Z przykrością muszę stwierdzić że chyba wszyscy dobrzy polscy scenarzyści i reżyserowie (o ile ich wogóle mamy) wyjechali do Irlandii :((( Film jest na bardzo niskim poziomie, wprost żenujący, nieudane dialogi, na siłe wrzucone śmiechy w podkładzie, sztuczna gra aktorska (o dziwo nawet Cezary Żak!!!!)zero pomysłu, zbyt dużo zapożyczeń (Allo,Allo) Kolejny wielki klops po niesławnym Dylematu 5.
Radzę wszystkim omijać naprawdę szerokim łukiem !!!
Dla mnie to jest jawne odgapienie Allo Allo, cały właściciel knajpy przypomina Renee, a ta kobitka w berecie to zerznięta z Allo Allo Michel z ruchu oporu. Ten serial świadczy o braku pomysłu i dobrych scenarzystów w Polsce
Obejrzałem przypadkiem 1 część serialu,który w założeniu ma być komedią i rozczarowałem się.Serial jest słabiutki.Uśmiechnąłem się może raz.Aktorzy niezbyt moim zdaniem sprawdzili się w swoich rolach.Może poza Cezarym Żakiem,który przynajmniej się starał.Ale nie powiem,żeby powalił mnie na kolana.
Pierwsza część Hansa nie miała nic z klimatu wojny.Wszystko raziło niebywałą sztucznością.Dialogi były na żenująco niskim poziomie.Tu było wielkie pole do popisu.Naprawdę można było stworzyć śmieszne sytuacje i dialogi.Ale niestety,nie udało się.To już w "Stawce większej niż życie
",która przecież nie jest serialem komediowym z łatwością mogę wskazać smakowite dialogi,przy których można się śmiać.W "Halo Hans" do śmiechu raczej mi nie było.
Ktoś powyżej napisał,że kobitka w berecie przypomina mu Michele z "Allo,Allo".A mi bardziej skojarzyła się z kobiecą wersją Leclerca.Z kolei żona Hansa to ma być taka Helga.Ale mniejsza o to.Faktem jest,że zamiast spróbować zrobić coś oryginalnego albo po prostu sparodiować polskie filmy i seriale wojenne,postawiono na naśladownictwo.Najwięcej oczywiście ściągnięto z "Allo,Allo".Ale ja odnalazłem też kilka zapożyczeń z polskich komedii.Scenografia na beznadziejnym poziomie.Nie czuć wcale atmosfery miasta pod okupacją.A co więcej,nie postarano się nawet o to,żeby chociaż w niewielkim stopniu odtworzyć tamte czasy.
Naprawdę szkoda czasu i pieniędzy na takie dziełka.Szkoda tylko,że autorzy to przewidzieli(albo zrobili to nieświadomie) i bohatera nazwali Klops.Bo też jak na razie ten serial to jeden wielki KLOPS.
cholera ten serial jest naprawdę żenujący,beznadziejny,głupie niekiedy zboczone dialogi na poziomie tych z "Niani" która jest komercyjnym kiczem!
kurde czysta żenada
Koledzy to nie jest serial dla człwoieka z iq w okolicach 100 i ulubioną muzyką hiphopem czy discopolo :) żeby go docenić to trzeba mieć pojęcie na temat historii i szybko kojarzyć fakty - inaczej owszem, jak ktoś jest tępakiem to mu serial nie podejdzie :)