PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476848}

Gra o tron

Game of Thrones
2011 - 2019
8,7 406 tys. ocen
8,7 10 1 406110
7,9 56 krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

Starkowie

ocenił(a) serial na 8

Ilość Starków na początku powieści nie przekracza 10. To trochę dziwne jak na starożytny ród. Podobnie jest z resztą wielkich rodów oprócz Różyczek i Lannisterów.

ocenił(a) serial na 9
KarmazynowyKokos

Bo Starkowie umierają za szybko.

ocenił(a) serial na 3
KarmazynowyKokos

Ale pamiętajmy jeszcze o Kartsarkach, to taka w sumie boczna gałąź Starków. Plus wielu członków rodu "wżeniło" się też w inne rodziny na Północy. Sporo służyło też w NS - gdyby nie to, z pewnością napłodziliby trochę potomstwa :)

KarmazynowyKokos

Bardziej dziwne jest że oni w ogóle tak długo istnieją. Żaden ród, choćby z przyczyn naturalnych (część par nie ma w ogóle dzieci, innym rodzą się tylko dziewczynki) nie ma szans przetrwać w linii prostej tysięcy lat! Wystarczy prześledzić choćby dzieje naszych Piastów: w średniowieczu podzielili się na kilkanaście odrębnych linii a i tak wszystkie wymarły przed upływem XVII wieku. Czyli cały ród istniał niecałe trochę ponad 700 lat. Ale ta reguła jest dość uniwersalna.

ocenił(a) serial na 7
BOB_76

No dokładnie, żaden ród tak naprawdę w normalnym świecie nie jest w stanie przeżyć więcej niż tysiąc lat... no, ale pamiętajmy, że to fantasy;p Tak samo jak niemożliwym jest, aby Lannisterowie od początku swojego istnienia (co też obejmuje kilka tysięcy lat) mieli te złote włosy i zielone oczy... chyba, że rody są rozpatrywane bardziej jako rasy, a nie zwykłe rodziny;p
Z drugiej strony - pewnie ważniejsze było to, co te rody sobą reprezentowały, dlatego niejednokrotnie, kiedy już nie było innego rozwiązania, lordem stawał się bękart czy nawet syn czy wnuk bękarta albo wyjątkowo zaakceptowano kobietę na tych samych zasadach, co lorda - tj. że ona i jej dzieci zachowywały nazwisko rodowe. Tak czy siak, pod względem długości trwania rodów i genetyki, to po prostu czysta fantastyka;p

BOB_76

Przy takim nazwisku jak Stark na pewno nie było trudno znaleźć jakiegoś faceta, który w zamian za wejście do rodu zrzeknie się swego nazwiska. To w przypadku, gdy dziedziczyła córka. A gdyby nie było żadnych legalnych potomków to zawsze można odbękarcić nielegalnego czy wziąć pod swe skrzydła podopiecznego, co by ród nie wygasł. Tak że to wcale nie takie dziwne, że dany ród trwa od n-lat.

BOB_76

Jak to nie. Chociażby ród Liechtenstein który ma około 900-lat. Jeśli chodzi o Starków to z tego co pamiętam w pewnym okresie wygasła ich męska linia i córka któregoś lorda została dziedziczką a później jej dzieci nosząc dalej nazwisko Stark.

ocenił(a) serial na 10
KarmazynowyKokos

Pewnie są jeszcze jakieś boczne gałęzie nie wymienione w powieści, z resztą dobrze, bo już teraz jest za dużo bohaterów. I jak już wyżej wspomniane mamy Kartstarków, którzy właściwie też są Starkami. Ale jeśli mówimy o "głównych" Starkach, to raczej nie miało szansy być ich więcej. Lyanna zmarła młodo a Benjen służy na Murze. Moim zdaniem to dobrze, że jest ich tak mało, przynajmniej nie ma problemu z zapamiętaniem imion etc. tak jak w przypadku Freyów których jest z kolei za dużo.

użytkownik usunięty
KarmazynowyKokos

Ned był za mało jurny

ocenił(a) serial na 7

Ale powinni być potomkowie! Na pewno Neda ojciec lub dziad czy pradziad miał jakiegoś brata itp. Jakiś podrzędny rycerz czy mały lordzik od razu po krwawych godach powinien być naznaczony na króla północy.

Weźmy Greyjoyów z Ashą w siedzibie Gloverów było 2 jakiś podwładnych rycerzów ale mieli na nazwisko Greyjoy. Wiadomo może w porywie byli kapitanami swoich łodzi i tyle. Stare rody na pewno są spisane i po śmierci Balona i jego dzieci i braci. Na pewno by od razu wiedziano który Greyjoy jest dziedzicem.

użytkownik usunięty
lisisko

Czytałeś książkę bo nie będę spojlerował o Greyjoych?

ocenił(a) serial na 7

Tak z Ashą dokładnie byli Quenton i Dagon Greyjoy

użytkownik usunięty
lisisko

wiem,nie tu ten post napisałem gdzie chciałem

użytkownik usunięty
lisisko

oj nie do ciebie

użytkownik usunięty
lisisko

Ze Starkami to chyba właśnie tak miało być że rud będzie miał wymrzeć i dla tego pozostała tylko ta ostatnia gałązka rodu(Karstarków traktując już tylko jako bardzo dalekich kuzynów)

użytkownik usunięty

ród #wtórnyanfabetyzm

ocenił(a) serial na 7

Ale to nie możliwe by nie było bardzo dalekich kuzynów z nazwiskiem Stark ;(
A niby są jurni Edard miał 2 braci i sam 3 synów spłodził w końcu.

lisisko

Każdy ród prędzej czy później wymrze, więc nie ma się co dziwić i być może Starkowie są teraz na wymarciu.

ocenił(a) serial na 6

Karstarkowie po TzS też są na wymarciu.

ocenił(a) serial na 10
KarmazynowyKokos

Mi się wydaje, że mogli tak długo przetrwać, bo jak jakiś mniej podrzędny rycerz z Północy żenił się z córką Starków to przyjmował ich nazwisko. Skoro na przykład Catelyn zmieniła nazwisko na Stark, a już Sansa przy tym Starku została to coś może to mówić.

ocenił(a) serial na 9
KX_Keytinho

Ej, ale twój przykład nie ma pokrycia z twoją teorią :D Catelyn zmieniła nazwisko przez małżeństwo, a Sansa została przy nazwisku Stark ze względów politycznych.

AlienGBL

Kobiety z najwyższych rodów zostawiają swoje rodowe nazwisko po ślubie. Ale to nieistotne dla tego tematu. Liczy się nazwisko dzieci. Zwyczajowo należą one do rodu ojca. Natomiast w wyjątkowych przypadkach, gdy dziedzicem jest kobieta, to jej mąż może się zgodzić (generalnie przed śłubem takiego się wybiera, co to pójdzie na to), żeby ich dzieci należały do rodu żony. Jak to choćby mieliśmy przy Stokeworthach. Również Mormontki muszą się tym zająć same.

ocenił(a) serial na 6
KarmazynowyKokos

Na początku PLIO Starków jest 8. Ned z rodziną + Benjen. Niezbyt duża liczba jak na taki stary ród. Ojciec Neda był jedynakiem, starszy brat Neda nie zdążył założyć rodziny przed śmiercią, Benjen wstąpił do Nocnej Straży więc nie przedłuży rodu. Ogólnie drzewo genealogiczne Starków jest dość ubogie. Powodem może być duża umieralność w trakcie zim i częste wśród mężczyzn Starków wstępowanie do Nocnej Straży. Podziały wewnętrzne rodu też zrobiły swoje. Karstarkowie z Karholdu i Greystarkowie z Wolf's Den odłączyły się od Starków.

KarmazynowyKokos

Tak małą ilość osób o nazwisku Stark można wytłumaczyć tym, że herb i nazwisko zostawało przy rodzinie królewskiej, później lordowskiej w Winterfell. Dalecy kuzyni o ile mieli szczęście i dostawali jakieś grody z przylegającymi do nich ziemiami, tworzyli swój własny herb i nazwisko (często podobne do wcześniejszego - Karstark). Takich męskich potomków, którzy nie dostali ziemi, tytułu Lordowskiego, lecz przekazujących geny a nie koniecznie nazwisko, mogło być wielu.

Prawie wszystkie większe rodziny poprzez mariaże są ze sobą spokrewnione. Sięgając jeszcze wcześniej wszyscy mieszkańcy Północy są ze sobą spokrewnieni. Mówiąc, że spadkobiercami po przerwaniu linii rodowej Starków są Karstarkowie jesteśmy w błędzie. Sprawdzając genealogie moglibyśmy dojść do wniosku, że wiele rodów Północy jest bardziej spokrewniona z obecnie panującymi Starkami, niż Karstarkowie.

Najbliższej spokrewnionym rodem (z obecnie panującą rodziną Starków) jest Ród Royce poprzez mariaż Jocelyn Star (siostry Edwyla Starka - dziadka Eddarda ,,Neda"). Panem tego domu jest Nestor Royce pamiętamy go z Orlego Gniazda, gdzie pełni role głównego zarządcy. Baelish by zyskać jego przychylność nadał mu na własność Księżycową Bramę.

Ciekawe jest to, że obecnie panująca rodzina, nie jest w linii prostej (męskiej) spokrewniona z pierwszymi legendarnymi Starkami (np. Brandonem Budowniczym), tylko z Królem za Murem - Baelem. Wracając do Karstarków, nie wiadomo dokładnie (a może ktoś wie) czy incydent z Baelem Królem za Muru, który rozkochał w sobie Starkówne był już po nadaniu ziemi Karlonowi Stark, który utworzył ród Karstarków. Jeśli tak i u Karstarków zawsze dziedziczył męski potomek, to są udokumentowanymi w linii prostej (męskiej) potomkami starożytnych Starków. Jednak przy dziedziczeniu agnatyczno - kognatycznym (najpierw męscy potomkowie, jeśli ich brak żeński potomek) szansa na zachowanie ciągłości w linii prostej męskiej jest bardzo niska.

Sayeer

"Ciekawe jest to, że obecnie panująca rodzina, nie jest w linii prostej (męskiej) spokrewniona z pierwszymi legendarnymi Starkami (np. Brandonem Budowniczym), tylko z Królem za Murem - Baelem."

Masz rację, chociaż nie wiadomo ile w tej legendzie jest prawdy. Z tego co pamiętam, była to historia znana wśród dzikich, ale nie w Winterfeel. I tu mamy dwie możliwości: albo faktycznie to prawda i Starkowie nie chcieli się do tego przyznać, żeby nie było że są spokrewnieni z dzikimi albo historia jest zmyślona aby ośmieszyć największy ród północy.