Powolny, trochę nudny serial dobry na jesienne wieczory przed snem. Mamy tu nieciekawe, raczej biedne miasto/przedmieście, gang motocyklowy, typowych przestępców i oczywiście dramy rodzinne głównych bohaterów po dwóch stronach. To co dobre to pokazanie jak zdegradowane i poniżone są teraz FBI i policja. BTW z FBI jest tylko Tom, i oczywiście nie jest to stereotypowy agent, trójka młodych to lokalni policjanci różnych rang. W tle bardzo aktualny wątek, chyba nie poruszany w innych serialach, o chorym psychicznie mordercy, który sprawiał trudności aż do momentu kiedy staje się najgorsze, a inni tego nie przewidzieli.
na podstawie czego wnosisz, że FBI i policja są teraz poniżone i zdegradowane?
W serialu widać, że nie zarabiają dużo, i dają im na bazę starą chatę. W barze jeden z tych policjantów wypowiada się w takim tonie. W USA nikt teraz nie chce wstępować do policji, wiem to z dobrych źródeł, obecny szef FBI to żart, jego ostatnia wypowiedź "see you in Walhalla" niepoważne delikatnie mówiąc, to samo z Secret service, dopuścili do zamachu.
- dają im na bazę starą chatę - nadzorująca starsza agent też ma biuro z wystrojem jakby z poprzedniego wieku. Cóż, prowincjonalny oddział finansowany z funduszy niezbyt bogatego hrabstwa. To są realia i nie od dzisiaj, nie od teraz. Ponadto w wielu produkcjach filmowych baza dla takich grup specjalnych to często jakiś obiekt pofabryczny. Tylko że na pierwszy plan wysuwają się tony elektronicznego sprzętu i armia ludzi do obsługi. To zaciemnia obraz. A tu? Cztery laptopy i kamizelki z nadrukiem FBI muszą wystarczyć. Ponadto jest jeszcze jeden aspekt. Grupę powołuje się nie po to żeby rozwiązała problem tylko po to żeby kierownictwo mogło się wykazać przed wyższymi czynnikami i mediami, że widzimy i już działamy. Jak nie ma efektów to wiadomo czyja wina.
To że nie zarabiają dużo to nie tak. Raczej nigdzie nie zarabiają adekwatnie do ilości obowiązków. Częściowo ratują to nadgodziny ale tylko do momentu gdy wystarcza pieniędzy, a te są limitowane nie tylko w USA. Ludzi i pieniędzy tak samo brakuje w Europie.
- nikt teraz nie chce wstępować do policji - Myślę, że obecna sytuacja polityczna w USA nie sprzyja stróżom prawa.
- obecny szef FBI to żart - moim zdaniem to nie żart. To tragedia. Karierowicz, poplecznik prezydenta, reprezentujący wszystkie jego najgorsze cechy. Ale to jest polityka i nie temat serialu.
No właśnie piszę o tym czego oczekiwać, bo niektórzy się podniecają że serial o FBI. Wizerunek ten odbiega od tego co znamy z filmów i seriali od lat, w tym serialu dostosowali to do realiów takiej nieciekawej miejscowości. To już moja subiektywna opinia, że twórcy pokazują zdegradowany obraz służb tak jak widziany to aktualnie w realu. Oglądałam wiele programów typu Forensic Files, profilerów FBI itp. w tym serialu jak na razie nie ma nic nadzwyczajnego, i to nawet nie jest metodologia działania FBI, tylko właśnie najlepszy możliwy zespół miejscowej policji. Przede wszystkim widać, że nie mają doświadczenia, pewnie tylko Tom będzie mieć instynkt i rozwiąże sprawę mimo wielu przeciwności. Jestem po 4 odcinku, nie wiem czy następnych 3 zaskoczą. Tu chyba chodzi bardziej o klimat i dramat.