Sezon pierwszy był najlepszy a dalej dalej lipa. W gimnazjum uwielbiałam Instant Star, chciałam być jak Alexz Johnson :P Ostatnio z sentymentu obejrzałam pierwszy sezon, wspomnienia wróciły. W pierwszej serii Alexz miała świetne piosenki, a później było coraz gorzej. Odkąd przefarbowała się na blond serial stał się do kitu, niestety.
To prawda, muzycznie serial jest strasznie nierówny. Pierwszy sezon pod tym względem był zdecydowanie najlepszy, w drugim obniżyli loty, ale wciąż było kilka niezłych piosenek, w trzecim wszystkie były zupełnie nijakie, za to w ostatnim znowu pojawiło się kilka rzeczy zapadających w pamięć.