Ten serial to totalne dno, przypomina mi bardziej jakis serial romantyczny niz prawdziwe gwiezdne wrota. ogladam tylko dlatego ze jestem fanem tej serii no i mam nadzieje ze wkoncu cos moze sie zmieni. SG-1 10/10 , ATLANTIS 9/10 , UNIVERSE 4/10 a ta czwórka tylko dlatego ze ma w tytule "STARGATE" I jeszcze ta kamera, ten styl krecenia przypomina raczej amatorke. Powinni ten serial zakonczyc na jednym sezonie.
A i muzyka to chyba zapozyczona z filmow z lat 40-tych skrzypce , pianino itp. Czasem slychac jakies utwory w stylu enrique iglesiasa he he no sciezka dzwiekowa to wymiata doslownie.
chyba żartujesz co do tego soundtracku. Ten motyw świetnie buduje klimat.
Mnie SGU przypadł do gustu. Przynajmniej czuć, że ci ludzie nie są na statku z własnej woli.
Nie ma też super wkurzających aktorów ja w SGA
niestety jak uwielbiam świat Stargate tak ten serial jest totalnie nieudany. Mamy Rusha ale skoro są kamnienie to czemu nie podłączą się do nich Carter i Rodney? w 1 odcinek odblokowaliby systemy statku i można by skoczyć nim na boki i zpowrotem w kierunku Ziemi. Po drodze oczywiście jakieś fajne przygody i już, a tutaj próbują z serialu s-f zrobić dokument jak to by było gdyby grupa uczonych z których jedynie Rush coś potrafi załapuje się na statek na którym od kilku miesięcy NIC nie robią - bo jedynie rush eli i główni coś dają z siebie .
Żenada i nawet przybycie Przymierza mnie nie kręci bo oprócz zajęcia sali wrót nie ma pomysłu co znimi zrobić (jakoś nie leży mi film w którym przymierze L będzie zbrojnym ramieniem grupy ludzi na startku którego nie można kontrolować.