Witam, ostatnio myślałam jaka postać w grze o tron była kompletnie nie potrzebna, i po dłuższym namyśle, wpadło.
Rickon, owszem w 6 sezonie był tylko chwilowo potrzebny do prowokowania Jona. No ale właściwie przez większość serialu nawet go nie ma. Czy w książce jest inaczej? Jest choć troszkę potrzebniejszy? A waszym zdanie kto ponien dostać miano najmniej potrzebnej postaci?
A najbardziej bezużyteczny użytkownik filmwebu? Po krótkim namyśle wyszło mi, że to _czerwonaszufelka_,
no offence oczywiście ;)
Tu bym się nie zgodził. Rickon wyprzedzał Sansę w linii dziedziczenia władzy w Winterfell. I to ona powiedziała Jonowi, że brat już nie żyje, odkąd znalazł się w rękach Ramsaya. Nie rozpaczała, nie współczuła, prowadziła politykę. Pokazała swoje prawdziwe oblicze.