Niemniej to w sumie logiczne i typowe dla tego serialu - upraszczanie i eliminowanie nadmiaru postaci. Już wiemy kogo będzie ratował pewien okaleczony osobnik, który w oryginale wywiózł z W. fałszywą A. ;)
Ale dać ją temu typowi? Prawdziwy L. by tego nie zrobił.
P.S. Mowa o 3. odcinku.
The books are the books and the show is the show, mnie ta zmiana bardzo się podoba, chociaż początkowo mnie zszokowała. W serialu nie ma Jeyne Poole, także za jednym razem zaoszczędzili kastowaniu nowej aktorki i rozwiązali problem wyczerpania rodziałów Sansy w 4 pierwszych sezonach. Jak dla mnie świetne rozwiązanie, dzięki temu wątek średnio popularnej dotychczas Sansy zaciekawi książkowców jak i nie-książkowców.
Twórcy kompletnie odfrunęli. Albo taki Tommen, też zmieniony o 180 stopni. Coraz mniej mi się podoba.
Tommen wyrósł i dał się omotać Tyrellównie, to ma sens. Nie wiem czy w serialu nie jest trochę starszy metrykalnie, nie pamiętam ile ma lat.
Chyba jest sporo starszy metrykalnie, w piątym sezonie ma jakieś 18 lat, w pierwszym jakieś 7-9
http://fotozrzut.pl/zdjecia/779bbe694d.png
No "wyrósł" cosik za szybko, bo w książce to dzieciak, któremu w głowie kotki, a w łóżku z Mar to tylko mógł spać, a nie parzyć się jak królik. A później Mar do Cersei w tekstme, że "jestem strasznie zmęczona po nocy z królem" WTF.
Chociaż wg tej strony http://graotron.wikia.com/wiki/Tommen_Baratheon można wyliczyć, że w Uczcie dla wron ma 17 lat.
Cersei rok urodzenia 266 i ma 41 lat
Tommen rok urodzenia 290, czyli w tym samym czasie ma 17 lat.
no właśnie, z tymi kotkami to było trochę wcześniej, a niedojrzałość dotyczyła początku okresu narzeczeństwa.
weźmy, że w momencie ślubu ma 16 lat - zupełnie wystarczy.
Tomen urodził się w 291 i piszę tu o książce. W filmie to jasne, że zwalili kompletnie chronologię, bo postacie byłyby za młode, ale Tomenem przesadzili.
http://awoiaf.westeros.org/index.php/Tommen_Baratheon
Jeżeli w Uczcie dla wron jest nadal 307 rok, to Tommen ma 16 lat. Niewielka różnica ;p
Trochę mi go żal, miota się między silnymi, ambitnymi, żądnymi władzy kobietami, między matką i żoną, WW nie chce z nim gadać, chyba dotarło do niego, że niby król a łajno może, biedny dzieciak.
http://graotron.wikia.com/wiki/Cersei_Lannister
Zakładałam, że dane na tej stronie są prawidłowe stąd moje obliczenia:
266+41=307
266 - rok urodzenia Cersei
41 - obecny wiek Cersei
Jeżeli jest rok 300, a Tommen jest rocznikiem 291, to ma 9 lat.
W serialu te dziewięciolatki jakoś szybciej mężnieją. Chociaż mentalnie to mu daję dziewięć. Przyznaję, że lubię go bardziej niż Joffa, choć kiepski z niego król, nawet trochę mi go żal, że jest wykorzystywany.
Chyba już nie dostanie tych trzech kotków od Margaery, jak sądzisz?
To może od początku.
Prolog GoT zaczyna się w roku 297. Najwięcej akcji jest w roku 298, a tom kończy się w 299. To pierwszy sezon.
Następnie rok 299 przejmuje SK, co odpowiada drugiemu sezonowi serialu.
W ostatnich miesiącach roku 299 przechodzimy do Nawałnicy Mieczy, która kończy się w rok 300, a my przechodzimy do Uczty i Tańca, czyli okresu, w którym jesteśmy obecnie w serialu. Nie zależy się przy tym sugerować wiekiem aktorów, serial podchodzi do tego bardzo swobodnie, stąd takie kwiatki. Rok urodzenia przyjmują sobie z książki, a reszta hulaj duszo.
Cersei i Jaime jak najbardziej urodzili się w roku 266, tak że obecnie mają 34 lata. Tommen ma 9. Ale to oczywiście w książce, bo w serialu został postarzony tylko po to, by widzowie mogli oglądać z nim sceny łóżkowe. Kotka o ile pamiętam dostał co najmniej jednego sezon temu.
A jeżeli chodzi o mnie to Ja popieram tę frakcję na tronie. Czy z Joffem czy z Tommenem. Byle z Tyrellami.
Popieram przegięli.
Spoiler
Pomysł wysłania Sansy do WF wcale mi się nie podobał, ale większość osób z którymi dyskutowałam była święcie przekonana, że to się stanie. Na dodatek po wywiadach miałam wrażenie, że Sansa do WF i tak zbyt szybko nie zawita, aktorzy mówili, że będzie podróżowanie po Vale i pokazanie relacji Sansy z Petyrem. Na wszelki wypadek przygotowałam się jednak na Sansę w WF - uznałam, że trudno, może pokażą to jakoś fajnie i będzie. Jednak Petyr zabrał Sanse tam, moim zdaniem całkiem bez sensu - sprawę przejęcia przez nią północy możnaby inaczej rozegrać. Poza tym to nie był, jak miałam nadzieję, ich wspólny plan tylko Petyr zabrał tam Sanse i zaraz przed drzwiami powiedział jej, że to jej ślub. To chyba najgłupsze w tym wszystkim, jakby podejść ze strony bardziej psychologicznej to Petyr teoretycznie powinien chcieć by Sansa mu ufała, więc nie wywinąłby jej takiego numeru, po drugie to skąd on mógł przewidzieć co ona zrobi? Może by się tak zestresowała, że by wszystko tylko popsuła? albo mu uciekła przy najbliższej okazji? Rozmowa Sansy z Petyrem z 4 odcinka ratuje nieco ten wątek, ale boję się, że Sansa teraz całkiem Jayne zastąpi. Dziwne, że wszyscy wiedzą (albo zdają się wiedzieć), że to prawdziwa Sansa - LF postąpił głupio, wcale nie ma pewności, że ona jest bezpieczna. Osobiście nie jestem zadowolona, chociaż wszystko zależy co będzie w następnych odcinkach. Miałam nadzieję, że Sansa będzie kombinować z Petyrem, jestem wielką fanką tej dwójki.
Tak, samo zastąpienie wątku fałszywej Aryi przez Sansę ma jakiś sens. Dla nieczytaczy to byłoby już za wiele nowych osób i komplikacji, a czasu antenowego mało. Jednak sposób wprowadzenia wątku masakrycznie głupi, szczególnie biorąc pod uwagę wiedzę czytaczy i nadzieje wobec relacji z L.
Osobiście nie popieram robienia nie-czytających widzów tumanów. Fakt, jak dużo postaci to namieszać się może, ale wystarczy w odpowiedni sposób ją wprowadzić, tak mi się wydaje. A już na pewno szkoda, żeby kosztem mniejszej ilości postaci robić głupoty w wątkach i zaburzać logikę wszelką.
Właśnie, otóż to. Spodziewałam się, że Sansa i Petyr będą razem wymiatać, a teraz w serialu lekko się sypie ten wątek.
Widziałam też teorie, że Sansa nie będzie fAryą tylko będzie robić za Manderlego, ale to już można skreślić raczej.
Chodzi nie tylko o to, że czegoś nie zrozumieją, ale że skupią się na wątkach osób pobocznych - którym trzeba dać czas ekranowy żeby wyjaśnić o co chodzi, a wtedy odbędzie się to kosztem właściwych głównych bohaterów.
Jestem na razie w połowie 3. odcinka, ale myślę że Sansa jeszcze będzie kombinować, ludzie na forach piszą coś o jakichś dalszych uzgodnieniach z L. Nieprzypadkowo też pokazują Theona, zapewne będzie to gra ze Stannisem zamiast pasywnej fałszywej A. - dobra, nie róbmy spoilerów.
Jak na razie podoba mi się ta zmiana, świetne sceny Boltonów, czekam na scene Sansy z Theonem.
Być może, ale B. powinien wziąć pod uwagę, że K. przekombinował z fałszywym D. i w rezultacie prawdziwi M. i P. trochę na tym kiepsko wyszli.
Intryguje mnie skąd się wzięło pióro w krypcie? Czyżby to był jedyny ślad bytności młodszych Starków?
A to nie Robert Baratheon go zostawił w pierwszym odcinku? Nie widziałem jeszcze tej sceny, ale piórko w krypcie Winterfell mi się tylko z tym kojarzy.
Teraz mi się przypomniało, że coś zostawił, może nawet i pióro.
Swoja drogą genialna pamięć.
No jak się ogląda po kilka razy, to nie sposób zapomnieć ;)
https://www.youtube.com/watch?v=8Rlflp7s66s