Hehe, widzisz ile niezbędnej wiedzy możemy zdobyć dzięki Cersei? :D
Nie rozumiem jak można podziwiać kogoś innego. :v Nah, wydaje mi się, że ma większe plany. Pytanie brzmi, kiedy je poznamy...
Specjalne emotki gamer girls? Nie taki głupi pomysł xD Tym razem, pisząc do Ciebie, nie oznaczała niczego ,,tajnego''.Interpretuj dowolnie jako joke face, szatański/sarkastyczny uśmieszek, ewentualnie pacman :v
To były złe czasy! Po obejrzeniu 2/3 sezonów, nieznajomości treści książek, nie mając avka, nie mogłam myśleć logicznie! Po 3 sezonie miałam już dość. Dziwi mnie, że nadal jej kibicujesz :s

"Proszę bardzo" - Cersei XD
Poznamy je w WoW, jak Martin ubije JPK.. :(
"Ewentualnie pacman", buhahahaha xD Zapamiętam :D
A mnie dziwi, że zmieniłaś zdanie :v (Pacman :D) Byłaś jedną z niewielu fanek Dany na forum, teraz jestem sam : ( (ale ILN, emo i Dwight zostali tak jakby fanami Dany ponieważ s5 sprawił, że reszta wątków/bohaterów poza Murem nie miała jak się bronic przed natarciem Matki Smoków :D)

XD
Niech to zrobi przynajmniej spektakularnie i w o wiele lepszym stylu.
Trzymam za słowo :v
Możesz czuć się wyjątkowy :D

Nie ma co gdybać, w książce będzie lepiej.. bo gorzej od tego czegoś w serialu nie może być :D
:v pacman stajl xD
Wszystkie osoby będące fanami Dany są wyjątkowe :>

Haha, no tak :>
Widzę, że jesteś zauroczony pacmanem :v
Nie wysuwałabym aż tak pochopnych wniosków :s

Pacman to jest boss.. w filmie z Sandlerem :D Okazuje się, że również jako emotikonka :P
Sama to napisałaś, ja tylko uogólniłem, haha! :D

xD
Nie zapędzaj się z tym uogólnianiem :s

Chcesz przez to powiedzieć, że fani Dany nie są wyjątkowi :> :p

Temat niebezpieczny więc lepiej skupmy się na czymś innym.
Możemy pomówić o pacmanie, ale to lepiej na priv, bo spam się niezły zrobił :v

Nie jestes sam. Podziwiam i szanuje Dany. Któż inny możne siedzieć na tym brzydkim tronie? Kolejny rod intrygantów? Tylko ona.

Witam w klubie fanów Dany, Królowej Andalów, Rhoynarów, oraz Pierwszych Ludzi, Pani Siedmiu Królestw, Khaleesi Wielkiego Morza Traw, Wyzwolicielki z okowów, Pani Meereen, Księżniczki Smoczej Skały, znanej również jako Daenerys zrodzonej w Burzy, Niespalonej, Matki Smoków, Mysha (matka), Srebrnej Królowej, Srebrnej Pani, Dziecko Trzech, Córy Śmierci, Pogromczyni Kłamstw, Oblubienicy Ognia :)

O matko i córko, tylko sobie walnąć w łeb od tych przydomków :) Ty to serio pamiętasz, czy tak kopiuj-wklej :D ?

Nie no, metoda kopiuj-wklej, bez przesady :P

Martin pewnie ubije Stannisa już niebawem, ale na pewno Stannis odejdzie w lepszym stylu niż w serialu. Książkowy Stannis prędzej poświęciłby siebie niż Shereen.

O ile dobrze pamiętam w książce Shireen została na Dragonstone więc nawet gdyby Stannis w książce zginął z ręki Brienne (co nie wydaje mi się możliwe :D) to i tak wypadłby lepiej. Śmiało możemy zakładać, że śmierć JPK w książce będzie 'lepsza' niż w serialu (Martin musiałby się mocno postarać, aby przebić Dedeków..).

W książce Dragonstone Stannis powierzył Rolandowi Stormowi bękartowi z Krain Burzy. Natomiast całą rodzinkę zabrał na wycieczkę na Mur. Davos dostał osobne rozkazy i utknął na trochę w gościnie u Manderlych. Ci ogłosili wszystkim, że publicznie stracili Davosa. Gdy Stannis wyruszył na Winterfell postanowił zostawić wszystkie kobiety w Czarnym Zamku (Sheeren, Selyse, Mellisandre). Selyse ma małą eskortę najbardziej "nawiedzonych" ludzi Stannisa tak zwanych ludzi królowej.
Stannis tkwiąc teraz ze swoimi wojskami pod Winterfell nie ma żadnej możliwości, żeby skontaktować się z Mel. W sprawie Sheeren wydał wyraźne rozkazy. Jego żołnierze mają ją posadzić na tronie w razie śmierci Stannisa. Na pierwszy rzut oka wydaje się to niedorzeczne, ale w końcu Stannis dowodzi armią bezdomnych. Niemal wszyscy rycerze i lordowie stracili prawa do swych zamków i ziem więc nie mają już nic do stracenia. Zwycięstwo albo śmierć.

To się mocno minąłem z lokalizacją. Dzięki za doprecyzowanie. W takim razie przynajmniej w książce Shireen nie zostanie spalona przez ojca.

A Ty na serio dalej się łudzisz, że ta książka wyjdzie? :D Jak pisałam Wam, że zapomnijcie o listopadzie 2015, to było- No co ty??????????? Wyjdzie, Martin łobiecał!
I tak mamy niemal maj 2016 i ani widu ani słychu :) Poczekajmy do listopada 2016. A tak na serio, nie spodziewam się niczego fajnego po kolejnej Martinowskiej odsłonie. Fani rozpracowali jego zamysły i dlatego on sie z kolejną częścią tak mocuje, bo nie wie czym zaskoczyć. Takie jest moje zdanie. Ale i tak przeczytam.... lub zmęczę, zależy.

Kiedy ja tak pisałem? xd Wiem, że pisałem o obstawianiu premiery książki PRZED premierą s6, ale po tym, jak Martin sam przyznał, że 'wyjdzie kiedy wyjdzie' już nic nie twierdziłem :)
Zresztą im dłużej zwleka, tym oczekiwania fanów większe.. jak wyjdzie będzie rozczarowanie tak czy siak, podobnie jak było z premierami UdW i TzS, na które przyszło dłużej fanom czekać niż na 'trylogię'.

No ja nie czekałam. Zaczęłam czytać po pierwszym sezonie ciągiem. Co nie zmienia faktu, że TzS jest bardzo męczący.... ziew. Już nawet nie pamiętam co tam było, tak bardzo mnie ta pozycja wymęczyła. No dobra coś tam pamietam. Np. chwile kiedy przewracając kolejną kartkę z tęsknotą myślałam o pierwszych trzech tomach w porywach do czwartego :D

Co do Żelaznych cieszę się, że będą mieć więcej czasu antenowego i dojdą nowe postacie. Czekam na kolejnych zimnych twardzieli w stylu Dagmera i Ralfa Kenninga. Wiadomo będzie Euron, który w książce jest charyzmatycznym badassem. Bardzo ciekawi mnie jak ta postać wypadnie w serialu.

W serialu nie ma Victariona więc pewnie serialowy Euron będzie miał też jakieś przywary tego drugiego braciszka np. będzie świetnym wojownikiem (na co osobiście liczę, nie odmawiając niczego Euronowi) + cały książkowy Euron i najprawdopodobniej dostaniemy, WRESZCIE, Żelaznego z krwi i kości (i widzowie wreszcie zrozumieją, dlaczego to są 'żelaźni' ludzie, bo to tej pory w serialu były raczej pomyje niż żelaźni). Obym się nie mylił.

Aha, jeśli Theon też dobrze wypadnie to sezon może należeć m.in. do Żelaznych Ludzi (bo spartolić to tak, jak Martellów się już chyba nie da..).

Żelazne Wyspy są potęgą. Tylko brakuje im odpowiedniego przywódcy. Ciekawostką jest, że na takich małych Wyspach Żelaznych żyje ok 2 razy więcej więcej ludzi niż na ogromnej Północy. Żelaźni mają ludzi mają największą flotę, brakuje im prawdziwego przywódcy.

Balon Greyjoy za młodu był dziarskim kapitanem i piratem. Vic, Euron i Aeron czuli do niego respekt. W Got pokazują go jako zgorzkniałego zakompleksionego dziada, który siedzi przy kominku i na wszystkich warczy.
Balon zmienił się po nieudanej rebelii. Król Robert go pokonał, a właściwie wojska Północy w imieniu króla. Balon stracił w walkach 2 synów trzeciego po porażce (Theona) musiał oddać w niewolę. Najgorsze dla Balona było jednak uklękniecie okazanie wyższości Roberta. W serialu nigdy nie zostało to oddane ale Żelazny Człowiek nigdy nie przegrywa i nie poddaje się (w tym względzie Żelaźni są podobni do Dzikich). Balon został do tego zmuszony przegrał uklęknął przed Robertem. Dlatego Balon jest taki zgorzkniały i dlatego zrobił swój 2 bunt żeby odegrać się na Północy. Północ sama w sobie nie jest tyle warta. Mało zasobów, zbyt duży i odległy teren do utrzymania itd. Chodziło raczej o to żeby Balon zemścił się za dawne krzywdy i zademonstrował swą siłę.

Co do Eurona wszyscy książkowicze pokochali go pewnie dlatego że miał te wszystkie sztywne zasady Żelaznych gdzieś. On sam odcinał się od tradycji, nie używał herbu Greyjoyów tylko swojego własnego. Żelaźni to lud łupieżców . Z tego się utrzymywali. Harrenhall to zamek wznieiony przez Żelaznych oczywiście rękami ich poddanych (wtedy żelaźni panowali Dorzeczem)

Obawiam się że pominą ich wojnę z Tyrellami,a Żelazka powróciły tylko po to, żeby dostać lanie od Tyriona/Danusi. Może (oby nie)zobaczymy powtórkę z Czarnego Nurtu.

Najlepszy będzie oczywiście wątek Jona Snowa, który od dawna ma się na kim mścić, a wrogów ciągle przybywa :)

Śmierć Snowa zwalnia go w zasadzie z przysięgi ciągłego trwania na murze, po powrocie do świata żywych z pewnością nadrzędnym celem pozostanie powstrzymanie Innych przed przekroczeniem muru, natomiast będzie miał też rachunki do wyrównania (na Murze i w Winterfell, zobaczymy co też wbije mu do głowy Melisandre).

Może mi ktoś wytłumaczć dlaczego zmartwychstanie Jona zwalnia go z przysięgi? Czy powołujecie się na tekst przysięgi: "Nadchodzi moja warta (...) zakończy ją tylko śmierć".
Czy po prostu ten zamach na Jona miał świadczyć, że jest wykluczony ze Straży i bracia potraktowali go jak wszystkich dezerterów?

Chyba chodzi o to pierwsze u większości piszących o 'zwalnianiu z przysięgi' (choć w sumie to drugie nie wyklucza pierwszego i odwrotnie). Wydaje się takim najprostszym rozwiązaniem w zaistniałej sytuacji ale nie wiem, czy do Jona pasuje takie wytłumaczenie (i tutaj Melisandre może mu coś nagadać).

Zauważyliście, że w serialu Lannisterowie i ich pupile nie już prowadzą żadnych militarnych zmagań, w książkach zaś walczą na 3 frontach?

Jeśli chodzi o konflikt z Tyrellami to jeszcze nie jest otwarta wojna, ale Mace Tyrrel zgromadził kupę swojego wojska w stolicy na wszelki wypadek.
Poza tym Dorzecze i ludzie Jaime i Devana tylko, że tam nie ma żadnych walk od dłuższego czasu.
Wróbli nie liczę bo oni nie walczą z Lannisterami tylko z obecną władzą.

.Trochę źle to określiłem. Lannisterowie w z zasadzie od upadku Robba mają wolne. Miałem na myśli sojuszników Tommena.Chodziło mi o konflikt z Aegonem, inwazję na Reach i walki ze Stannisem na północy i w Końcu Burzy.

Witam, nie oglądałem jeszcze GOT i serio to taki wybitny serial? I czy warto zacząć? ( nie żartuję ) ...pozdrawiam.

Jeżeli nie zamierzasz przeczytać książek i nie jesteś skażony spoilerami to jak najbardziej. Pierwsze 4 sezony (szczególnie pierwszy)są całkiem dobre, nie licząc wątku tej małej irytującej baby z białymi włosami. Tylko po obejrzeniu pierwszych kilku odcinków poszukaj w necie kto jest kim,starając się unikać spoilerów, bo postaci jest dużo

Wielki dzięki za odpowiedź czyli zacznę od serii książek:)

Jeśli lubisz klimaty 'średniowiecza', elementy fantastyczne, to jak najbardziej. Jeśli ktoś zadaje mi pytanie tego typu to zawsze polecam obejrzeć pierwsze 4 odcinki - jeśli nie wciągnie do tego momentu, nie spodoba Ci się, to nie ma sensu dalej oglądać. Natomiast jeśli wciągnie to wiadomo, oglądać dalej (i liczyć się z tym, że s5 jest najsłabszy na dzień dzisiejszy, taka powszechna opinia) :)
I jak CzerwonyKlawisz napisał: na początku przytłacza duża ilość bohaterów, trzeba przed seansem nastawić się, aby oglądać serial a nie w międzyczasie robić inne rzeczy (można się pogubić z początku).

Wielki dzięki za odpowiedź czyli zacznę od serii książek:)

Hej Matti i wszyscy :)

Na co ja czekam?

1. Dothraki ubiją smoka
2. Sansa ubije LF-a
3. Davos ubije Czerwoną
4. Jaimie zawróci statek, ktory był 50 metrów od brzegu i ubije wszystkich w Dorne
5. Theon ubije Ramsaya
6. Brienne ubije królika- bo tez kogos musi
7. Sam ubije samego siebie i w dodatku zrobi to sam.

I wszystko niech ma miejsce w pierwszym odcinku nowego sezonu.

Hahaha, ja to mam wrażenie, że pod koniec serialu wszyscy ubiją siebie nawzajem i na tym pożądanym żelaznym tronie nikt się nie ostanie :D pkt. 3,5 i 7 bardzo na TAK, w 2 najlepiej odwrotnie i będzie dobrze :)

I na tronie zasiądzie kot Tommena. Ja wam mówię on to planował od początku ;)

Witaj Treehouse! :)

Tak co do niektórych podpunktów:
ad1 NIEEEEE, Drogon nie może paść z rąk Dothraków!, co to to nie :P
ad4 Nieaktualne, ale nie wiem czy czytasz spoilery więc nic nie przytaczam ;)
ad5 Wydaje mi się to oklepane tak, jak Brienne znajdująca Stannisa i go zabijająca w s5. Niech Theona czekają inne przygody.. xD

Matti, przeta to wszystko ja rozpisała ironicznie :D

ad.4 No i tak. Spojlerów nie znam. Znaczy co? Statek zatonie? :D

Tak, ale próbowałem mimo wszystko nawiązać dyskusję :P (no i Drogon nie może umrzeć :( )

Haha, niet :D Bez spoilerów: po prostu nie zawróci, płynie dalej :) (możliwe, że się mylę, sugeruję się wszystkim, co było dostępne podczas kręcenia, z planów, itp.itd.).

Czy tylko ja tutaj jestem jedyną wierną w swoim buncie, aby za to co zrobiono JPK przestać oglądać serial? Tak, tylko ja? Fajnie... zdrajcy... *odchodzi w kąt i klęka przed ołtarzykiem ku czci Stannisa*

Znaczna ilość Nas bedzie oglądać teraz serial dla jaj. Osobiście nigdy fanką Stannisa nie byłam, a książki przeczytałam, ale akcja z nim, jego córką oraz Sansą to było przegięcie nad przegieciami- duzo o tym w zeszłym roku pisaliśmy tutaj i rozumiem, że można teraz na legalu hejtować Dedeków do oporu a nawet w ramach protestu nie oglądać wcale. Ja tam jestem ciekawa jak daleko i jak absurdalnie panowie tęczowi się posuną.

http://watchersonthewall.com/another-season-3-cast-member-confirmed-to-return-fo r-game-of-thrones-season-6/
Dla zainteresowanych spoilerami proszę rzucić okiem na 'spoilers' w przytoczonym njusie z WotW :)

Thoros z jakąś nową ekipą? Jestem na tak! Wprawdzie nie liczę na LS ale jeśli jakaś nowa postać miałaby robić to, co robiła LS z wybijaniem Frey'ów jestem jak najbardziej na tak. Dawniej marzył mi się Blackfish zamiast LS (kiedy było po ptokach z LS na koniec s4) ale że w obecnym sezonie Jaime będzie w Dorzeczu to czarna rybka odpada. Ktoś coś na lidera nowego 'gangu'? (jeśli nie liczyć LS)

Ten koleś co na łódce odpłynął i świat o nim zapomniał :D Bastard Roberta- Gimly czy jak mu tam było XD
Wiem głupie, ale właśnie takich cudacznych zwrotów się spodziewam zeby mieć ubaw po pachy.

Hahaha, no tak: to byłoby zaskoczenie - liderem nowego gangu Gendry (Gimly, za dużo Lotr :p).. nie chcą LS to.. nie zdziwiłbym się na takie rozwiązanie xD

Ale jeszcze przyszła mi do głowy madafaka Brienne, bo ona chyba kochała lady Stark i też jej coś tam naobiecywała. I wszyscy bedą wk@rwieni, a ja bede ryć ze śmiechu :)