PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476848}

Gra o tron

Game of Thrones
2011 - 2019
8,7 408 tys. ocen
8,7 10 1 407737
7,9 63 krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

Sansa...

ocenił(a) serial na 9

Czy tylko mnie tak irytuje Sansa? ;)

ocenił(a) serial na 10
Kasianowaaa

wiele osób jej nie trawi, ja akurat nic do niej nie mam, najbardziej irytująca jest wg mnie daenerys

Kasianowaaa

Ja również jej nie trawię za to jej początkowe uwielbienie Joffreya, z czasem nie jest lepiej. Irytująca postać jak dla mnie.

OptimusPrime666

Pamiętaj, że po pierwsze dla Sansy Joffrey=bycie królową, a w takim przypadku można sobie wmówić bardzo wiele. Poza tym rywalizowała z młodszą siostrą, chciała wyrwać się z prowincji i łaknęła zaszczytów. Ot, marzenia smarkuli.

ocenił(a) serial na 9
bazant57

Sansa w pierwszym sezonie myśli, że jest disneyowską księżniczką, a świat to bajka :D Właściwie jest postacią książkową, ale biorąc pod uwagę gatunek książki, jest bardzo daleko od prawdy ze swoimi wyobrażeniami, o czym się szybko przekonuje.

Ja tam osobiście ją lubię, choć przyznaję, że trochę denerwująca, ale tylko na początku. No a wtedy jest praktycznie dzieckiem, wyrasta z tego.

LadyLannister

Z tym "lubieniem", to jest pewien problem. Potrafimy utożsamić się z konkretnym bohaterem serialu, zyskuje naszą sympatię i z reguły taryfę ulgową. Ale czy rozpatrujemy ich błędne decyzje wraz z konsekwencjami? Nie przeszkadza Ci, że Sansa wypuściła psy na bezbronnego Ramsay'a? Nie jest ważne, że zasłużył. Ona się z nim zrównała i nie ma już moralnej przewagi. To tak, jakby Gadhi zmienił zdanie i polecił swoim zwolennikom w poniedziałki zamiast biernego oporu stosować przemoc. Reszta tygodnia po staremu...

bazant57

Gandhi rzecz jasna...

ocenił(a) serial na 9
bazant57

Ależ ja wiem, że jestem stronnicza! :D To nie ma nic wspólnego z jakąkolwiek sprawiedliwością czy byciem fair. Piszę o swojej opinii, więc z założenia subiektywnie. I nie tylko mi nie przeszkadza, ale bardzo się cieszę, że zamordowała Ramsaya w tak wymyślny sposób, bo ją lubiłam, a jego nie.

A tak siląc się na obiektywizm, wcale nie uważam, żeby Sansa zrównała się moralnie z Ramsayem. Jest chyba różnica między zabiciem własnego dręczyciela (z zemsty, nie w obronie koniecznej, więc moralnie faktycznie źle, niemniej zabójstwo zabójstwu nierówne) a zabijaniem dla sportu niewinnych dziewczyn.

LadyLannister

Idąc tym tropem ten, który zamordował dwie osoby, jest lepszy od tego, co zamordował pięć. Chodzi mi o zbrodnię na zimno, nie egzekucję w majestacie prawa.
Na tej samej zasadzie krytykuję zarówno Tywina, że posłużył się Freyami w skrytobójstwie, jak i Robb'a, który wysłał na pewną śmierć część swoich wojsk. A przecież w obu przypadkach chodziło o odniesienie zwycięstwa przy minimalizacji strat własnych.

ocenił(a) serial na 9
bazant57

Nie chodzi o ilość zabitych, a o motywy zbrodni ;) Ale masz całkowitą rację, zabijać w GoT zgodnie z prawem powinno się tylko tak, jak robił to Ned. Z sądem, wyrokiem, egzekucją z ręki kata/władcy.
Chociaż, jakby się zastanowić, i z tym mogą być problemy w ich świecie, bo właściwie słowo króla jest prawem, o trójpodziale władzy nikt jeszcze nie słyszał, podobnie o prawach człowieka, no i może wyjść taka szopka, jaką Joff zafundował Eddardowi.

To, co zrobił Tywin, to się nazywa polityka lub tytułowa gra o tron ;) Ale tu się kłócić nie będę. Przyznaję, zabójstwo i do tego nawet w ówczesnych standardach niehonorowe.

Ale Robb? Czy wysyłanie ludzi do bitwy można nazwać zabójstwem? Wojna chyba na tym właśnie polega, że żołnierze giną... o który dokładnie fragment serialu (książki?) ci chodzi?

LadyLannister

Gdy Lannisterowie oblegali Riverrun, Robb Stark wysłał dwa tysiące ludzi w stronę sił Tywina, by odwrócić ich uwagę. Pozostałe siły Robb wysłał poza Riverrun, odciągając Jaime'a z niewielką liczbę żołnierzy. Doszło do bitwy w Szepczącym Lesie, w wyniku której Jaime został wzięty do niewoli. Jednak te dwa tysiące wyrżnięto.

ocenił(a) serial na 9
bazant57

Wielu to pomija w strategii Robba.
Ale jednak to nie to samo co wymordowanie gości na weselu.
Tywin poza tym nie miał racji, że tylko wymordowali kilkanaście osób na weselu, bo także byli mordowani ludzie z armii Robba w obozie przy Bliźniakach.

returner

W historii wojskowości było wiele bitew, kiedy proporcje sił nie wskazywały na szansę wygranej tych, którzy finalnie odnieśli sukces. Walka to często ryzyko, ale skazanie z góry na śmierć części sił nie świadczy dobrze o dowódcy. Dlatego krytycznie oceniam Robba.
Zdrada Frey'ów to już nie działania wojenne, to polityka. A tu obowiązują niestety inne zasady, a właściwie ich brak.

Z bohaterów "Gry o tron" pozostało mi niewielu, których lubię. Davos - wierny sługa, który nie lęka się sprzeciwić niegodnym decyzjom swego wodza i Bronn - łotr nad łotry, ale z zasadami (choć nie każdy się ze mną zgadza).

ocenił(a) serial na 9
bazant57

Wielu ciekawych lub fajnych bohaterów uśmiercono, ale nadal sporo takich zostało mimo, że kilku z nich dedeki zepsuło.
Raczej śmierci nie życzyłbym Jaimiemu, Tyrionowi, Jonowi, Davosowi, Aryi, Sansie, Samowi.
Trudno też nie sympatyzować z Edde Cierpiętnikiem, Ogarem, Bronnem czy Tormundem.
Cersei czy Euron w roli złych gorzej wypadają od Joffreya, Tywina, Waldera Freya, Roose Boltona, Ramsaya to fakt.
Zwłaszcza liczyłem, że Euron będzie większym okrutnikiem.
No ale zostaje jeszcze Nocny król.

returner

Tywin jest bardzo dobrze stworzoną, wielowymiarową postacią. Pomimo różnych podłych decyzji i tak zasługuje na szacunek. Pewnie dlatego, że nie szuka zaszczytów i cierpliwie buduje potęgę rodziny. Moim zdaniem jest sklejony z kilku angielskich średniowiecznych monarchów.

ocenił(a) serial na 9
bazant57

W sumie Tywin, Tyrion, Joffrey, Littlefinger w pierwszych czterech sezonach wypadali świetnie.
Dobrze, że Tywina i Joffreya dedeki nie zdążyli popsuć tak jak Tyriona i Littlefingera w ostatnich sezonach.
Z Bealisha robili głupca, a Tyrion stracił cały swój blask bez dialogów/losów książkowych.

returner

Zmianę u Tyriona, to akurat mogę zrozumieć. Po wypadnięciu z rodziny Lannisterów, gdzie robił za błazna, enfant terrible, pijaka i bywalca burdeli, nagle rozpaczliwie poszukuje niszy ekologicznej. Nie śmieszą jego dowcipy i nie szokuje innych, którzy trochę mają go za powietrze. To tak jak dzieciak po zmianie szkoły, który odbija się w nowej klasie od zamkniętych paczek kolegów.
Co do Littlefingera, to również nie mogę zrozumieć, że człowiek, który miał przemyślane plany na lata i przechytrzał wszystkich, nagle się gubi. I to nie z powodu Sansy, która niestety mistrzem intelektu nie jest. Może Aidan Gillen chciał podwyżkę i trzeba było uśmiercić postać.

ocenił(a) serial na 9
bazant57

Dedeki rzekomo nie lubią postaci Stannisa i Bealisha stąd zmiany na niekorzyść w serialu tych postaci.
Z drugiej strony oni rzeczywiście są słabymi scenarzystami.
Bealish, Tyrion, Varys stracili mózg od 5 sezonu. Nie mówiąc o dużych słabszych dialogach dla tych postaci, gdy nie mogli posiłkować się książkowymi.

ocenił(a) serial na 9
returner

Oddanie Sansy Boltonom przez Littlefingera czy siedzenie w Winterfell obok Brana, który potrafi czytać przeszłość to dwa przykłady, a można znaleźć ich więcej.

Varys/Tyrion po ich czynach z 7 sezonu to bardziej trollują Danerys niż jej pomagają np:
-strata przywódczyń Dorne i przez to brak wsparcia armii Dorne
-strata wsparcia Tyrellów zarówno armii i złota
-plan z wyprawą zza mur, by schwytać umarlaka i ufać, że Cersei im pomoże (Tu chyba dedeki nie mieli żadnego pomysłu jak umarli mogą pokonać mur stąd podarowanie im smoka z tym, że G.R.R.Martin w "Fire & Blood" jasno przekazał, że żaden smok nie przeleci nad magicznym murem więc w sadze inaczej przebiją się do Westeros)

ocenił(a) serial na 8
returner

Z tym Varysem i tyrionem szczególnie Tyrionem masz racje , raczej szkodzi niz pomaga.Moim zdaniem to wyszło głupio przez wyciecie watków i skrócenie fabuły a potrzebe włozenia w serial tego co miało byc i dlatego wyszło tak głupio, w wichrach zimy przez bardziej rozległa akcje bedzie to zrobione duzo lepiej i z sensem a tu wyszło jak wyszło.

ocenił(a) serial na 8
bazant57

to tez była koniecznosc poprzez skrucenie fabuły i wyciecie watkó dlatego tak głupio wyszło z Tyrionem i Paluchem , po przeczytaniu fragmentów wichrów zimy opublikowanych mozna wnioskowac jak to bedzie dalej pociagniete w ksiazkach a tutaj pewna droga na króty troche wybiła logike, ale nie dało sie inaczej za bardzo a Martin w ksiazkach znowu za bardzo sie rozpisał bo tez powinien to skrócic trochu i powycinac co nieco

ocenił(a) serial na 8
bazant57

Dla mnie to ooooona jest cwaniara od samego początku i wie ,ze che byc królowa . z tym Jefreyem to tez róznie bywa ona wie ,ze on nie ejst zbyt dobry, ale naiwnie mysli ,ze jak sie bedzie przyliac to jej nic nie zrobi okazuje sie inaczej gdy mogł to zrobic bo jej rodzina straciła na znaczeniu.Jak leci zze skarga do Cercei ,ze ojciec planuje ucieczke to tez to robi swiadomoe , bo wie , ze ona mu nie pozwoli na to i go zatrzyma a robi to tylko dlatego ,ze che byc królowa. Oczywiscie konsekwencje jej działania zaskakuja ja bo nie chciala ojca zabic tyklo wpłynac na to by nie wyjechał , ale wiedziała ,ze sypie z premedytacja.
Dodatkowo dosc dobrze sie uwija w tej Królewskiej przystani lawirujac na dworze gdzie wszyscy jej sa nieprzychylni kajając sie przed Jofem i Cercei swiadomioe obrała taka taktyke zeby nie rzucac sie jak Aria itp. bo inaczej by nie przezyła.
Cierpliwie spokojnie wyczekiwała swojej szansy na ucieczke spotykajac sie w swiętym gaju z tym młotem , szykujac ubranie na ucieczke itp.To jest taka podstepna milutka sucz troche, której za cholere nie można ufac.
Znam takie typy w zyciu naprawde potrafia zwodzic do upadłego, wydaje mi sie , ze ona jest zdolna do swiństw. Odwrotnie do Ari , która jest prosta, walaca prosto z mostu mowiąca i działajaca bardziej pod wpływem impulsu niz przemyslanej strategi. Airia nawet jak zabija to tylko złych za cos , nie kluczy nie bawi sie w podchody a Sansa tak i trzeba uwazac na takie.Chociaz Sansa za swoje matactwa dostała nauczke zabito jej ojca i przeszła przez piekło w królewskiej przystani ,ale poradziła sobie/

ocenił(a) serial na 8
Kasianowaaa

Też ją nienawidzę,zwlaszcza po 8 sezonie