Według mnie to najlepsze rozpoczęcie sezonu od początku nadawania serialu, co prawda nie jestem fanem Gry o Tron, ale śmierć Juliette nawet mnie ucieszyła bo wprowadzono do serialu nowy element a mianowicie nie będziemy już oglądać kolejnych odcinków bez obawy o życie głównych bohaterów bo pierwszy raz od 4 sezonów mamy do czynienia ze śmiercią bądź co bądź chyba 2 albo 3 w kolejności najważniejszej osoby dla fabuły Grimm. Wątek z tajemniczą organizacją bardzo mnie zaciekawił, bo kolejny raz powiało świeżością. Jeśli na dobre skończyli z nudną jak flaki z olejem rodziną królewską to może być jeden z najlepszych o ile nie najlepszy sezon serialu. Jeszcze jedna rzecz mnie cieszy, a mianowicie "nawrócona" Adalind, może zabrzmi to dziwnie, ale wolą ją przy boku Nicka niż Juliette, dla której mogę tylko napisać bez żalu RIP.

Mam wrażenie, któremu nie mogę się oprzeć, że Juliette nie będzie RIP. Mam nadzieję, że się mylę. Juliette to już postać bez potencjału.

Mam to samo wrażenie. Wydaje mi się, że Juliette jeszcze się pojawi. Może straci tym razem ona pamięć? Wiedzą to tylko scenarzyści.