Witajcie.
Chciałem się z wami podzielić moim nowym odkryciem.
Zapewne wielu z was (podobnie jak ja) zachwyca się wyjątkowo kunsztownymi stylizacjami, które
możemy podziwiać na tytułowym bohaterze.
Kreacje to niewątpliwie mocna strona serialu, która dostarczyła pozytywnych doznań wielu
widzom.
Z ciekawości zainteresowałem się ostatnio operowaniem barwami, które stylistom kostiumów
wychodzi wyśmienicie. Jedne delikatnie się przenikają, inne odważnie, ale pozytywnie
kontrastują.
Jako, że zauważyłem, że mężczyźni dbający o swoją garderobę, często rezygnują z
"rozbudowanej" palety kolorystycznej na rzecz klasycznej szarości, czerni i bieli, chciałem
spróbować przełamać pewien stereotyp i pokazać, że również Panowie (bo Paniom raczej nie
można tego odmówić) potrafią dobrze bawić się, dobierając własną paletę barwną swoich
kompozycji.
A ponieważ serialowe kompozycje uznałem za godne inspiracji, znalazłem ciekawą stronę
internetową, która umożliwia własne opracowanie palety barw, wzorów i kolorów i to na
podstawie wgranych zdjęć i obrazów. Niektórzy zapewne uznają, że podobny efekt można
uzyskać bawiąc się programami do obróbki grafiki, jednak opcja, którą znalazłem nie wymaga
pobierania programu (wystarczy się zarejestrować- za darmo oczywiście). Dodatkowo swoje
projekty można publikować, a użytkownicy portalu mogą dzielić się i "polubić" wasze kompozycje.
Drobny, lecz przydatny gadżet przy planowaniu swojej garderoby. A od czegoś trzeba zacząć. ;)
Nie przedłużając, mogę jedynie zademonstrować kilka palet, jakie opracowałem używając zdjęć
z serialu. Dopiero zacząłem zabawę na stronce. Niedługo również pobawię się wzorami i pokażę
efekty.
http://www.colourlovers.com/lover/SignoreMachiavelli/palettes
Jeśli podobnie jak ja, zachwycacie się kreacjami Hannibala i chcecie spróbować własnych sił
jako styliści, polecam zarejestrować się i przedstawiać w tym temacie swoje wariacje.
Ja jestem ciekawa hannibalowego stylu, gdy trafi on do szpitala dr Chiltona. O ile trafi... Ciekawa jestem czy dokonają np zmiany jego fryzury.
Mam nadzieję, że jednak nie- Grahama i Gideona nie strzygli, więc może i Lectera oszczędzą. Piszę oszczędzą, bo w sumie podoba mi się ta jego fryzura... nawet sam ją podłapałem.
A krata jest ponadczasowa, więc czemu by nie więzienna. ;)
Co myślicie o takim Hannibalu? ;)
http://www.soletopia.com/wp-content/uploads/2013/10/mads-mikkelsen-in-officiel-h ommes-magazine-hannibal.jpg
Gdzie najbliższe wyjście ewakuacyjne?
Mój osąd zaburza to, że nie stoi prosto :)
http://mads-mikkelsen.net/gallery/albums/television/hannibal/season2/promo/031.j pg
Widzicie te nitkę? :) Co za flejtuch xd
Prawy rękaw się marszczy, źle uszyte:
http://mads-mikkelsen.net/gallery/albums/television/hannibal/season2/promo/028.j pg
http://mads-mikkelsen.net/gallery/albums/television/hannibal/season2/promo/024.j pg
Fotel uszyty w miarę dobrze. Okręcające się nogawki, za ciasne rękawy.
Nie, ale teraz to już na prawdę serio - jakoś bardzo dziwnie uszyta jest ta lewa nogawka. Prosimy specjalistę od bespoke, żeby ocenił, czy tak się szyje spodnie. SignoreMichavelli - do odpowiedzi!
Ale doceń, że przyciął nitkę. A te fotele są moim kolejnym fetyszem (one stoją w salonie o ile dobrze pamiętam).
Przepraszam, że się nie odzywałem, ale przez ostatni tydzień musiałem przeżyć bez internetu.
Specjalistą od bespoke nie jestem, ale skoro zostałem wywołany, to już coś napiszę.
Co prawda w pozycji siedzącej trudno jest ocenić jakość kroju tych spodni, ale na moje amatorskie oko to są w porządku. Chodzi o to, że wydaje się jakby lewa nogawka nie miała kantu? To zapewne przez to, że została naciągnięta podczas siadania- stąd zapewne też te fałdy.
Przeżyć tydzień bez internetu. Zazdroszczę - za parę miesięcy planuję takie ekstremalne doznanie, a nawet dłuższe. Aż mnie ciarki przechodzą, jak pomyślę, że mogę mieć to wcześniej, jeśli nie zapłacę rachunku ;)
Jeśli chodzi o spodnie, to wybacz, że Cię wywołałam, ale jakoś zapamiętałam 'przebieranie nogami' do krawca i Savile Row (pobudzało wyobraźnię ;)
Co do nogawek mojego 'ulubionego' garnituru Hannibala, to nie chodzi mi o fałdy, tylko o to, że materiał nogawki na dole jest zebrany po środku tak, jak powinien przebiegać kant. Patrzę jeszcze raz na to i mam dreszcze, ale nie z ekscytacji. No i jestem ciekawa, czy to jest poprawne krawiectwo?
Tak w ogóle przypomniał mi się wywiad ze stylistą "nie 'wardrobe' tylko 'costume'" - tym w ciekawych butach. Opowiadał, że kiedy zamawiał garnitury do pierwszego sezonu, nawet nie spotkał się wcześniej z Madsem (nie widział go osobiście). Odważnie, prawda?
Ech, czy ja wiem, czy odważnie? Nie wiem, jakie oni mają wymogi i ile czasu na przygotowanie wszystkiego, na ile mogą sobie pozwolić by wszystko dopracować? Hargdon musiał być pewny zebranych miar (ktoś z jego zespołu musiał to zrobić). Jakąś "kartotekę" stylizacji filmowych Madsa też pewnie miał, może radził się jego poprzednich stylistów? Pytanie czy to jeszcze jest bespoke, czy już raczej mtm?
Jakoś tak zawsze większym szacunkiem darzyłem krawców, którzy sygnując własnym doświadczeniem (i przy okazji nazwiskiem) swoje atelier, byli skłonni sami wypracować pierwszy kontakt z klientem, a nie posyłali od razu pracowników. Ci potrafili przy okazji doradzić klientowi i byli pewni swojej koncepcji. Przyszedł mi na myśl fragment o krojczych z Savile Row, którzy już podczas pierwszego kontaktu z klientem malują sobie w głowię idealnie skrojony fason, a następnie w ramach rozmowy (czasami nie związanej nawet z przedmiotem sprawy) potrafią precyzyjnie zaproponować elementy trafiające w gust klienta. A po części tak dobrzy krojczy są zasługą tradycji, wg której na SR właściciele zakładów byli krojczymi, a wykonanie zlecali swoim podwładnym, czy znajomym krawcom.
Choćby dlatego czasami myślę, że lepiej udać się do małej, rodzinnej pracowni, niż renomowanej dużej marki, której jakość w końcu i tak ustąpi komercyjności.