Drugi odcinek już niestety mniej klimatyczny. Pewnie dlatego, że większość akcji miała
miejsce w dzień, a nie w nocy i nie było takiego pola do popisu, jeśli chodzi o kolorystykę.
No i zdecydowanie mniej ciekawa baśń dzisiaj, jeżeli się nie mylę, Złotowłosa.
Mimo wszystko ogląda się bardzo przyjemnie, paleta postaci jest szeroka, nie zdążyły się
jeszcze znudzić.
Muszę przyznać, że cieszę się, że Marie już umarła, bo jakoś ta postać wzbudzała we mnie
negatywne emocje.
Ja też mam pozytywne odczucia a propos drugiego odcinka i samego serialu. Trochę mnie męczy jednak, że akcja za mało skupia się na negatywnych bohaterach. Jest powiedziane, że są niu niu i jak się właściwie nazywają według terminologii Grimmów (w 2 odc było też o tradycyjnej inicjacji misiów), ale brakuje jakiegoś tła "historycznego", może jakieś flashbacki? Byłoby ciekawiej. A sam młody Grimm ma do dyspozycji taką wypaśną przyczepę z masą broni i gadżetów, z których jak na razie zupełnie nie korzysta. Dziennik jego przodków też jest tajemniczy i zawiera treści, które na pewno zaciekawiłyby widzów, a został trochę pominięty. Scena ze snem dla mnie totalnie niezrozumiała. Myślałam, że będzie to sugestia jak pokonać wroga, a tu jakieś niedomówienie.
Ogólnie na plus, ale mam nadzieję na więcej mistyki a mnie T.J. Hookera.
BTW: ja też się cieszę ze śmierci Marie, nie przekonywała mnie i nie wyobrażam jej sobie z maczugą. Za aktorką też nie przepadam.
Koszmarne misie.
Tzn. charakteryzacja okropna.
Niedźwiadki wyglądały po prostu tandetnie.
Czy Grimmy mają jakieś nadnaturalne moce?
Prócz widzenia prawdziwego oblicza stworów.
Są silni, szybcy czy coś?
Bo jak są normalnymi ludźmi i ich jedyną zdolnością jest "widzenie" to raczej mało prawdopodobne, że zwykły człowiek powali misia czy innego potwora na pięści.
Eddie jest super. :)
A rzeczywiście, to do pierwszego są. Przepraszam, chciałam dobrze :D, specjalnie sprawdziłam bo sama napisów nie używam ;).
@tiffy_2 to moze podzielisz sie z nami swoim talentem... obejrzysz jeszcze raz odcinek skoro jest taki fajny... a zupelnie przy okazji zrobisz napisy:)
Kurde, coś się opóźniają z tymi napisami. Przeważnie na drugi dzień już są, a teraz jakaś lipa. Chuck również jeszcze nie dostał napisów. Cóż, trzeba czekać :D
Dziękuję, ale raczej nie skorzystam. Zawodowo już jestem zmuszona do robienia przekładu, a już za stara jestem żeby hobbistycznie mi się chciało :P. Ale założę się, że wielu "amatorów" zna język na tyle dobrze, że możecie ich spokojnie ubłagać :D.
mysle ze do tego serialu nie beda tworzone napisy na biezaco skoro ich do tej pory nie ma.... moze jak sie serial rozkreci to ktos zrobi
bardzo, bardzo nie fajnie, the secret circle, nie musiało się rozkręcać a napisy są następnego dnia, takie czekanie może mnie skutecznie zniechęcić do oglądania.
Dokładnie, serial musi nabrać tempa, bo nie ma komu robić napisów. Przykładowo Fringe czy Chuck mają swoje fora i nie ma większych problemów z napisami. Oglądam również The Walking Dead i tam następnego dnia pojawiają się napisy. Cóż, trzeba czekać i myśleć pozytywnie. Oby po 3 odcinku zrobili brakujące napisy.
Bo te napisy fani robią sami.Ale fakt że niektóre seriale dostają napisy dzień po a inne czekają nawet kilka tygodni,to jest moim zdaniem kwestia popularności serialu i dlatego tak jest..A napisy do 2 odcina na hataku są na 70% ciekawe kiedy będą gotowe?
Jak na razie serial miło się ogląda. Mnie również zastanawia kiedy w końcu zacznie korzystać z tej przyczepy oraz jakim cudem powalił niedźwiedzia :P
Słabo grała. Mi najbardziej przypadła do gustu postać wilka. Chętnie obejrzę kolejny odcinek, zaczyna wciągać.
Mi również wilk przypadł do gustu i coś mi się wydaje, że w następnym odcinku może mieć problemy bo chyba jakieś odciski zostawił gdy go kopali i jak wyrywał rękę.
Te niedźwiadki rzeczywiście słabo wykonane. Też się zastanawiam jak powalił niedźwiedzia, ale obecnie to schodzi na dalszy plan. Mam nadzieję, że główny bohater nadal będzie współpracował z wilkorem, bo jest ta fajny duet. Czekamy na następny odcinek :)
Mi tam odcinek się podobał. Charakteryzacja misków była moim zdaniem ok, na pewno nie odbiega jakością od efektów w innych serialach fantasy. Tekstem odcinka było "That went a little too far" po tym, jak Eddie wraca do ludzkiej formy i odrzuca wyrwane ramię. ;D
Nie podobała mi się końcówka z atakiem na Marie. Pełno ludzi na kortarzu, pielęgniarze, pielęgniarki i lekarze, krzyczą i wołają o pomoc, ale zaatakowaną pacjentkę chorą na raka zostawiają samą z napastnikiem i uciekają po kątach...