Nie wiem czy ktoś już o to pytał, ale czysta ciekawość sprawia, że chciałbym poznać opinie innych.
[DLA PEWNOŚCI SPOJLER SPOJLER SPOJLER]
Jak myślicie? Jak zakończy się spotkanie Daenerys z jej ostatniego POVa TzS? Co według Was zrobi khal Jhaqo?
To niemal pewne, że się do niej przyłączy i klęknie przed nią. W końcu ona ma smoka, jest jeźdźcem o wiele potężniejszym niż jakikolwiek khal i Jhago byłby głupcem atakując ją.
Też o tym myślałem zwłaszcza, że w chwili obecnej (konkretnie w sytuacji w której znalazło się Meereen) każdy "sojusznik" byłby na wagę złota.
Ja jestem pewny, że Dany wróci na Drogonie pod koniec bitwy, a za nią ogromny khalasar, który będzie należał do niej i szala zwycięstwa przechyli się na jej stronę.
Ja sądze, że Khala Jhaqo nie czeka nic dobrego. Dany już przyrzekła, że Khal zapłaci jej za tę dziewczynke - Eroeh.
A koniec bitwy to troche za wczesnie żeby wróciła do Meereen, ja stawiam środek ksiązki.
Gdzieś czytałem, że Martin zapowiedział, że w Wichrach będzie o wiele więcej Dothraków, więc myślę, że Dany w swej 'wspaniałomyślności' zawrze sojusz z Jhago (który być może będzie chciał odebrać jej smoki).
Obustronnie "przymusowy" sojusz? :>
Podejrzewam, że wojownicy Jhaqo posmakują trochę smoczego ognia nim khal ugnie kolano ;)
Dany przyda się khalasar, a Jhaqo chyba ceni swoje życie, więc sojusz jest pewny, imo :)
1.Dany przydałyby się te statki od Xara jakoś ich nie przyjęła.
2.Dany przydałyby się rady Joraha zrezygnowała z nich
3.Dany pomogłyby zaręczyny z Quenntynem zrezygnowała z nich i sojuszu z Martellami dla najemnika (wszelkie inne wytłumaczenia były wymówką nie musiała bezzwłocznie opuszczać Meeren Martellowie i Varys przygotowaliby dla niej dogodną sytuację)
1. Z tego co pamiętam Xaro wraz z rękawicą zostawił okręty w Meeren.
3. Odniosłem podobne wrażanie, Quent powinien popłynąć do Shireen :/
1. Zostawił je z rękawicą dopiero wtedy kiedy okazało się, że nie chce płynąć (zresztą to był zły przykład, bo na tych statkach miała bezzwłocznie opuścić Meeren )
3. Powinien popłynąć do Shireen albo zostać w domu i ożenić się z siostrą swojego przyjaciela
Te statki popłynęły w głąb rzeki Skahazadhan i blokowały Merren drogą wodną, pilnowały aby ludzie Dany nie mogli ryb łowić w rzece i na morzu. Chcieli ją głodem ,,pokonać''.
No tak, z tym że tamte propozycje wzmocniłyby jej pozycję i odrzuciła je, bo imo bała się, że niektórzy zaczną uważać, że koniecznie potrzebuje jakiegoś sojuszu, aby tę pozycję utrzymać. Sojusz z Jhaqo, jeśli do niego dojdzie, będzie prezentował jak bardzo wspaniałomyślną i wyrozumiałą królową ma Meereen.
a i przecież nie wszyscy musieli się dowiedzieć o sojuszu z martellami
(sorry ale coś mi się zapsuło i musiała publikować na trzy razy)
Gdyby została żoną Quentyna to wszyscy po obu stronach Wąskiego Morza by o tym wiedzieli. Ja myślę, że dla Dany byłoby to trochę 'upokarzające'... wielka królowa, która posiada wspaniałą armię i trzy smoki musi zawrzeć sojusz z Martellami, aby umocnić swoją pozycję...
Kto tu mówi o ślubie to miały być zaręczyny (zresztą o Quenntynie i tak nikt nie pamięta ) Nawet jeśli jest mowa o ślubie to może być on potajemny Quenntyn wróciłby sam do Dorne o jego ślubie dowiedzieliby się tylko ojciec i ewentualnie siostra, Dany uporządkowałaby sprawey w Meeren zosatwiłaby je w rękach kogoś mądrego a Skhaz nie byłby złym namiestnikiem . Sojusznicy to nie wstyd im ich więcej tym lepiej, ale jaka zrobiła tak zrobiła co się stało to się nie odstanie. Ma armię eunuchów i dzikusów co raczej na lordach Westeros nie zrobiłoby wrażenia dopóki by ich nie pokonała, ale zginęłoby dużo ludzi żeby tego uniknąć trzeba mieć sojuszników w Westeros a Dany takich nie posiada. Dla Meeren prawie wszystkie decyzje podjęła słuszne, ale i tak nie wyszło jej to na dobre ponieważ to miasto jest zepsute do cna skoro niewolnicy ponownie chcą być sprzedawani a ci "gladiatorzy" ponownie zabijani na arenach
Moim zdaniem to nie wina tych uwolnionych niewolników czy 'gladiatorów', a właśnie Dany... To ona ich uwolniła i paradoksalnie przez nią stracili swoje życie, wiem że to brzmi absurdalnie, ale jeśli ktoś całe życie uczony jest służby, posłuszeństwa czy walki na arenach, to kiedy im się to odbierze ich życie traci sens.
"ktoś całe życie uczony jest służby, posłuszeństwa czy walki na arenach, to kiedy im się to odbierze ich życie traci sens."
To właśnie miałam na myśli pisząc "zepsute do cna" nie wiedzieli czym jest wolność i kiedy już ją otrzymali radowali się ale następnie nawiedził ich głód, brak dachu nad głową, ale chociaż Dany nie lubię wiem, że tego nie przewidziała tak samo jak tego, że Drogon zaatakuje to dziecko. Dla Dany wolność była czymś normalnym czego każdy człowiek normalny powinien chcieć i pragnąć. Dany podejmowała dobre moralnie decyzje, ale nie potrafiła postawić się na miejscu urodzonych niewolników ponieważ tacy nie mieli pojęcia o wolności i o życiu
No właśnie, decyzje dobre moralnie to nie zawsze decyzje dobre dla ogółu (w tym przypadku rządzenia miastem). Na tym polega problem Daenerys, chce być dobrym władcą i uwielbianą przez wszystkich królową, dlatego podejmuje decyzje, które jej zdaniem powinny być 'akceptowane' przez wszystkich, jednak nie dostrzega tego, że aby uczynić swe rządy naprawdę mocnymi, zyskać poparcie ludu i ich uwielbienie musi czasem podjąć decyzje, które nie wydają się być 'dobrymi moralnie'.
Właśnie Dany nie ma o tym pojęcia ,nie widzi swoich błędów i robi tak dalej. Jej niewiedza kosztuje bardzo dużo, ale to wciąż nie jest wina w 100% jej tylko jej ideii na temat życia, którą ma już tak wyrobioną, że wątpię czy wogóle na to kiedykolwiek wpadnie, że coś robi źle ona uważa, że to wina Mądrych Panów i Synów Harpii, że to oni są odpowiedzialni za zło w mieście i za to, że jej wolni giną
Dany zawsze znajdzie kogoś/coś co będzie odpowiedzialne za całe zło w jej mieście/królestwie. Ona sama uważa, że jest najwspanialszym władcą świata... Taka wyrozumiała, uczciwa, daleka od okrucieństwa, SPRAWIEDLIWA. To fałszywe postrzeganie samej siebie ją zgubi. Szczerze mówiąc myślę, że Viserys byłby lepszym królem niż Dany.
1.Chciała wziąć te statki lecz nie zabrały by jej całej armii i khalasaru.
2.Zrezygnowała z nich bo ją oszukał, jest honorową postacią podobną do Eddarda Starka miedzy innymi dlatego że jeśli już obieci to to robi.
3.To samo co w moim punkcie 2.
1. jak pisałam ze statkami trochę się rozpędziłam
2. Skoro chciała żeby już nigdy jej nie zdradził mogła go zabić lub zostawić przy sobie wypuszczanie go na wolność było czynem godnym idioty
3. Co obiecywała najemnikowi ?
Wątpię w to ponieważ dothrakowie, mogą się obawiać i mieć szacunek do smoków a po zatym Dany posiada armię NIESKALANYCH a zauważmy że dothrakowie tylko wobec nich odnoszą się z szacunkiem. :D
Jest dużo racji w tym co napisałeś, jednak zauważ, że khal Jhoqo nie wie w tym momencie nic o nieskalanych. Daenerys jest sama z jednym smokiem, znaleziona na pustkowiu ;)
Wątpię żeby na khalu wrażenie zrobiła armia nieskalanych... Wiadomo potęga i te sprawy, ale Jhaqo jest zbyt dumny żeby czuć lęk przed armią eunuchów (tak tak znam historię 3000 z Qohoru). Myślę, że kluczowy jest Drogon. Dany jest teraz jeźdźcem nad jeźdźcami i to może wywołać największe 'wrażenie' na Jhaqo.
Dla mnie śmierć Jhaqo jest pewna. Jak słusznie zauważyłeś Jhaqo jest zbyt dumny, zbyt dumny rowniez na to aby podporzadkowac sie kobiecie, nawet ze smokiem. Jhaqo po śmierci Drogo chciał zrobic z Dany porządek, więc wątpie czy Daenerys zawrze sojusz z kimś takim, szczególnie ze ma fioła na punkcie zdrad. Oczywiście po śmierci Khala, armia Jhaqo moze sobie znalezc nowego khala albo khaleesi.
Też nad tym myślałem i doszedłem do wniosku, że przypieczony Jhaqo jest nawet lepszym rozwiązaniem niż żywy Jhaqo... Gdyby Drogon spalił khala, Dany zyskałaby respekt w khalasarze Jhaqo i z pewnością zostałaby ich khaleesi (khalem?) i to nie byle jaką, jedyną ze smokiem.
No to będzie się zgadzać ponieważ w jednej z wizji widziała siebie która połączy zjednoczy dothraków pewnie też pojedzie do Vaes Dothrak bo też było coś wspominane z Dosh Khalen które klękają przed nią. (Dosh khalen to była te staruchy tak, pytam się bo nie jestem pewien) :D
Mam podobnie, z tymże sądzę, że przejmie sobie khalasar siłą, tj. Drogonem, a khala ubije za wspólną przeszłość xD