Odcinek bardzo fajny;) Widac ze maja jeszcze pomysly na nowe stworki..
Żabka zayebiaszcza^^…fajnie,ze dali wessena ktorego Nicki..nie zabil.., ale chcial pomoc.
Juliette moglaby troche pobyc z Kapciem bo juz mnie wynudzily te wieczne klotnie i pogawedki jej i Nicka..
Naszej Adalind nie udala sie intryga co do dziecka..nie spodziewala sie bezplodnosci ksieciunia;p
Oj przyszly odcinek bedzie ciekawy..
-kiss Juliette i Kapcia;p
- reakcja Monroe i jego Koali na widok HexJuliette^^… ;p
Ano, fajny.
Wrócili do korzeni i znów pożyczyli motyw z bajek Niemców.
Chociaż zaczyna doskwierać otwieranie nowych wątków, bez zamykania starych - przez co możemy dostać serial w stylu Never Ending Story - 20 sezonów.
Podoba mi się nowy książę. Wskakuje na ligę moich ulubionych postaci. "Po co się ciaćkać?" :D Mam nadzieje, że zostanie na dłużej i nawet Nickowi spuści łomot :3
Juliett za to zaczyna się zachowywać jak nie ta postać [bardziej zdzirowaty imidż w promo]. i znów finał 3 sezonu - "już nie lubię być w tym świecie".
Sam Żaboń nawet fajny oraz dość ciekawie rozwiązany - pierwszy raz od dłuższego czasu rozstanie w "przyjaźni", gdzie pomogli tej biednej dziewczynie.