nie mogę doczekać się pierwszego odcinka gry o tron :D Premiera dopiero 18 kwietnia, ale już dziś jestem ciekaw czy film będzie wiernym odbiciem książki Martina... Co myślicie?
SPOILERY
Nie całkiem, Podrick to nastolatek (nie chce mi się szukać dokładnego wieku, ale Robb niewiele starszy, a już został królem i wygrywał bitwy), a chłopak rzeźnika był chyba w wieku Aryi, czyli rzeczywiście dziecko.
Cat już nie żyje, nie myśli jak człowiek, zafiksowała się na momencie kulminacyjnym wesela.
Swoją drogą - zły, zły Ogar, niepotrzebnie go polubiłem, toż to straszny skunks był :(
Usprawiedliwia go tylko to, że powiedziano mu iż chłopak rzeźnika (Mycah?) zaatakował następcę tronu.
A zamach na władcę to nie w kij dmuchał, nawet w super łagodnej Polsce Piekarskiego za to wydano na męki.
SPOILER
Mycah miał 13 lat, Podric nie mógł być od niego dużo starszy (o ile był). Poszukam później, ile miał lat, tak z ciekawości. Może pamiętasz, w którym tomie się pojawił po raz pierwszy? Na pewno przy Tyrionie, ale te tomy mieszaja mi się niemiłosiernie, bo czytałam wszystko na raz, jako jedną całość.
No, ja wiem, że w Cat mało jest człowieka - z Dondariona też ubywało po każdym wskrzeszeniu, ale i tak jej nie lubię, nie znoszę ludzi tak zapiekłych, zafiksowanych tylko na sobie i swoim bólu.
Za Ogara się tak nie biczuj;) Strasznie mało przekonujący jesteś;) Przyjmij jak mężczyzna swoja sympatię do psa;) Ja tam się nie wypieram, tylko zauważam:)
Jeśli 13 lat, to spoko
(wydawał mi się młodszy, trzynastoletni chłopak bawi się mieczem z dziewięcioletnią dziewczynka? - to możliwe tylko z uwagi na różnice klasowe;),
w średniowieczu był już dorosły i spokojnie można było go zabić. A już się przestraszyłem o Ogara.
Ale Ci przeszło? Bo wiesz, z takiego przestraszenia, to się można zacząć jąkać ;)
Co do Mycaha - z Aryą łączyły go też pewnie zainteresowania, łazili razem po tych bagnach, lasach i rzekach, no i tak, jak mówisz, imponowało mu na pewno, że tka wysoko urodzona osoba chce się z nim zadawać.
SPOILER
A Ogara nie ma co tłumaczyć, pewnie jakby mu słodki książę kazał zabić bez specjalnego powodu, to by to zrobił bez wahania, jako dobry pies. Chociaż, chociaż...on Sansy nie bił, Joffrey mu nie kazał, chyba podświadomie czuł, że tu mógłby napotkać opór. Trzeba brać Ogara, jakim dają i mieć nadzieję, że to nie koniec (może we wcieleniu księdza Robaka go jeszcze ujrzymy?).
SPOILER
jestem fanatyczną zwolenniczką tej teorii - kulejący wielki facet u mnichów musi być Ogarem, inaczej być nie może ;)
SPOILER
No nie wiem, czy tak spokojnie zabijano 13-letnie dzieci. Znowu przywołam Neda - był autentycznie wstrząśnięty, że Robert chce zabić Dany - 13-letnią dziewczynkę. Wychodzi na to, że Ned był tam ostoją moralności - no, ale skądś się wziął w tamtym świecie ze swoimi przekonaniami, nawet jeśli odstawał pod tym względem od reszty towarzystwa. I może dlatego ta przemiana Cat jest taka smutna, widać z tego, że Ned hamował jej złe skłonności, które pod wpływem przeżyć (i wskrzeszenia) uwolniły się już niczym nie skrępowane.
Podrick podobno miał 12 - o ile czegoś nie pomylili, bo tyle mógł mieć na samym początku http://awoiaf.westeros.org/index.php/Podrick_Payne
Ech, ta brutalizacja życia na wojnie. Ale w Afryce nawet dzisiaj z kałachami biegają ośmiolatki i jak ty takiego nie zastrzelisz, to on zastrzeli ciebie. Więc powieszenie 12-13 letniego uzbrojonego giermka mieści się w standartach średniowiecznej moralności.
Co do realiów historycznych, masz zupełną rację, wieszano też złapanych małych złodziei, jednak świat przedstawiony w książce rządzi się trochę innymi prawami. Podricka przedstawiono jako dziecko i powieszenie go przez Cat nie miało na celu przysporzenie jej sympatii czytelników, nawet wręcz przeciwnie. Opisy postaci i wydarzeń kierowane są do współczesnego czytelnika, z jego współczesną wrażliwością i systemem wartości. Zrobione to było po to, żeby się za bardzo nie utożsamiać z Cat (mścicielka, która poluje na okropnych Freyów - łatwo by było ją lubić) - i za to cenię Martina, często tak daje po nosie tęsknotom czytelników za wyraźnym podziałem na złych i dobrych (przynajmniej w książce;).