Jasne ty i wszystkie twoje koleżanki dawałyście dupy
najbrzydszym/najbardziej nieśmiałym/najbardziej biednym, a wartościowym. Będziesz się smażyć w piekle z
powodu tak oczywistych kłamstw.

Jak mogłem mieć pecha skoro miałem zawsze powodzenie ?
Gustowałem zawsze w kobietach z klasą, nie tylko w pięknych, ale też przede wszystkim takich, których osobowość była równie atrakcyjna co ich uroda, inteligentnych, fajnych, kreatywnych, rozwijających się, mających dobre nastawienie i energię z którą podążają przez życie.
Po co piszesz o mnie jak hipokrytka, skoro ja nie pisze o moich doświadczeniach, a o tym co idzie zaobserwować dookoła, gdy się przyjrzy dokładniej oraz o tym co twierdzą mądrzy ludzie od setek lat na temat relacji damsko-męskich.
Każda kobieta jęśli ma szansę daje fory facetom:
-z lepszym wyglądem (próżnością)
-z większą pewnością siebie i przebojowością (cwaniactwem)
-z większą zamożnością
Zawsze decyduje jedno z tych trzech, że kobieta chce się z kimś poznawać...że komuś daje dupy...że się zakochuje...że chce związku.

Skoro ty, twoje wszystkie koleżanki i wszystkie kobiety głównie ciągnięcie do próżniejszych przystojniaków...pewnych siebie i przebojowych mężczyzn z dobrą bajerą...do zamożnych to ciągniecie do najmniej moralnych facetów, którzy w swoim życiu zaliczają najwięcej kobiet czyli traktują kobiety najbardziej przedmiotowo.
I przeważnie nawet tacy faceci nie mają klasy, bo zdarza się, że są wulgarnymi prostakami lub głupcami lub kłamcami lub zaliczają w swoim życiu wiele kobiet na raz, kilka razy, układy bez zobowiązań lub okłamują/zdradzają itp
Każda kobieta lubi o sobie myśleć dobrze, ale jak co do czego przyjdzie i wyjdzie prawda z kim chodziła do łóżka w swoim życiu to wychodzi, że to co pisze pokryw się w 95% przypadków.

Teraz już 95% przypadków, a nie "każda kobieta bez wyjątku"? :)
Myślę, że dyskusja z Tobą nie ma sensu, ponieważ Twoje jęki przypominają zawodzenie odrzuconego chłopca, a podkreślanie w każdym poście jakie to rzekomo masz powodzenie u kobiet niczego w tym temacie nie zmienia. :) W mężczyznach chamskich, cwaniackich, traktujących kobiety przedmiotowo i dysponujących tylko atrakcyjnym wyglądem gustują kobiety płytkie i głupie.
Kobieta szuka u mężczyzny siły charakteru, oparcia, szacunku, podobnego spojrzenia na pewne kwestie (I mam tu na myśli Kobietę, nie ograniczoną umysłowo i emocjonalnie dorosłą dziewczynkę) - wygląd również ma pewne znaczenie, acz myślę, że kobiety uważają go za mniej istotny niż mężczyźni.
Być może mylisz zaradność życiową z cwaniactwem - A są to dwie zupełnie inne rzeczy. Naucz się więc może odróżniać pewne kwestie, ponieważ widzisz świat w tak czarno białych kolorach, że aż przykro się robi na myśl, że ktoś może mieć tak ograniczone spojrzenie na ludzi, życie i relacje damsko męskie. Po prawdzie zastanawiam się, czy naprawdę masz tak płytkie spojrzenie, czy po prostu trollujesz. W dzisiejszych czasach czasami już ciężko orzec, czy ktoś sobie robi żarty, czy naprawdę brakuje mu którejś klepki. :)
A nazywania mnie hipokrytką sobie nie życzę, przeżyłam już kilka lat i zdążyłam poznać swoje gusta odnośnie płci przeciwnej. Sądzę, że mam większe prawo aby orzekać jakie są niźli Ty. A dla przykładu: Kogoś, kto jest tak zapatrzony w siebie jak Ty oraz ma takie podejście do kobiet - nie zaszczyciłabym jednym uśmiechem. Pluję na cwaniaczków, którym się wydaje, że mają monopol na rację. :)

Masz rację bo odwzajemniłabyś uśmiech najszybciej jak każda kobieta dla kolejnego płytkiego faceta, który ma dobre nastawienie do kobiet, bo zaliczał wiele kobiet.
Do kilku dekad widzę pewną tendencję. Im ktoś bardziej pusty tym lepiej na niego reagują kobiety.
Pewny siebie i przebojowy idiotko to wiele cech które dają wielkie powodzenie (dający flirt, humor, seksualną wibrację, mający wiele rzadkich cech męskich jak cierpliwy, wytrwały, niezależny, dojrzały emocjonalnie, wychodzący z inicjatywą, nie oddający kontroli, pewny siebie, inteligentny, zaradny, mądry życiowo, ambitny, z poczuciem humoru, dobry status społeczny, mający pasje, ciekawy styl życia, preselekcja - kopulujący z wieloma atrakcyjnymi kobietami)
Myślisz, że to kwestia aktorów, piosenkarzy, sportowców, czyli ludzi którzy zaliczają kilkaset kobiet czy ponad tysiąc ?
Myślisz, że to kwestia nauczycieli uwodzenia -czyli najlepszych uwodzicieli świata, którzy nie muszą mieć wyglądu, kasy czy sławy, a zaliczają mocne kilkaset pięknych kobiet, bo mają wypracowaną bajerę i wszystkie atrakcyjne cechy męskie dla kobiet ?
Myślisz, że to kwestia tego z kim prowadzają się kobiety wracające z klubów z wulgarnymi prostakami ?
Nie o to chodzi, bo to są faktu oczywiste. Ja sięgam głębiej.
Widziałem na własne oczy facetów o których wiedziałem, że mieli wiele, wiele kobiet i byli dla mnie pustakami, a kolejne kobiety które olewały zwykłych facetów dobrze na nich reagowało, lizało się z nimi, macało i dawało im dupy.
I oni mają teraz ładne żony, a ci zwykli i porządniejsi faceci z mniejszym powodzeniem mimo braku kochanek/dziewczyn mają przeciętne z wyglądu żony.
Ty to nazywasz mądrością kobiet ? Masz w ogóle mózg ?
To co najbardziej daje powodzenie u kobiet to emocje, to jakie daje się emocje kobiecie i jak ona się czuje przy mężczyźnie, flirt, humor, seksualna wibracja, męskie zdecydowanie, cechy męskiego charakteru.
Moralność ? To jakich kobiety dokonują wyborów zmusza facetów do brania byle kogo lub stania się draniem.
Kobieca miłość w skrócie wg. najmądrzejszych ludzi to zwykła fascynacja seksualna, szukanie jak najlepszych genów przy przedłużyć gatunek, dawanie dupy najmniej moralnym jednostkom, płci przeciwnej. Czy chcą tego kobiety czy nie takie są katy, bo to wybory/czyny określają nas , a nie puste słowa czy nawet myśli kobiet. Ja piszę o czynach/wyborach kobiecych.
Co do mnie - to miałem z górki bo jestem dość przystojny,
ale z biegiem czasu powiedzmy od 26 roku też zacząłem stawać się bardzo przebojowy i biegły w uwodzeniu (czytaj czarujący drań) z powodu tego jakie są kobiety.

I jeszcze jedno.
To, że kobiety dają częściej szansę
nieśmiałym lub brzydkim lub biednym to
tylko dlatego, że mają małe szanse u przebojowych dających emocje lub u przystojnych lub u zamożnych,bo są na przykład brzydkie lub grube,
a dla większości facetów uroda u kobiet to nr 1 jeśli chodzi o waszą atrakcyjność.

Krążysz wciąż wokół tego samego, ślepego przekonania i nieustannie się powtarzasz, wygadując przy tym takie bzdury, że aż oczy bolą. Widać jesteś tym typem zakutego łba, który jak się uprze przy swojej "racji", to żadne argumenty do niego nie dotrą. Wiesz lepiej co lubię, co myślę, pewnie nawet lepiej wiesz co zjadłam na śniadanie. ;) Daremna konwersacja.
Ktoś Ci musiał zrobić wielką krzywdę, a jako człowiek pozbawiony większej mądrości zamiast wyciągnąć z niej lekcje przekształciłeś ją w wypaczoną ideologię życiową. Z mojej strony dyskusja się kończy. Przy "idiotce" sprowadziłeś ją do poziomu rynsztoka. Być może Tobie takie klimaty odpowiadają, ja jednak gustuję w nieco bardziej merytorycznej wymianie zdań.
A swoją drogą, zabawnie czyta się podobne obelgi ze strony kogoś, kto nie potrafi nawet stworzyć składnego posta, a wszystkie jego wypowiedzi to żenujące przechwałki i nasączone jadem głupie, dziecinne teorie o kobietach. ;)
Nie wiem, ile tych dekad przeżyłeś, ale z mojej strony i tak otrzymasz darmową radę: Dorośnij.

Cały czas unikasz niewygodnych pytań.
Jak odeprzesz te fakty pokazujące kto ma rację ? :
-tysiące biografii sławnych ludzi, aktorów, piosenkarzy, sportowców, ludzi bogatych, znanych, z władzą itp
którzy zaliczyli w swoim życiu kilka tysięcy kobiet lub bardzo mocne kilkaset.
Kobiety ciągną do największych ku...rwiarzy tego świata i zawsze ciągły od czasów antycznych.
Wiedzą jacy są lub nie wiedzą, ale kręci kobiety sława/władza/bogactwo/przebojowość/dobry wygląd
Kobiety wręcz marzą o randce z kimś takim, o mocnym staraniu się o kogoś takiego, a w dupie mają jakieś starania facetów o kobietę i to pokazuje, że uwielbiają być darmową dziwką na raz czy kilka razy daną na tacy sławnym facetom,
którzy traktują kobiety jak kur...wy.
-książki uwodzicieli, którzy zajmowali się przez powiedzmy kilka lat tylko uwodzeniem, podchodzili do 5-10 tysiecy ładnych kobiet i umawiających się z połową czyli 2,5-5tysięcy.
Tacy mężczyźni nie muszą mieć dobrego wyglądu czy kasy, bo do perfekcji opanowali przebojowość,
umiejętności flirtu, humoru, wprowadzania seksualnej wibracji, męskie cechy charakteru, wychodzenie z inicjatywą, pewność siebie i szeroką strefę komfortu,
niezależność, dojrzałość emocjonalną, zaradność, kreatywność, szybkie przesuwanie eskalacji dotyku
w stronę seksualnej, radzenie sobie z kobietami i imponowanie im, wpływanie na emocje kobiece,
a to dało im efekty, że zaciągnęli do łóżka mocne kilkaset ładnych kobiet.
Tacy mężczyźni podobnie jak ludzie sławni/znani są poprzez czyny/wybory kobiet wręcz ideałami dla was więc
zarówno osoby sławne/znane albo też tacy zawodowi uwodziciele z zajebistym męskim charakterem wam
na tyle mocno imponują, że nieważne jest dla was, że jesteście dla takich tylko szmatami do seksu
i nieważne dla was jest przeszłość seksualna czy ktoś zalicza 200 czy 1000 kobiet.
Wy dajecie seks i zakochujecie się najszybciej w największych ku.....wiarzach tego świata.
-selekcja naturalna w miejscach w których szybko dochodzi do wyborów tak/nie np: kluby/bary.
Bardzo łatwo i szybko w takich miejscach zaobserwować jak
kobiety źle traktują wartościowszych facetów, a jak dają fory i lepią się do pustaków.
Włóczą się potem takie kobiety w wieku 16-30 lat po dyskotece z takimi zerami, którzy co 7 słowo mówią ku..wa,
a kobiety jak idiotki piszczą ze śmiechu i są przeszczęśliwe,
że dają du...py takim śmieciom.
-Już w szkole można zaobserwować, że najwięcej ładnych kobiet jest wokół facetów, którzy mają największą tendencję do krzywdzenia innych, do ośmieszania, bicia innych.
Z tymi wartościowszymi trzyma o wiele mniej kobiet.
-Z wszystkich znajomych jakich znałem to najbardziej płytcy i próżni zaliczali najwięcej kobiet, traktowali przedmiotowo, mieli kochanki i zawsze mieli wokół siebie kobiety,
bo mieli próżność/cwaniactwo/egoizm, a teraz mają żony, które pewnie nie wiedzą nawet z kim są lub małe ma znaczenie dla nich przeszłość ich faceta, bo przecież mają pustego przystojniaka czy cwaniaka, którym mogą się pochwalić przed innymi.
A osoby wartościowsze miały duże problemy, by mieć dziewczyny, nie mówiąc o kochance bez zobowiązań.
Zresztą większość wartościowszych facetów jest naiwna na tyle, że wierzy, że akurat ich żona była cnotką, a te inne kobiety są sz....tami, a prawda jest taka, że większość takich żon, kiedyś była tylko szma...ą do seksu dla płytkich przystojniaków czy cwaniaków zanim została czyjąś żoną.
-Kiedyś zrobiłem test na czacie. Pisałem do około 100 kobiet z 2 profili. W jednym udawałem przebojowego i zajebistego cwaniaka z męskimi cechami charakteru, mega stylem życia, który cieszy się swymi ambicjami i pasjami, otacza się kobietami, miał wiele kochanek, podróżuje po całym świecie, uwielbia kobiety, zajebisty seks, ale szuka teraz fajnej kobiety na stałe lub seksu bez zobowiązań,
a w drugim udawałem moralnego, normalnego faceta, szczerego, prawdziwego szukającego kobiety.
Zainteresowanie pierwszym typem faceta było ogromne u kobiet, chciały się poznawać, spotykać,
a nawet od razu umówić na zajebisty seks z męskim i zdecydowanym ciachem, a zainteresowanie drugim profilem było znikome lub wręcz malutkie.
-Kiedyś też podobny test zrobiłem na portalu społecznościowym ze zdjęciami.
Pisałem do tych samych kobiet z dwóch profili, ze swojego profilu z moimi zajebistymi zdjęciami oraz z profilu kolegi bardzo mało urodziwego, którego poprosiłem byśmy takie coś sprawdzili.
Zainteresowanie moim profilem było bardzo duże,
a mogłem udawać nawet prostaka lub
kogoś co traktuje kobiety dość przedmiotowo,
mogłem pisać byle co, a kobiety ciągły do męskiego silnego charakteru z fajnym wyglądem i chciały się spotkać i odważnie rozmawiały wprost o seksie ze mną,
gdy je nakrecałem, że jestem napalony i zainteresowany nimi zarówno seksualnie, ich osobowością i wyjątkowością.
Natomiast z profilu mojego kolegi odpowiedzi było na odczepne lub żadne, a produkowałem się mocno i dałem zajebisty obraz przebojowej osobowości jak
w pierwszym profilu na czacie, a kobiety skreślały profil mego kolegi jakby już na starcie przez wygląd gorszych zdjęć.
W skrócie tyle warta jest miłość kobieca.
Zwykłe dawanie dupy najpłytszym facetom.
Statystyczny pewny siebie i przebojowy mężczyzna zalicza znacznie więcej kobiet niż statystyczny nieśmiały.
Statystyczny przystojniak zalicza znacznie więcej kobiet niż
statystyczny brzydal.
Statystyczny zamożny zalicza więcej niż statystyczny biedny.
A więc wybory/czyny kobiet pokazują, że uwielbiają być ruchane przez najmniej moralnych facetów, którzy ruchają najwięcej kobiet. Cała logika kobiet - siano w mózgu.
Nie istnieje coś takiego jak miłość, jest tylko szukanie jak najlepszych genów, by przedłużyć gatunek.
Bo to czy ktoś jest wartościowy
ma jakieś czwartorzędne znaczenie skoro tacy są
omijani bardzo szerokim łukiem.
Nie ma sensu żałować kobiet obojętnie co was złego spotyka ze strony facetów, bo jesteście bardzo płytkie i próżne.

wszystko to najprawdziwsza prawda ,taka jak to ,że Polacy to zlodzieje,Grecy są leniwi,Włosi są świetnymi kochankami a może Hiszpanie? Niemcy są wysokimi blondynami itp itd .Dziękujemy Ci ,ze nam o tym powiedziałeś ,naprawdę

To co ty pierd....olisz to tylko zabawne stereotypy,
a to co ja napisałem to suche fakty,
które potwierdzili najlepsi uwodziciele w Polsce, kiedy poważnie z nimi porozmawiałem ne temat próżności i egoizmu kobiecego, więc wybacz,
ale to oni zadawali się przeciętnie każdy z ponad pięcioma tysiącami kobiet,
a nie przeciętny facet, który wie o kobietach tyle co nic.
Mnie interesowały tylko wieloletnie obserwacje w których widziałem to co napisałem i to ma potwierdzenie w 99% przypadkach.
Ale może się mylę i są kobiety, które ciągną najbardziej do wartościowszych,
a brzydkich, nieśmiałych, biednych facetów, i są faceci, którzy ciągną do najbrzydszych kobiet. Ale prędzej uwierzę,
że to i tak z powodu niskiego powodzenia, a nie świadomego wyboru od razu.
Na tym świecie jedni kopulują z tysiącami i setkami, mimo że są płytcy, próżni i egoistyczni, a kobiety takich uwielbiają, bo dobry wygląd, bo przebojowość, bo kasa, a są tacy, którzy nie mają żadnego powodzenia mimo, że są bardzo wartościowi na tle większości ludzi, bo nie mają dobrego wyglądu, śmiałości, czy kasy. Więc ogarnij się człowieczku :)

aaaa nie ,no to przepraszam,jeśli każdy z tych najlepszych uwodzicieli w Polsce spal z 5 tysiacami kobiet no to chłopie masz już material do pracy doktorskiej.
To naprawde cudne ,ze dzielisz się z nami tym wszyskim ,tymi prawdami ,tą mądroscia na tym forum dennej 3 serii serialu przy okazji tak przelomowego 6 odcinka.
My tu chichy śmychy a ty nas proszę ,do pionu sprowadzasz ,prawdę prawdziwą mówisz o świecie.

Jesteś niewidomy czy upośledzony ?
Spotykanie się z kilkoma tysiącami ładnych kobiet i
zaciągnięcie do łóżka kilkaset kobiet.
Chyba nie ma nikogo co spotykałby się z 5tys kobiet i
zaliczył 5 tys kobiet jak napisałeś.
To raczej kompletnie nielogiczne co napisałeś prawda ?
Nawet tacy wyjadacze z osobowością przyciągającą kobiety jak magnes, wypracowaną latami, umiejętności flirtu, podrywu, humoru, wprowadzania seksualnej wibracji,
nadawania na tych samych falach, męskie zdecydowanie,
płynne i szybkie przesuwanie dotyku w stronę seksualną, kreatywność, ambicje, zaskakiwanie, wyluzowanie, wychodzenie z inicjatywą itp nawet tacy mają zarówno sukcesy duże jak i jakieś porażki.
Ale sam fakt, że nie mając sławy, dużej kasy, super wyglądu dali radę przez x lat swoją osobowość i życie sprowadzić do takiego poziomu, by tak przyciągać piękne kobiety,
że chcą sie chętnie spotykać, chodzić do łóżka, zakochiwać itp w takim mężczyźnie, bo tak działają na kobiece emocje.
Z mojej strony basta.

Co do Hannibala to szkoda, że anulowali serial.
Nie wiem czy w drugiej połowie serialu dociągną cały wątek zębowej wróżki z Czerwonego smoka. Zobaczymy.
Może ostatnie 6 odcinków będzie kapitalne, uwięziony Hannibal i zębowa wróżka. Cóż należy się pogodzić, że nie zobaczymy 4 sezonu i ekranizacji Milczenia wiec.
Ale z tego co słyszałem, póki co nie mieli nawet wykupionych praw do ekranizacji tej książki.

"ale to oni zadawali się przeciętnie każdy z ponad pięcioma tysiącami kobiet"
ja tylko zacytowalam Ciebie :)
Swietnie sie gadało,mam nadzieje ,ze bawiles/łas się równie dobrze .Dobranoc :)

Wyżej pisałem z koleżanką. Pozwól, że zacytuje:

""książki uwodzicieli, którzy zajmowali się przez powiedzmy kilka lat tylko uwodzeniem, podchodzili do 5-10 tysiecy ładnych kobiet i umawiających się z połową czyli 2,5-5tysięcy.
Tacy mężczyźni nie muszą mieć dobrego wyglądu czy kasy, bo do perfekcji opanowali przebojowość,
umiejętności flirtu, humoru, wprowadzania seksualnej wibracji, męskie cechy charakteru, wychodzenie z inicjatywą, pewność siebie i szeroką strefę komfortu,
niezależność, dojrzałość emocjonalną, zaradność, kreatywność, szybkie przesuwanie eskalacji dotyku
w stronę seksualnej, radzenie sobie z kobietami i imponowanie im, wpływanie na emocje kobiece,
a to dało im efekty, że zaciągnęli do łóżka mocne kilkaset ładnych kobiet."""

Czemu się tak emocjonujesz? To tylko serial,a swoje problemy zostaw dla siebie lub inne fora.

Lepiej żeby się tutaj wygadał niż później rozpiłowywał komuś głowę nad zupą z powodu skrywanych frustracji:)

Haha Wygrałaś! Pisz na zdrowie chłopie!

Jestem skonfundowana. Kompletnie nie wiem co myśleć po wczorajszym odcinku. Z jednej strony dobry, na brak akcji nie można było narzekać, ale spodziewałam się, że historia potoczy się nieco inaczej. Nie wiem czy jestem zawiedziona, chyba za wcześnie, by to stwierdzić. Mam nadzieję, że następny odcinek wszystko się jeszcze poukłada.

* że w następnym odcinku.

Ja zaczęłam zauważać pewien schemat: przez cały odcinek nic się nie dzieje, ciecze artystycznie i w zwolnieniu rozpuszczają się w innych cieczach przy dźwięku skrzypiec i bębenka, ludzie snują jakieś filozoficzne wywody i już gdy uznaje że jednak serial jest słaby JEB OSTATNIE MINUTY JEST AKCJA, COŚ SIĘ DZIEJE JEST SUPER i koniec. I wraca mi wiara że jednak się rozkręci i następny odcinek będzie dobry i... następny odcinek to samo.

Ja miałam lekki wtf, kiedy Hannibal ciął piłą głowę Willa :D no i drażnią mnie takie niedoróbki Fullerowskie jak np. ręka Hannibala (łamana kołem w poprzednim odcinku przez Jacka) która magicznie znowu jest w pełni sprawna albo głowa Willa (z promo 7), na której jest... PLASTEREK na czole zamiast poważnych obrażeń (ale rozumiem, Will był naćpany i pewnie sobie więcej tej krwi wymyślił niż było faktycznie, albo w ogóle całą scenę wymyślił albo... coś tam jeszcze z tego wyjdzie).

Hanni powinien wyglądać jak murzynek bambo a ma tylko dwa lub trzy draśnięcia po goleniu dla podkreślenia jak się dzielnie trzymał w łomocie made by Jack. Ale gdyby coś Fuller zaraz wymyśli, że liczy się sztuka, liczy się wyobraźnia, liczą się ślimaki a logika to "Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie". Kiedyś w Mango reklamowali jakiś ociekający zajebi.stością krem na blizny i takie tam ze ślimaków właśnie... Więc może to to, skoro Hanni tak dobrze zna te zacne zwierzęta?

Odcinek widziałam wczoraj z samego rana. I(szukam odpowiednich słów) iii...kurde :
- Will we Florencji
- Poobijany Hanni
- Panna Du Maurier i jej rozmowa z Hannibalem.
- Scena przy obrazie
-Hannibal tulący Willa
-Alana i Margot- kiedy one zdążyły się do siebie tak bardzo zbliżyć?(coś mnie omięło?)
- Ciachanie Willowej głowy- jakże subtelne nawiązanie do akcji z Hannibalem i Krendlerem-Akcja z książki"Hannibal"
i ... w sumie to ten odcinek był dziwny.

Przecież od początku na siebie się paczyły, obracała się jedna za drugą. Alana przypadkiem zboczyła z trasy... Nic nie dzieje się bez przyczyny, bogowie czuwają, Fuller czuwa... I have planned all of this :)

No tak! Głupia ja. Przecież one miały takie iskierki w oczach
jak na siebie paczały. Od razu było czuć tą wielką... fascynacje i w ogóle- wow.
Ciekawe ile potrwa ich związek.

Nie chcę Wam psuć przyjemności,ale wydaje mi się,że to kolejny plan Margot(i jej braciszka w sumie też),żeby wykorzystać Alanę jako żywy inkubator.

Nie no! Niech dadzą tej biednej Alanie spokój.

Coś Ty :) W książce to było inaczej, teraz czasy surogatek :)

Mam takie same przypuszczenia jak ty. Mason przecież pytał Margot "czy nie spotkała gdzieś jakiejś macicy". Widać, że Margot wcale nie jest biedną ofiarą Masona - jest tak samo perfidna i podstępna jak on. Niby działa z nim w komitywie ale chodzi jej tylko o zaspokojenie własnych potrzeb. Najgorsze, że planuje wykorzystać do tego Alanę, która i tak już dużo przeszła.

pierwszy odcinek z 3 sezonu który mi się spodobał

Co do odcinka:
> Wygrał dla mnie one-liner Hannibala "You dropped your forgiveness , Will"
> Bedelia mnie totalnie rozwaliła, wielkie brawa dla Gillian, genialna robota
> Nigdy wcześniej się tak nie ucieszyłam na widok Masona
> Scena lesbijskiego seksu z d*py (czyli typowy Fuller)

gdybym był tą snajperką i strzelił w Willa, w ramię, to bym następnie poszedł za Hannibalem i Willem do ich domu, w którym kolację wyprawiali, złapałbym ich wszystkich i sprzedał Masonowi i byłbym bogaty, ustawiony do końca życia

oglądałam TO po 3..4? mocnych drinkach...nie pomogło.Sorry Winetou...żenuła,nie mam słów.

Snajperka(nie mogę zapamiętać jej imienia) właśnie wybierała się do tego mieszkania,zjechała przecież z Jackiem windą na to samo piętro i udawała,że się pomyliła,gdy ogarnęła,że będzie mieć towarzystwo.

Czy mógłby ktoś wyjaśnić, jak Will i Hannibal znaleźli się u Masona w chłodni? Siedzą sobie przy stole, jest miło. Aż tu bach zmiana dekoracji. WTF ???

Bedelia ich wydała. Przekupiony policjant mógł ich nakryć. Taką mam teorię,ale znając Fullera to nawet tego nie można być pewnym.

Też tak sądzę :) dorwał ich z zaskoczenia policjant :) Tylko co z Jackiem? Zostawili go? Uciekł? ehh...

Niniejszy odcinek sponsorowała literka H jak He? oraz cyfra 1 jak jedna butelka piwa, którą trzeba było konsumować w trakcie seansu :)

Co by tu.. hm, właściwie to nawet nie wiem, co pisać, bo coraz mniej wyraźnie dostrzegam sens istnienia bohaterów. Po cholerę jest Chiyo, jakiś nowy policmajster, Jack, Will, nawet Hannibal. To, co się dzieje w Murice to w ogóle odrębna kategoria, chociaż muszę powiedzieć, że przynajmniej Mason przejawia jakiś sens swojego istnienia, jego zemsta wprowadza porządek w jego wątku.

Wiadomo, że logiką ten serial nigdy nie stał, ale ludzie kochani, błagam, jakim cudem przenosimy się ze sceny przy stole i *khem* rżnięcia Willa hłehłe do samochodu chłodni? He? HE?
I jakim cudem mamy bzyku-bzyku-bara-bara Verdżerówny i Blómówny? Kiedy to się stało? Gdyby mi wcześniej usłużna e-koleżanka nie powiedziała, że coś takiego zaistnieje, nie zwróciłabym uwagi na bodajże 2 lub 3 (słownie: dwie lub trzy) wspólne sceny, jakie miały te panie, przy czym scen, w których były same mamy dokładnie 2 (słownie:dwie), czyli kiedy się poznają i kiedy się ruchają. Szaleństwo. Will i Hannibal uwodzą się dwa sezony i nic, a ślicznym paniom wystarczy podniecająca obecność Masona, świń, muren i koni, żeby ogarną je płomień pożądania.
Uwielbiam ten serial.

Genialny plan Badelii był genialny. Na tej jednej scenie wygulgałam duszkiem pół butelki, żeby mnie mózg nie bolał od geniuszu tego planu :D Czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć, po uja pana ona w takim razie w ogóle poleciała z Hannibalkiem, skoro przez pół sezonu we Florencji strzela fochy, albo się boi, żeby na koniec zeszmacić się przed policjantami, którzy patrzą na nią z politowaniem, a jeden zabiera się za podejrzane macanki? Jej wątek w tym sezonie jest bardzo upokarzający dla tej kobity.

Widzę, że w kwestii pojawiania się, przemieszczania w czasoprzestrzeni, teleportacji, ten serial osiągnął poziom niedostępny dla nawet najbardziej dziwnych seriali świata. Nawet w TWD ludzie łażą po krzakach, ale są to dalej te same krzaki, w Z Nation - serialu zrobionym totalnie dla beki bohaterowie też przemieszczają się z zachowaniem praw fizyki, lotnictwa i poszanowaniem prawa ruchu drogowego. W Hannibalu Will wypada gdzieś tam na torach staroczesnej kolei i pojawia się we Florencji (czy miał w ogóle kasę przy sobie, czy tam DOSZEDŁ jak uchodźcy z Syrii?), po czym szast-prast teleportuje się z mieszkanka Hannibalka do muzeum, po czym jest niesiony przez obitego Lecterka do kolejnego mieszkanka przez pół Florencji, po czym magicznie teleportuje się do Muriki w chłodni.
Ja po prostu uwielbiam ten serial. wszystko w nim jest wspaniałe i epickie, nawet poziom absurdu i zidiocenia :)

Idealnie skomentowany odcinek. Ja niestety oglądałem ten odcinek na trzeźwo, chyba muszę zmienić podejście. Ten serial da się oglądać już tylko z 2 powodów: dla Masona, który stał się najciekawszą postacią z dobrymi dialogami, oraz dla przysłowiowej beki. Cholera, Fuller potrafi wszystko spieprzyć, nawet scenę bzykanka między paniami, nie mógł nakręcić normalnie. Na jego geniuszu nie poznali się pseudoprofesjonaliści z Netflixa i Amazona, którzy kazali mu spadać na drzewo, może pora pójść do TVP ?

Scena seksów była nakręcona ał... znaczy artystycznie! Przecież czuć ten niesamowity geniusz i
symbolike, a jak ktoś tego nie widzi to jest gupi i ma wszy xD

Akurat scena lesbijskiego seksu ukazana w normalny sposób byłaby dosłownie "z dupy",zupełnie nie pasowałaby do artystycznego i subtelnego wydźwięku serialu hehe. Will i jego teleportacja(a może popłynął łodzią) do Florencji-no bajka! Teach us Will! Akurat spryt Badelii zaimponował mi-wystarczu udawać psychicznie chorą i "pomieszaną" przez Hanniego ;)

Czy ja wiem. Dla mnie to wyglądało tak: miało być artystyczne, ale wyszło dziwnie.

Badelia umie udawać chorą. W końcu jest psychiatrą- to wie jak
świrować.

Drogi internetowy kolego o wdzięcznym imieniu - posłuchaj rady starego wygi serialowego płci żeńskiej i zaopatrz się w jaka skrzyneczkę lub dwie, żeby przetrawiać co bardziej ałtystyczne, głembokie i agłesywyne wobec makówek widzów seriale. Stosuję tę metodę z powodzeniem i zaprawdę powiadam ci - to działa. Oczywiście to się sprawdza, jeżeli oglądasz seriale sącząc je po jednym odcinku i starając się ograniczać manianę, bo muszę z troską zastrzec, że oglądanie ciurkiem gówienka może cie wpędzić w pijaństwo. Ale miłe pijaństwo, bo zawsze będziesz mógł pomyśleć sobie, że nie pijesz sam, jak ćwok, tylko że gdzieś tam, wirtualnie towarzyszy ci w tej serialowo-piwnej podróży pewna emo-kelnerka.

Mason jest teraz tym, kim był mój kochany doktorek Chilton w poprzednim sezonie :)

Scena seksu lesbijskiego była zrobiona bajerancko, szał ciał, te sprawy. Zastrzeżeń nie mam co do samej sceny, tylko skąd się wzięła w owymż uniwersum. Chociaż po tym, jak Margotka wyskoczyła z szatek i ruchała się z Willem w poprzednim sezonie, dziwić już się nie powinnam. Tak że proszę, niech się cudownie ozdrowiała z upadku na plecy Blómka i lesbijka sypiająca z facetami ruchają ile chcą i niech im miłościwy Odyn zdrowie da i rozum, ja tam im nie żałuję. Brakuje tylko "posłuchajcie dzieci opowieści jak Kraków zbudowano", czyli jakże fajnie byłoby zobaczyć wątek fascynacji tych dwóch kobiet, to mógłby być całkiem ciekawa rzecz, zamiast, tych, no, np. ślimaków pokazywanych co pięć minut w tym sezonie. To mogłoby też pomóc Alance w osiągnięciu poziomu wyższego, niż dotychczasowy, czyli zaszczytnej roli dyżurnej idiotki i tumanka bożego.

Niech Fuller idzie do TVP, akurat wpasuje się idealnie w śmierci w kartonach :)

Oglądanie ciurkiem Hannibala nawet bez alkoholu może negatywnie wpłynąć na zdrowie. Ale świadomość wspólnego oglądania i picia, nawet na odległość, w tak dobrym towarzystwie jest miła :)

"Niech Fuller idzie do TVP, akurat wpasuje się idealnie w śmierci w kartonach :)" He,he właśnie podobny poziom absurdu.

No, ale te scena bzykanka sprzyja wyciszeniu, medytacji... Muszę kliknąć spację, muszę oddychnąć sobie po tym wysiłku, aż w końcu wyciszyć umysł i namierzyć to nogę, to rękę to w ogóle jakieś kobieciny tam.

Cóż, po 2 ostatnich odcinkach jednak się cieszę, że ten serial nie dostał zamówienia na kolejny sezon, boję się, że nie dotrwam do końca tego. O ile 2 sezony miały jakiś pomysł na siebie, 3 sezon leży. Pierwsze odcinki 3 sezonu (pomimo, że nie było zbyt dużo akcji) były w miarę ok. W ostatnich odcinkach nie dość, że absurd goni absurd, to wydaje mi się, że twórcy nie mieli pomysłu na dalszą część serialu, więc postanowili wziąć cały materiał z książek i wpakować to byle jak, byle by było. Dla mnie największe absurdy to:
-walka Hannibala z Jackiem, gdy ten pierwszy po zadaniu mu X ciosów, upadku z ok 1-2 piętra może dalej uciekać
-wypchnięcie Willa z pociągu
-wprowadzenie zbędnego wątku tej Japonki (nawet nie pamiętam jak się zwała)
-nagle Alana zostaje lesbijką (WTF?!)
-Will chce zadźgać Hannibala na placu pełnym gapiów, zamiast zrobić to wcześniej np w muzeum
-kreowanie przez Masona Alany jako wielkiej fascynacji Hannibala
A z tych mniej absurdalnych, ale takich rzeczy, które mi przeszkadzają:
-zdecydowanie wolałem poprzedniego aktora, który wcielał się w rolę Masona, co prawda obecny jest bardziej zbliżony do książek, ale tamten był bardziej autentyczny
-"ciemna strona" Alany i ta laska... wygląda jakby posiadłość Masona była centrum super złoczyńców :D
-słabsze teksty Hannibala
-za dużo efektów, kiedyś dodawały smaczków temu serialowi, teraz to jest przerost formy nad treścią

Mi również brakuje Michaela Pitta ;) Co prawda obecny aktor też nie jest zły, bo Mason to nadal moja ulubiona postać, ale jednak w poprzednim sezonie był to majstersztyk - czyste zło, które było dla niego zabawą. Ten jego śmiech i obłęd w oczach były mega.

Jak wyżej wspomniano, pierwsze trzy odcinki wprowadzające na duży plus lecz cała reszta leży i kwiczy. Szkoda nawet strzępić język bo to co się obecnie dzieje w "Hannibalu" przechodzi ludzkie pojęcie. Na dzień dzisiejszy jedyną wartą uwagi kwestią jest gra aktorska w wykonaniu Mikkelsena i genialnej Anderson, która jako jedyna z całej obsady była w stanie dogonić Madsa i utrzymać wyznaczoną przez niego poprzeczkę.

Jaki ja miałem ubaw jak Hannibal dobrał się Willowi do głowy :D już myślałem że w końcu go zabije,i to w taki fajny sposób,może zje mu mózg i już nie będzie Willa w serialu,a tu chwila moment i Will wisi do góry nogami,i co gorsze.....żyje.