Anime urzekło mnie już od 1. odc. Ciekawa postać Kohiny, piękny Kokkuri-Lis, świetne gagi i bardzo fajny opening. Polecam dla rozerwania się =D
A ja nie mogę się przez to przebić. Nie wiem... oczekiwałam czegoś w stylu Barakamon, jeśli chodzi o anime z dziećmi i to był mój błąd, bo nastawiłam się na coś. Tym czasem nie mogę przebrnąć przez ten komedyjny styl. Zatrzymałam się na 3 epie i nie potrafię znaleźć motywacji do obejrzenia kolejnych epków. Owszem, humor momentami jest na plus, ale poza tym... brakuje mi tu czegoś ogromnego.
Mam to samo , przed chwilą po raz trzeci zabierałam się , żeby rozpocząć oglądanie tego anime ponieważ na Myanimelist.net ma ocenę 7,7 a to b.wysoko - znowu dla przypomnienia oglądnęłam pierwszy odcinek (znowu to samo odczucie - nuda) i włączyłam drugi. Trzeciego oglądać mi się nie chce - to anime jest wybrakowane i sądzę , że głównie chodzi tutaj o tło dźwiękowe. Chyba pierwszy raz spotkałam się z tak głuchą ciszą w anime , którą przerywają jedynie dialogi bohaterów. Przez to nieustannie mam wrażenie , że oglądam odcinki w stanie surowym - nie wciągnęła mnie również historia , humor nie do mnie nie przemawia a Kohina zdecydowanie zbyt często przypomina kulkę ryżową (co prawda jak się domyślam z czasem coraz częściej będzie przypominać człowieka , ale nie mam ochoty tego sprawdzać). Kocham tematykę youkai a już w szczególności kitsune , ale Kokkuri-san jest tak mdłą i miałką postacią , że nawet jego piękne lisie uszy nic tu nie zdziałają. Może jak któregoś dnia zdecyduję się po raz czwarty zabrać za oglądanie tej serii - może jak ją skończę popukam się w czoło , że wypisywałam tutaj tak niepochlebne rzeczy , ale na chwilę obecną Gugure Kokkuri-san to jedna ze słabszych pozycji z jakimi miałam styczność. Tylko skąd ta wysoka ocena?