Jak na razie miałem okazję obejrzeć pierwszy odcinek serialu i mogę z całą stanowczością stwierdzić... przykro patrzeć na ten serial. Nie tylko, ze względu na mało śmieszne dialogi, scenografię rodem z podrzędnego teatru, ale także na męczarnie aktorów. Scenografia i przede wszystkim wnętrze lokalu Paradiso wyglądają strasznie sztucznie i nie za bardzo oddają czas początków wojny. W odcinku mieliśmy kilka odwołań do rodzimej "popkultury" ale były one, albo zbyt wprost przekopiowane (odwołanie do "Misia" gdy szukali następcy Hansa) albo bardzo mało śmieszne cały wątek agenta J23(J24) wraz z wręcz kretyńskim przyjęciem nowego nazwisk: Klops i Brudner. Szczerze pisząc to z Allo! Allo! serial miał niewiele wspólnego, może poza prawie skopiowanym wyglądem Cezarego Żaka. Może to złe dobrego początki? Chciałbym mieć taką nadzieję...