Czy po rewelacjach odcinka 5, Daenerys ma prawa do tronu? Bo mi sie wydaje, że nie bardzo jak zyje Jon Snow, czy raczej Targaryen.
Dany ma pierwszeństwo, miesiąc po śmierci Aerysa królowa Rhaella koronowała Viserysa królem, po jego śmierci ma pierwszeństwo jego rodzeństwo czyli Daenerys.
Po za tym Dedeki nie zrobią Jona królem, on sam nawet nim nie zechce zostać, i minie długi długi czas za nim udowodnią na czysto ze ma on jakieś tam prawa.
Koronować sobie mogła nawet świniopasa.A prawo dziedziczenia ma najstarszy syn i jego dzieci.
Prawo dziedziczenia jest wtedy kiedy sytuacja jest jasna i przejrzysta. A koronacja to koronacja wiec zgodnie z książka jest to jak najbardziej ważne. Jon rownie dobrze może podać sobie rękę z Gendrym.
Po za tym jak pisałam wyżej:
Rhaella była prawowita królowa - żona szalonego króla - czystej krwi, wiec miała prawa koronacji.
Gdyby Rhaegar zdarzył się koronować to Jon mógłby mieć jakieś prawa ale ma ich najmniej bo jego ojciec zginął jako książę a nie król, wiec Daenerys jako ostatniej księżniczce należy się tytuł królowej.
W warunkach europejskich Twoje przypuszczenie nie działało. Dlatego po Ludwiku XIV następcą tronu został jego prawnuk Ludwik XV, bo syn i wnuk zmarli za panowania Króla Słońce.
A co powiesz na to? Książę Karol umiera,kto dziedziczy po Elżbiecie wtedy ? William a nie któreś z jej pozostałych dzieci.
Czy William urodził się na odludziu i nie wie kto jest jego ojcem i matka i czy wzięli ślub ? William ma swojego smoka? Błagam was nie porównujcie rzeczywistości do fikcyjnego świata bo to śmieszne.
W normalnych warunkach Cersei zostałaby królowa? Nie.
Chciałam zwrócić uwagę, że Rhaegar nie musiał być koronowany,żeby jego syn mógł dziedziczyć.Poza tym Jon na 90% dowie się kim są jego rodzice i najprawdopodobniej wszyscy się o tym w cudowny sposób dowiedzą :D
Sukcesja jest jasno okreslona. Nikt nie musi nikogo wyznaczać. Dlatego na wszelki wypadek nawet po odsunieciu Yorków od władzy Czerwona krolowa matka Henryka VII Tudor, zamordowała dzieci Edwarda IV Yorka czyli dzieci z Tower.
Ma prawa do tronu ale najpierw dziedziczą dzieci księcia a dopiero potem rodzeństwo.
Aha, to spoko. Myslam, ze wybrano rod księcia do dziedziczenia. W historii tak było. Bracia i siostry nie mieli praw, gdy rodzice wybrali kto dziedziczy.
Był w historii przypadek, że ojciec wybrał córkę ale potem urodził mu się syn z drugą żoną i doszło do wojny domowej między Targaryenami. Bo część opowiedziało się za starszą córką a nie synem. Ot, ciekawostka. Księżniczka poślubiła swojego wuja (brata króla). Teraz ciotka leci na bratanka, wesoła rodzinka.
A oni (Targaryen) nie mają tak, że żenią sie w rodzenstwie lub mają wiele żon? Słyszałam, ze to cecha charakterystyczna rodu.
Tak było ale chyba któryś z królów zniósł wielożeństwo. Potem zenili się z jedną kobietą, najczęściej siostrą choć któryś król swoje dzieci powydawał za inne rody a sam wziął żonę z Dorne.
No nie bardzo... Szalony król i jego siostra zostali zmuszeni by wyjsc za siebie, wiec krol chciał to prawo kultywować. Problemw tym, ze jego siotra rodziła martwe dzieci, za co sie na niej wyżywał. Krol nie miał córki to musiał wybrać inną żonę dla swojego syna. Królewicz Rhaegar Targaryen nie miał nic do powiedzienia. W ten sposob krol zemscił sie na Lannisterach odrzucajc Cersei. Sam wymyslił, że ksize ozeni sie z Ellą. Ale jej dzieci nie chciał dotykac bo mowił, że smierdzą Dorne. I to sprawiło, ze popadł w konflikt z Rhaegarem.
Pisałem o ich przodkach. Wcześniej też królowie brali sobie żony z Dorne, z Reach. Rhaegar nie był pierwszy który wziął sobie żonę z innego rodu.
On sobie nie wziął. On miał propozycje nie do odrzucenia....Wziąć to on sobie wziął Lyanne ( za jej pozwoleniem)
To był skrót myślowy. Rzadko kiedy w jakiejkolwiek dynastii brano sobie żony z miłości. Od tego są metresy i faworyty ;-)
W Daenerys i Jonie płynie np. chyba krew Dayne'ów. Czyli byli spokrewnieni z "Mieczem Poranka".
Na końcu kwestia czy Jon czy Dany ma większe prawo do tronu nie będzie pewnie miało znaczenia, bo moge sie założyć że przynajmniej jedno z dwójki Jon/Dany zginie żeby za słodko nie było :P
Jon I Danny są po dwoch stronach barykady. Sa dla siebie zagrożeniem. Razem nie moga być bo Danny jest bezplodna i po dynastii by bylo.
Myślę, że zginie Danny bo jest typowym "czarnym charakterem" dla jednych i "bohaterka" dla drugich.
Uwaga piszę zdradzając fabułę !!!!!!! Pieśń Lodu i Ognia jest przesycona "magią" i owa magia która wyjałowiła łono Daenerys Targaryen, Pierwszej Tego Imienia, królowej Meereen, królowej Andalów, Rhoynarów i Pierwszych Ludzi, władczyni Siedmiu Królestw, protektorki królestwa, khaleesi Wielkiego Morza Trawy, zwaną Daenerys zrodzoną z burzy, niespaloną i matką smoków. utraciła swą moc gdyż co miesięczny cykl życia odżył w jej ciele. Według mnie oboje przeżyją
Tak... nagle się okaże, że kobiety Targaryen mogą byc zapładniane tylko przez Targaryenienów. Super teoria.
jaka teoria przecież to fakt . powołuje się na treść książki jednak warto zauważyć że serial odbiega od literatury . najlepszy mix to jest ciąża Cersei
Może będzie chciała wykorzystać ciąże by utrzymać wierność Jamiego kto to wie osobiście trochę na skróty idą w 7 sezonie
W myśl przepowiedni, ktora dostała Cersei tym młodszym bratem co ją udusi myślę, ze bedzie Jamie. On jest coraz bardziej nią przerażony, szczegolnie po wysadzeniu Wielkiego Septona. Tak jak kiedys zrobił to ojciec Rhaegara. A Jamie ma po tym traume.
Jamie OSOBIŚCIE nie jest moją ulubioną postacią. tak naprawdę jako królobójca jest pretendentem do uśmiercenia Cersei numer 1 . Niewola u Starków już go zmieniła sex przy martwym synu zero rozpaczy tak jakby nic nie znaczył dla niego jego całkowite zatracenie w chaosie z którego Tomen nijako go uratował wraz z siostrą jednak ich już nie ma przez Cersei która knuje coś niedobrego kto wie może to bedzie powodem jej zabójstwa czas pokaże .
Nie mówie już o przeskokach w czasie i takie tam po prostu brak jakiegokolwiek napięcia no nic 2 odcinki trzeba więc czekać .
jedyne "ale" to że chciał bym się nacieszyć prawdziwą Tożsamością Johna niestety sezon dobiega końca no nic za rok w 8 sezonie ród Targaryen znów pokaże swą wielkość nie chce zabrzmieć szowinistycznie ale Danny potrzebny chłop na miarę Khala Drogo a i John się zmienił pod jej wpływem może to przez to że koniec nie jest już taki pewny bo nie ukrywajmy Inni złamali Johna ich potęga zgasiła wszelką nadzieje . no nic miło się gadało Ahoj:D
Jakby się dobrze zastanowić, Danny jest już szaloną krolową. Przez Jona nie ma praw do tronu. Tak jak w jej wizji nigdy nie zasiądzie na zelaznym tronie.
I nie zgadzam sie by potrzebny jej był silny chlop. Stłamsi ją. To zle, bo ona moze wybuchnąc znowu. Ta kobieta musi miec podleglych gosci. Lubi rządzić.
khal ją pokochał i traktował na równi początki mieli trudne wybacz że tak delikatnie określiłem gwałt. Nie zgodzę się z tobą dlatego ze jedyna osoba która zna krew rodu Targaryen sama przyznał że żle się stanie gdy Danny nie bedzie miała kogos kto ja pokieruje a był nim jej wuj maester Aemon Targaryen
Ród Targaryen ma w żyłach smoczą krew w to jest ich siłą i przekleństwem . Aemon Targaryen to wiedział że będąc samą bez odpowiedniej osoby może pójść w ślady ojca.
Danny nie jest taka zła . Po prostu otaczają ją osoby niekompetentne osoby . Jedyna osobą co wniosła coś nowego była Olena ale jej rada tylko pogłębiła chaos w głowie Danny. Danny ma nature smoka potrafi być dobra jednak potrzebuje kogos kto ugasi ogień w jej wnętrzu . Ponieważ same tego nie potrafi
No nie. Jak ktos jest orłem to kanarkiem nie umrze. Nie mozna gasic czy tłamscić ognia. Do ciebie to widze nie dociera.
Oczywiście. Jestem jedyną prawowitą królową. Cała reszta ma klęknąć lub zginie.