Ktory serial jest waszym zdaniem lepszy i dlaczego? Pytanie kieruje głownie do ludzi, ktorzy dobrze znają oba te seriale. Sam lubię oba, choc mam swojego faworyta, ciekawy jestem jakie reszta ma zdanie
W sumie ogolna dyskusja jest trochę martwa naforum bo ludzie czekają na nowe odcinki, ale jak nawet później ktos wejdzie i przeczyta temat to niech się wypowie.
Pozdro
Powiem szczerze, że na początku moim faworytem był Supernatural. Zawsze coś nowego, nietuzinkowego. Można było zostać zaskoczonym i to bardzo mile. Ale od jakiegoś czasu ( mam na myśli 6, 7 a nawet 8 sezon ) ta atmosfera zaczyna zanikać. Nie ma tych "łzawych, poruszających" scen z braćmi w roli głównej. Choć w 8 sezonie pod koniec było tego całkiem sporo. Odczuwam również bolesną stratę i zarazem pustkę ( SPOILER ) po utracie Bobbyego.
Co do naszego Grimma - Nicka, jedyne co mnie razi to sam fakt, że te "sprawy", które rozwiązuje cały czas dotyczą Wessenów ( tak wiem, że o to w tym chodzi ), ale wątek się w sumie nie zmienia zbytnio. Jednak ten serial jest naprawdę dobry, chociażby dlatego, że jest niezła akcja i w niektórych momentach można się nieźle najeść strachu.
Naprawdę nie wiem, który serial wolę. Jak narazie jestem bardzo przywiązana do Supernaturala i z niecierpliwością czekam na kolejny sezon.
Kisses, LJ.
Dzieki za odp;) sam mam podobne zdanie, jako ze tez jestem jednym z tych supernaturalnych ludzi, obejrzałem prawie wszystkie odcinki, to tez moim faworytem jest supernatural ale niestety teraz to juz chyba z sentymentu... juz nie ma tego klimatu co wczesniej, poza tym postac Deana sie bardzo zmieniła, wczesniej koles wiecznie zadowolony z cietym dowcipem, teraz przez 2 ostatnie sezony głownie zrzedzi, mimo to i tak nadal lubie goscia ale juz nie to. Na Grimma trafiłem jak mi się odcinki Supernaturala konczyły;) całkiem fajny, jednak strasznie mnie denerwuje ze jest tam duzo odcinkow typowych zapychaczy, polowanie na jakiegoś nowego stwora i tylko kilka minut wątku głównego w odcinku. 1 sezon był pod tym względem tragiczny, dopiero ostatni odcinek spowodował ze fabuła na drugi sezon zaczeła byc ciekawa jak to się potoczy, zobaczymy bo obejrzałem dopiero kilka odcinkow drugiego sezonu i teraz moge powiedziec ze chyba mnie wciągnął i jest fajnie;) Niestety podobnie jak Supernatural, Grimm tez mnie jednak nie straszy...;( no coz, przyzwyczaiłem się bo w sumie nie wiele filmow potrafi mnie przestraszyc;( no ale Monroe jest za to fajny koles, odrazu się człowiek smieje jak go widzi na ekranie;)
W Supernaturalu tez lubiłem Bobiego i te jego balls;) jednak najbardziej brakowało mi Cassa, dobrze ze wrocił;)
dzięki za odp LJ i pozdro;)
Zgadzam się w zupełności! Gdzie się podziała ta atmosfera? No cóż, pomysły powoli się kończą, trzeba jakoś zapchać te 23 odcinki. Tak czy inaczej, mnie również brakowało Cassa i z niecierpliwością czekam na kolejny sezon! ;) Ja również natrafiłam na Grimma kiedy już skończyły się nowe odcinki 8 sezonu SN.
Co do drugiego serialu, jak już sam wspomniałeś, najmilej wspomina się chyba Monore. Naprawdę serial korzysta na tym, że znajduje się w nim taka pogodna, rzucająca niezłymi tekstami postać ( co do Deana z SN, jestem wręcz zawiedziona.. ).
Jeżeli nic Cię nie straszy, obejrzyj może Sinister? Naprawdę dobry horror, polecam!
Nie dziękuj za odpowiedź, przyjemność po mojej stronie. ;)
Kisses, LJ.
hehe widzę LJ, ze mamy całkiem podobne zdanie na temat obu seriali. Teraz w 9 sezonie Collins podobno ma wejsc do głownej obsady jako Cass (bynajmniej gdzies tak czytałem) to moze cos się ruszy z tą atmosferą tak jak w 5 sezonie (odcinek 5.03 Cass udający agenta FBI - bezcenne;) i inne tego typu sceny jak Cass nie rozumiał ludzkich zwyczaj)
Sinister mowisz? Skoro tak to obejrze, mam nadzieje ze nie ma tam krwawych scen typu Piła bo to zamiast straszyc obrzydza, wole straszenie budowane klimatem filmu;)
A ja Ci za to moge polecic serial Teen Wolf (o ile jeszcze go nie znasz;) tez jest dobry, ma fajną, wciągającą fabułę, tylko akcja toczy się po drugiej stronie mocy...;) czyli nie po stronie łowców, tylko wilkołaków;)
Po mojej stronie tez przyjemność;)
Pozdro
Zawsze dobrze mieć kogoś kto ma podobne zdanie! :) No nareszcie, główna obsada należy się Mishy. ;D
Castiel jako anioł udający od czasu do czasu - człowieka, jest naprawdę wesołą i nieprzewidywalną postacią. Rzeczywiście, kiedy wyciągnął dokumenty i pokazał w odwrotną stronę, kupa śmiechu, conajmniej! ;) Naprawdę tęsknie za SN, jestem całym sercem za tym serialem bez względu czy zmienia się na złe czy dobre!
W Sinisterze krwi jest jak kot napłakał ( ale nie mówię, że wcale! ) naprawdę, obejrzyj sobie. ;) I dla zabicia czasu polecam "Mamę" z 2013 roku. Też niezły film, gra tam Nikolaj Coster-Waldau ( w Game of Thrones - Jamie Lannister ;) ).
Hmm, chętnie obejrzę coś nowego. Nie widziałam Teen Wolf i szczerze przyda mi się jakaś rozrywka. Wilkołaki są takie słodkie jak się na nie patrzy! :D
Pozdrawiam, LJ.
Albo jak zaraz potem chciał powiedziec temu policjantowi ze te rozróby to były walczące anioły:)
Poczekaj jak zobaczysz w teen wolfie "very hot Derek" jak go okresliła jedna moja kolezanka hehe tylko oglądaj od 1 odcinka 1 sezonu, fabuła jest ciągła więc w innym przypadku nie bedziesz wiedziała o co chodzi i Cie nie wciągnie;)
Jak znajdę chwilę czasu w te upały to chętnie obejrze Sinister
Ps. Poczta głosowa Cassa tez była niezła...;)
Pozdro
Czarek
zdecydowanie wolę Grimm od upadającego niżej i niżej supernatural :(
Supernatural niestety upada :( jak dla mnie , mam dość na okrągło demonów już mi się przejadły , lewiatany były nawet fajne przynajmniej coś innego , ale przedewszystkim męczy mnie zmiana klimatu serialu napoczątku było w nim sporo humoru ! a z każdym sezonem jest go coraz mniej :( dotego uśmiercili bobiego :( a dean którego wcześniej bardzo lubiłem zmienił się z osoby żywiołowej i wprowadzającej humor - w starą żonę sam nieustannie wypomina mu jego : decyzje jego upodobania itp -to straszne co zrobili z tej postaci i serialu :(:(
Natomiast Grimm jest całkiem niezłym kryminałem z elementami fantazy (aczkolwiek zabardzo uprościli te różne gatunki stworzeń) , dotego niemal w każdym odcinku jest przynajmniej jedna scena humorystyczna ogląda się go bardzo przyjemnie .
Na kolejny sezon Grimm-a czekam z niecierpliwością a do supernatural jakoś nie bardzo mi się śpieszy :P
Moim faworytem jest serial Grimm. Nie z tego świata jest fajny aczkolwiek wole Grimm. Moja kobieta jednak faworyzuje Supernatural, ale oba seriale są ok. Oczywiście Gra o tron: THE BEST! polecam równierz American horror story. Pzdr ;)
Supernatural widziałam ostatni raz jakieś 2 lata temu, przestałam oglądać gdy dramat zaczął przewyższać humor o i moim zdaniem bracia stali się tacy...nie wiem jak to inaczej ująć, napuszeni z wyglądu a w szczególności Sam który był moim ulubieńcem.
Lubię Grimma bardziej właśnie ze względu na jego humor i lekkość akcji no i ze względu na Monore. Odstresowuje mnie :)
No Sam z wyglądu to się diametralnie zmienił od początku serialu, w pierwszym sezonie taki młody i chłopięcy, a potem przypakowany i jakis taki nie wiem jak to okreslic?
Chociaz myslałem ze ta druga wersja Sam'a bardziej się podoba kobietom niz ta pierwsza wersja, bo pozniej był bardziej napakowany...
Oglądam oba seriale, SPN zaczęłam pod koniec zeszłego roku (i bardzo szybko nadrobiłam te 8 sezonów ;) ) i niesamowicie się wkręciłam, tak własciwie był to mój pierwszy serial w który tak wpadłam. Z kolei "Grimm" skończyłam oglądać wczoraj, więc jestem na bieżąco i z jednym serialem, i z drugim.
Powiem szczerze - przed dłuuuugi czas mówiłam, ze SPN to mój ulubiony serial, nic tego nie zmieni itd. Ale od jakiegoś czasu zaczęłam oglądać również inne seriale i mój pogląd zaczął się zmieniać.
Oba seriale są naprawdę świetne, ale widać przerażającą tendencję spadkową w przypadku Supernatural. Pierwsze pieć sezonów to istne cudeńko, potem jednak zaczęło się robić dziwnie, wątki stały się ociężałe i wymuszone. Z kolei "Grimm" ma dopiero dwa sezony, jeszcze nie ma problemu zmęczenia tematem.
Moja odpowiedź może nie być satysfakcjonująca, ale naprawdę nie potrafię porównać tych dwóch seriali - chodzi tu o ich długość. Gdybym miała oceniać tylko dwa pierwsze sezony SPN i te dwa Grimm to ciężko wybrać, jako że znamy już całą dalszą historię tego pierwszego. Kwestia zmęczenia materiału i tyle. Mimo wszystko z niecierpliwoscią czekam na premiery kolejnych odcinków obu tv shows :)
Dzięki za wypowiedz;)
W sumie mam podobne zdanie jak juz tam wczesniej pisałem co do Supernatural. Pierwsze 5 sezonów lux potem juz tylko gorzej. Natomiast ciekawie mi się odwidziało z Grimmem... Sam nie wiem czemu. Jak oglądałem Grimma to mi się podobał, zaraz po zakonczeniu 2 sezonu juz nie moglem się doczekac sezonu 3, a teraz od tamtego czasu ogladałem 3 sezon Teen Wolf'a i teraz widze, czego mi BARDZO brakowało w fabule Grimma i Supernatural...
Teen Wolf sam w sobie moze nie jest lepszy od tych dwoch seriali, ale tufabuła jest ciągła, KAZDY odcinek dotyczy prawktycznie prawie w 100% głownego wątku fabuły... Nie m tak zwanych ZAPYCHACZY czyli odcinkow ktore maja własna fabułę kompletnie nie powiązaną z wątkiem głownym. O ile w Supernatural takie odcinki typu jednoodcinkowe polownia były fajne i nie było ich tak duzo, to Grimm pod tym względem to kompletna porazka, w 1 sezonie Grimma był chyba tylko JEDEN odcinek w całosci powiązany z głównym watkiem fabuły - Ostatni, finał sezonu;/ to mowi juz samo za siebie, reszta to były same zapychacze, tylko w niektorych dodawali po 5 minut watku głownego typu polowanie na jakegos stwora nie związane z fabułą głowna + 5 minut gadki Renarda czy tam kogos innego z jakims gosciem ktore rodzi pytani w stylu "co on kombinuje" i zeby uzyskac odpowiedz trzeba przejsc przez kolejne zapychacze. Teraz z czasem widzę, ze na serio Monroe, i Nick ratują ten serial. Dobrze ze w drugim sezonie fabuł była juz o niebo lepsza jak w pierwszym ale nadal było jej "mało", a duzo zapychaczy. Jak by się zdecydowli zwiększyc ciągłosc fabuły to by był duuuzo lepszy serial. Supernatural pod tym względem jest niewiele lepszy ale mam jakis sentyment do niego.
Zabawne, jak to się opinia człowieka zmienia z czasem...
Ps. Jakie polecasz seriale, jakie teraz oglądałas? Bo teraz wszystkie juz obejrzałem i w sumie nie mam juz co ogladac wieczorami po robocie;/
Pozdro
Nie wiem czy nadal szukasz czegoś do oglądania, ale stwierdziłem że nie zaszkodzi dorzucić czegoś od siebie. Uznaję się za dość "oblatanego" w kwestii seriali, to też jest "parę" tytułów które mogę polecić. Jak wiadomo każdy ma inne gusta, więc miej to na uwadze ;). Postaram się podzielić poszczególne tytuły na jakieś kategorie. Do każdego serialu postaram się napisać parę słów o nim. Bez dalszego przeciągania zajmę się więc wymienianiem tytułów.
Kryminał/intrygi:
Dexter - Fabuła serialu opowiada o życiu Dextera Morgana, technika policyjnego i seryjnego mordercy kierującego się kodeksem moralnym nakazującym mu zabijać tylko "tych złych". Osobiście uważam go za jeden z najlepszych seriali jakie oglądałem. Serial określiłbym jako dość brutalny i trzymający w napięciu thriller.
Monk - Serial opowiada o ekscentrycznym detektywie obdarzonym ogromnym zmysłem dedukcji. Tytułowy bohater nazywa się Adrian Monk i jest byłym policjantem, a teraz prywatnym detektywem. Adrian cierpi na nerwicę natręctw, co jest powodem wielu zabawnych zdarzeń. Dużo humoru, ciekawe przypadki i urzekająca postać samego detektywa sprawiły że pokochałem ten serial.
The Borgias - Serial opowiadający o rodzinie papieżu Rodrigo Borgii który przyjął imię Aleksander VI, oraz o jego rodzinie i otoczeniu. Fabuła oparta jest o faktyczne wydarzenia. Główną cechą tego tytułu jest masa spisków i intryg w świecie renesansowych Włoch.
Luther - Brytyjski serial o detektywie policji, Johnie Lutherze. Akcja rozgrywa się w Londynie, to typowy thriller z mrocznym klimatem. Potrafi trzymać w napięciu. Serial skupia się na rozterkach głównego bohatera oraz na ciekawych dochodzeniach.
The Wire - Krótko, gangi i policja. Akcja serialu toczy się w amerykański mieście Baltimore, gdzie żyje duży odsetek czarnych mieszkańców. Ma to duży wpływ na fabułę, gdyż gangi narkotykowe z którymi walczy policja to czarnoskórzy mieszkańcy biednych dzielnic Baltimore. Serial w dobry sposób pokazuje sytuacje w większych amerykańskich miastach (przynajmniej takie jest moje zdanie).
Breaking Bad - Walter White, główny bohater jest 50 letnim nauczycielem chemii w szkole. Pewnego dnia dowiaduje się że jest chory na raka płuc i nie zostało mu wiele czasu. Kierowany troską o rodzinę postanawia wkroczyć do światka przestępczego. By zgromadzić pieniądze dla niepełnosprawnego syna i nienarodzonej córki postanawia zająć się produkcją metamfetaminy. Z czasem, zaczyna się zmieniać. Staje się coraz bardziej bezwzględny w swych działaniach. Znakomita gra aktorska nagrodzona wieloma nagrodami, akcja trzymająca w napięciu (po pierwszym sezonie, który jest wstępem i przedstawieniem postaci Walta) oraz fenomenalna postać Waltera sprawia że jest to dla mnie numer jeden wśród seriali.
Ehh no i ch... bombki strzelił. Kończyłem właśnie pisanie drugiego posta gdy mój komputer postanowił zaktualizować windowsa i zrestartował mi komputer. Dokończę pisanie jutro, jak znajdę czas.
Ja mimo, że Supernatural ma aż tyle sezonów a Grimm dopiero 2, najpierw zaczełam oglądać regularnie Grimma, co tydzień i w tym samym czasie podeszłam do SN i w rekordowym tempie wyrównałam, teraz dobrze widzę już zmęczenie materiału w tym pierwszym i niestety niewykorzystanie w pełni potencjału w tym drugim i na uzupełnienie tych braków liczę w nowych sezonach. Moi ulubieńcy pewnie jak większości to Cass i Monroe, genialne postacie wykreowane przez świetnych aktorów i oby było ich więcej.
Myślę, że dopiero gdy Grimm doczeka 9 sezonu będziemy mówic o prawdziwym porównaniu, co moim zdaniem raczej jednak nie nastąpi:(
gdybym miała ocenić ostatni sezon obu seriali skłoniłabym sie ku Grimmowi. To był jednak 2 sezon Grimma i porównując go z 2 sezonem SN skłoniłabym się ku Supernatural. A jeżeli chodzi o całokształt, ogólne wrażenia i najzwyczajniej w świecie zupełnie subiektywne emocje i odczucia to: I Love Castiel!
Nie mogę się doczekać nowych odcinków i w jednym i w drugim przypadku:-)
Supernatural jest lepszy . mnie osobiscie grimm czasem nudzi , ogladam tylko bo jest troche podobny do Supernatural . Supernatural bylo pierwsze , swieze wiadomo ze kazdy kolejny sezon nie bedzie tak dobry jak 1 ale nadal trzyma poziom
Ze mną jest całkowicie odwrotnie :)
Zupełnie wolę "Grimma" od "Supernatural" :)
Grimm ma potencjał (zwłaszcza teraz), a w SN potencał się wypalił.
Trudno jest trochę porównywać seriale które różnią sie ilością sezonów (zwłaszcza jeśli te sezony są nierówne).
no prosze was Grimm lepszy ? jeststrasznie nudny wszystkie odcinki podobne , ten policjant straszna ofiara nie to co w SN gdzie jest wartka akcja ,duzo humoru. w ogole nie powinno sie porównywać tych seriali bo Grimm sie umwya zreszta widac po ocenach nawet na filmweb :)
A 1 sezon SN jaki był? Tez nudny. Jezdzenie po kraju i zabijanie potworow. Czym sie rozni od Grimma?
Wartka akcja nastapila pozniej i niestety ustapila po finale 5 sezonu.
pierwsze sezony supernatural na pewno lepsze, fabuła o wiele bardziej rozbudowana, postacie ciekawsze, niestety to co serwują nam aktualnie w supernatural jest niższych lotów od grimm.
nie przesadzajmy oglądam nowy sezon i jest ciekawszy niż np poprzedni z lewiatanami
dla mnie od 4 albo 5 ten serial jest słaby, oglądam tylko z przyzwyczajenia. Nowe odcinki mi się w ogóle nie podobają, ostatnio fajne było jedynie gdy poznali swego dziadka i kilka kolejnych odcinków... Oczywiście to moja subiektywna ocena.
widzowie i ich oceny się nie mylą :) będe bronił Supernatural do końca bo grimm jest trochę odgapione od Sn i nie ma tego czegoś w sobie bo nawet jak czasem serial mnie przynudzi nie przestane oglądać bo serial ma to cos . Kolejna sprawa to aktorzy :) Sn ma swietnych a w Grimm bije tandeta . ogladalem tylko ten serial dlatego bo inne mialy przerwy :)
Moim zdaniem w "Grimm" aktorzy grają świetnie. Nie widać "sztuczności". Właśnie ten serial ma moim zdaniem w sobie (jak to określasz) "to coś". Może jest i "odgapione" od "Supernatural" (ten serial jest jak dla mnie już trochę za długi i zrobił się nudny), ale ma potencjał, który w "Supernatural" się już dawno wypalił.
:)
Supernatural jest o niebo lepsze od Grimm'a, bez porównania. Bracia Winchester i ich przygody zawsze są super(no dobra, może nie podobała mi się sprawa z lewiatanami, ale mniejsza, bo reszta jest genialna). Grimm może miał jeden dobry wątek, ale tak to wieje nudą. :(
Gdyby Supernatural skończyło się na 5 sezonie, mielibyśmy jeden z ciekawszych serialów, z sensowną, w miarę dobrze budowaną fabułą, gdzie coś jest tłumaczone.
Sam już tytuł "Swan song" wskazuje, że będzie to koniec serialu. Tymczasem mamy 9 sezon, z którego podobały mi się dotychczas dwa ostatnie odcinki i postać Charlie, wprowadzona zbyt późno, ale dodająca temu serialowi tego, co mu brakuje od końca 5.
Grimm. Ten serial dopiero uczy się, co fanom się podoba, co nie podoba, umiejętnie tym się kieruje. Nie lecą w kasę fanów. To jest coś, jak 1-3 sezonu Naturalsów, gdzie po prostu polowali. A potem? Kolejne wielkie, niezniszczalne potwory, które są bossami ostatniego lvl. Nuuda.
Wątki główne Grimma, prowadzący nazwać lepiej:
- klucz i rodziny królewskie
- monety, które dają poczucie władzy
Może i trochę "kradli" SPNów, jednak widzę to inaczej - inspirowali się tym, co najlepsze i to rozwijają. Głównie korzystają z oryginałów baśni Braci Grimm, gdzie nasze słodkie myszki i zajączki były potworami. I to jest fajne. SPN pierwsze sezony kierowały się legendami miejskimi i podaniami ludowymi.
Więc co?
SPN się na swój sposób szmaci, Grimm dopiero szlifuje swój warsztat możliwości i pomysłów.