Świetne sceny, zdjęcia i postacie.
Pomimo braku efektownych akcji tworzy ciekawy i nowy klimat.
Polubiłem Andora.
To jest serial zaskakująco dojrzały w formie i treści. Podejrzewam, że najmłodsi fani uniwersum SW mogą być zniesmaczeni, bo oczekiwali kolejnego Avengers czy innego komiksu, gdzie strzelają, biegają, biją się i latają, jak w dynamicznej strzelance dla młodzieży.
Tutaj mamy fabułę zupełnie niekomiksową i daleką od gierek, zamiast tego dostajemy utwór literacki, przemyślany, dopracowany, spójny. W gratisie żarciki twórców typu kałasznikow.
Chyba najambitniejsza produkcja w świecie Star Wars, obok Roque1. Mimo, że Mandaloriana oceniłem pozytywnie, choć z sezonu na sezon jest coraz słabszy, to Andor jest jednak o poziom wyżej. Ale ma być może jedną wadę: nie jest adresowany, jak Mandalorian, do dużych i małych, grubych i chudych, młodych i starych. Wyraźnie zawęża widownię rezygnując z dzieci i młodzieży, celując ewidentnie w starszego, pełnoletniego odbiorcę. Najmłodsi, dam sobie rękę uciąć, że tak będzie, ocenią serial nisko i być może będą dzieło hejtować za niekomiksowe tempo akcji.