Standardowo lecę wątkami. Może zacznijmy się od tych lepszych:
1. Meeren
Hmm, kasy na efekty specjalne w tym sezonie nie zabrakło i to na pewno cieszy. Dobry wątek, bardzo ładna scena odlotu Daenerys na Drogonie. Podobał mi się też Tyrion w roli karła-zabójcy ;) Plusik dla Joraha za walkę również się należy. Tak swoją drogą - nie wiem czy to nie będzie nadinterpretacja - ale widziałem nutkę niepokoju w oczach Daenerys podczas występu Joraha na arenie. Hmm, czyżby to nie do końca była taka platoniczna miłość...?
Jeden minus za scenę okrążenia synów harpii. Ależ to była typowa scena z serii: "mam widza za idiotę". Mieli taka przewagę, zamiast rzucić się wszyscy na ochronę Daenerys to rzucali się pojedynczo, a reszta z nich patrzyła beznamiętnie. Ależ to była głupia scena...
2. Mur
Mur trzyma poziom, jak zawsze. Świetny jest aktor grający Allistera - jednym spojrzeniem wyraził wszystko. Jon też fajny, wszyscy w ogóle fajni. Nie ma się do czego przyczepić.
No i przejdźmy do tych mniej miłych wątków...
3. Arya
Coś tam się dzieje, ale nic się nie dzieje. Aryja znowu lata po Braavos z ostrygami i znowu bez większego celu. Przyjechał Meryn Trant i cóż z tego? Dowiedziliśmy się tylko, że ma skłonności pedofilskie. Nudy. Już widać, że jego czas jest policzony. Za dużo jest tej Aryi w tym sezonie. Wystarczyłoby dosłownie parę scen jak trenuje i tyle. Bez sensu było robić z tego jedną z głównych osi fabularnych w tym sezonie.
4. Dorne
Oglądając ten wątek cały czas nasuwa mi się pytanie - po co w ogóle on jest? Jakieś totalne nieporozumienie. Na dodatek te żmijowate bękarcice - tragedia. Już większa grozę wywołują u mnie przeciętne, polskie gimnazjalistki. Zabawa w łapki - suuuper. W następnym odcinku będą rozwiązywać krzyżówkę. Albo po prostu pokażą cycki. Cały wątek Dorne - TRA - GE - DIA.
5. Stannis...
Nie trawię, nie daruję, nie wybaczam tej sceny. To dla mnie jakaś totalna kupa. Chcieli twórcy zszokować - no i zszokowali - swoją głupotą. Obrzydzili totalnie najjaśniejszą postać tego sezonu. Stannis taki niby wytrawny strateg - a zrobili z niego pospolitego głupka, fanatyka religijnego. To jakieś totalne nieporozumienie - Stannis w książce jest niezależnym królem, a nie przydupasem rudej. Jej rady bierze co najwyżej pod uwagę, ale nie traktuje je jako nieskończone mądrości. I ja wolę takiego Stannisa, niż tego, którego dostaję w serialu.
Ale to nie koniec idiotyzmów tego wątku, lecimy dalej:
Ramsey podpala pół obozu Stannisa z 20 ludźmi. To z 50 byłby pewnie w stanie wybić całą armię Baratheona. A z 100 to już w ogóle podbić całe Westeros. Naiwność tego wątku aż bije po oczach, ale to jest kolejny przykład, jak D&D mają widzów za totalnych idiotów.
Murzyn w ekipie Stannisa! No niech mnie kule biją! Mówiłem już w wątku o poprzednim odcinku o poprawności politycznej w tym serialu i widzę, że przesuwają tą barierę, jak tylko się da. Śmiesznie jest i pewnie będzie jeszcze śmiesznej...
Podsumowanie:
Były nawet dobre sceny, ale i tak odcinek oceniam na 0/10. Za Shireen. Co się zobaczyło, to się nie odzobaczy. Nic mi już nie wynagrodzi tej sceny. Chyba, że w ostatnim odcinku zobaczę, jak sami D&D palą się na stosie. A w najnowszym sezonie nowi twórcy. Bo ci obecni nie nadają się nawet do dojenia krów...
Ogólnie się z tobą zgadzam, ale znowu niepotrzebnie czepiasz się murzynów. Armia Stannisa to w zdecydowanej większości najemnicy z Essos. A tam nie brakuje czarnoskórych, więc obecność czarnego jegomościa wśród żołnierzy Baratheona to nic dziwnego. Ja bym się raczej dziwił, że był tam tylko jeden.
a ta armia najemników to przypadkiem nie opuściła Stannisa w poprzednim odcinku?
Tak? Nie przypominam sobie, może masz rację. Jednak dokąd mieliby pójść ci najemnicy? Są pośrodku niczego i nie znają terenu.
Na pewno najemnicy opuścili wcześniej Stannisa, ale nie pamiętam czy wszyscy. Bo może i ty masz rację i się niepotrzebnie czepiam.
Nie sposób się nie zgodzić... tragedia. Od poczatku w serialu Stannis był kaleczony przez scenarzystów, ale teraz to go po prostu zgwałcili. I po co? Tylko po to, żeby zaszokować widza. Nie mieli żadnego dobrego pomysłu, wiec walneli głupotę. Dorne to dno dna, nic gorszego w tym serialu nie było. Niepotrzebny wypełniacz, który jest maksymalnie kretyński. Już wolę by "żmijowe bękarcice" tylko pokazywały cycki, bo wszystko inne to po prostu tragedia, do tego zagrane są żałośnie. Arya jest niepotrzebna w tym sezonie w takich ilosciach. Tam nic się nie dzieje. Jak dla mnie w tym odcinku Mur trzymał poziom, a Meeren średnio (przez oczywiste głupoty).