje cię styl mojej wypowiedzi, czy może wytykasz mi usiłowanie poprawnego posługiwania się językiem polskim? Bo jeśli tak, to jesteś śmieszny, nazywając mnie wcześniej mianem, jak to było? "chłopcem ery czatowców". A wracając do naszej dyskusji, to tym terminem zwykło określać się rozmowę prowadzoną za pomocą wytaczanych argumentów i prowadzącą do kompromisu. Jedyne argumenty, które ty wytoczyłeś to zarzuty pod adresem mojej osoby, które kompletnie nie mają związku z tematem. Takie atakowanie rozmówcy przypomina mi zachowanie dzisiejszych gimnazjalistów, którzy rzeczowe argumenty zbijają staropolskim "spier*alaj".
To tyle z mojej strony, temat rzeczywiście powinien zostać zamknięty, chyba że jesteś w stanie powiedzieć coś sensownego dotyczącego właśnie tego wątku, a nie "gnojenia" rozmówcy, swoją drogą dość nieudolnego.
@Ryu44: Masz rację, że oficjalnie w tym świecie panują zasady, traktujące o moralności, honorze itp. itd., ale chyba jasno widać, że większość bohaterów postępuje raczej wbrew nim. Co do przykładów, które przytoczyłeś, to występowały one właśnie w kręgach niższych stanów i to dość obficie, jeżeli chodzi jednak o dwór i środowisko rycerskie, będę wciąż twierdził, że sprawy miały się jednak trochę inaczej. A co do Borgiów - nie wiem, nie miałem jeszcze przyjemności (lub nieprzyjemności) oglądać serialu, ale zaryzykuję stwierdzenie, że nie jest to produkcja oparta na rzetelnych źródłach historycznych, ale na ich kanwie, poza tym, nie zagłębiałem się nigdy w dzieje wpływowych rodów Italii czy HIszpanii, ale zawsze wydawało mi się, że okres świetności Borgiów, czyli ich panowania na tronie piotrowym, przypada na wczesny renesans, z racji tego, że jego geneza miała miejsce we Włoszech i minęło trochę czasu, aby Europa, a już w ogóle jej środkowo-wschodnia część przyjęła nowo wytyczone ideały. Pozdrawiam
Oczywiście, że normy obyczajowe się zmieniają i nie omija to kina i telewizji - coś, co nie razi dzisiaj, jeszcze kilkanaście lat temu było nie do pomyślenia. Czy to źle czy dobrze niech każdy sobie ocenia sam, ale jak dla mnie jest to po prostu normalny proces, który trwa nie od wczoraj, więc w sumie nie budzi we mnie większych emocji.
I trzeba rozróżnić dwie rzeczy - seks w filmach jako nieodłączny składnik ludzkiej egzystencji i tym samym element większego realizmu oraz epatowanie nim, czego osobiście też nie lubię. Ale akurat w tym serialu nie ma tego za dużo. Na 10 prawie godzinnych odcinków raptem trzy czy cztery krótkie scenki i kilka ujęć roznegliżowanych kobiet, to chyba nie jest przeładowanie :/ Zresztą równie irytujące co wciskanie golizny gdzie się da, jest takie czajenie się, żeby przypadkiem nie pokazać kawałka cycka podczas sceny miłosnej...
Po co sie tak produkujesz?
chcesz zablysnac?
donwhisky krotko i zwiezle bije pione szacun:D
ale pier.dolicie. Dzieciaki, myślicie że dzisiaj seks wygląda inaczej? Wygląda dokładnie tak samo. Ale każdemu normalnemu człowiekowi, seks polegający na skaczących cyckach i klaskaniu pośladków się opatrzył już dawno i znudził. Dlatego te sceny były niepotrzebne, bo były NUŻĄCE.
Dzisiaj w każdy serial wciska się sceny z podskakującymi cyckami tylko i wyłącznie z jednego powodu. Przyciąga to takich zasmarkanych gnojków jak wy przed ekrany.
Ale jak wam, wafle, staje pałka przy takich scenach, to gratuluję, a waszym przyszłym dziewczynom współczuję.
Jak tobie nie staje, to może pora udać się do specjalisty... Głowa do góry - to da się wyleczyć :)
pewnie jak się przytulasz do swojej mamy, albo co gorsza taty, to też ci pałka staje.