Odcinek rewelacyjny.. Długo oczekiwana konfrontacja Nicka z kapitanem w końcu doszła do
skutku.:D Świetna scenka. Grimm rośnie w siłę.
Jeśli ten sezon utrzyma taki poziom do końca to chyba podbiję ocenę na 8. ;)
Dodatkowo cieszy fakt, że oglądalność jest dobra - 4,97 mln. Możemy się chyba nie martwić o 3 sezon.
Naprawdę był rewelacyjny!
Była niesamowicie długa przerwa, ale naprawdę warto było czekać! :)
Fakt odcinek świetny ale trochę zawiodłem się na tym w co się zmienia kapitan. To coś jak pół człowiek, pół hexenbiest? Czy się mylę?
Kapitan, to chyba "to coś" co opisujesz :) ... i rzeczywiście mogliby wymyślić coś bardziej...
:)
... ciekawego, zadziwiającego, dziwnego , zaskakującego
w sumie to chciałam napisać jedno-słowne określenie, ale nic nie przychodzi mi do głowy :)
Ten odcinek był niesamowity. Już dawno powrót żadnego odcinka nie dał mi tyle frajdy. 12 był świetny a 13 była tak samo dobra.
Dużo się działo - ale bez przesady. Wszystko idealnie. Choć rozmowa Kapitana i Nicka lekko mnie zaskoczyła:) A kolejne odcinki zapowiadając się równie interesująco - ach ta Adalind...
I nie myślałam, że tak bardzo tęskniłam za Monroe - jego teksty itp. Kocham tego gościa. No i Rosalee wróciła. Uwielbiam ich razem:)
ciekawe co będzie z Adalind.. w końcu jest w ciąży z kapitanem...
i jak teraz będzie wyglądać relacja kapitan-Nick..
Od początku drugiego sezonu zastanawiało mnie też w co się mogą zmieniać członkowie Royal Family i czy w ogóle się zmieniają :) Mam nadzieję że to wyjaśnią
Kapitan, to już jakby wiemy
....a reszta to nie wiem, może to ludzie?, a może to Weseny?
:)
Kiedy Adalind dziękowała Kapitanowi za noc już wiedziałam, że chodziło jej o ciążę. Test zrobiła 2 dni później ? Czyli super szybko miała wynik, za szybko jak potrzeba co najmniej 7 dniu od zapłodnienia w przypadku takiego testu. Może to dziecko będzie rosło w rekordowym tempie, albo nie jest Kapitana, tylko jego brata ? Tak czy tak to Rodzina Królewska. Jeśli jednak Kapitana to dziecko będzie także Hexenbiest. Wątek z ciążą może być, tylko żałuje, że to nie Juliet będzie mamą dziecka Kapitana. Kiedy uda się ją "odczarować" znowu będzie przynudzała jak wcześniej. Teraz przynajmniej była z nią akcja.
Wiem, że Kapitan miał ojca z Rodu Królewskiego, a matkę Hexenbiest, ale nie wiemy w jakim stopniu poszczególne geny wpływają na postacie. Nie ma podręcznika biologii dla tego serialowego świata. Może geny Hexenbiest przeważają, albo to nawet zależy od płci Hexenbiest.
Adalind (albo jej matka) powiedziała że Kapitan jest w połowie człowiekiem. Poza tym jak się przemienia to tylko część twarzy mu się zmienia. Mnie w sumie bardziej zastanawia czy Adalind która straciła swoje moce, nadal ma geny Hexobestii...
Prawdopodobnie tak! Dlatego parzyła się z kapitanem i zaszła w ciążę jej dzieciak powinien dostać moce obu w takim wypadku ale to jest tylko moje przypuszczenie :-p poza tym zaczyna się ładnie robić :-p
Może jeszcze z nią być akcja np:, jakby Nick wprowadził ją w sprawy dotyczące tego, kim on jest :)
ale jeśli to ciąża z bratem to po co byłaby scena jak przespała się z kapitanem ? :P
Też mi się wydawało, że zaszła w ciążę z bratem kapitana. To by jej dawało gwarancję, że jej nie zlikwidują, pomimo tego, że wróciła do Austrii bez klucza.