humor również nie prowadzi do wybuchów śmiechu. Jednak jest jedna rzecz, która utrzymuje ten film na średnim poziomie: gry słowne. Jest ich nietsty za mało wg mnie, ale jak już się pojawią to śmiesza na całego... Podobał mi się odcinek wyemitowany przed Galą Polsatu. Piotr Pręgowski z obrazem Hitlera (najlepszy aktor tam grający obok Żaka) i "Achtung!" itp. Gry słowne zawsze śmiesza, powinny byc najmocniejsza stroną tego filmu, a jest ich za mało. ;/
Może bedzie lepiej.
pzdr.