Ile odcinków upłynie zanim twórcy przestaną bawić się z nami w "Jeszcze nic się nie stało" i pokażą ciąg wydarzeń, który doprowadził do osławionej już bójki w kuchni?
Osobiście chciałabym jak najszybciej, bo to wiązałoby się z ujawnieniem prawdy o Hannibalu.
Niestety, ale jestem prawie pewna, że scenarzystom zamarzyła się kompozycja klamrowa i bójkę zobaczymy w ostatnim odcinku sezonu. Swoją drogą,to ja nienawidzę czegoś takiego, bo to jest nic innego jak wielki spoiler serwowany przez samych twórców.
A moim zdaniem to genialne posunięcie. Inwersja czasowa ma za zadanie nakierować odbiorcę na poczyniania, pobudki bohaterów, ich decyzje oraz przemyślenia. W imię zasady "nie co, ale dlaczego". Nie jest ważne, że Jack odkryje prawdę, bo odkryje, już to wiemy. Nie bez powodu mamy ukazaną scenę walki już w pierwszych pięciu minutach pierwszego odcinka. Ale jak, w jaki sposób to nastąpi? Uwierzy Willowi, sam znajdzie dowody winy czy może pani psycholog Hannibala bedzie maczała w tym palce? To właśnie podsyca ciekawość widza i skłania do przemyśleń. ;)
Co do momentu kiedy Jack przyjdzie do kuchmi Hannibala, wydaje mi się, że twórcy dali nam jasno do zrozumienia, że nastąpi to w ostatnim odcinku serii (napis 12 tygodni wcześniej - 13 odcinków drugiego sezonu).
Hmm, ale po co z jednej strony? Zabijają tym wszystkich widzów, którzy jednak spodziewali się innego zakończenia, którzy być może "kibicują" Hannibalowi.
To w sumie tak, jakby na początku sezonu dać cliffchanger z końca sezonu.
Moim zdaniem, albo moim życzeniem byłoby gdyby stało się to wcześniej, w początkowych 5 odcinkach, aby potem czekać na to co się wydarzy. Ta bójka choć sugestywna nie musi być ostateczna. Może Hannibal jako już oficjalnie kanibal pomoże im złapać tego mordercę od modeli?
Jak można zrobić spoiler do wydarzeń już wszystkim znanych? Z filmów i książek od dawna wiemy, że Hannibal zostanie złapany, nie ma sensu udawać, ze jest inaczej. Twórcy dali do zrozumienia, że chcą się skupić na wydarzeniach, które doprowadziły do demaskacji Lectera. Przesuwają uwagę ze wszystkim znanego CZY na nieznane w wersji serialowej JAK. Moim zdaniem to bardzo dobre posunięcie.
Moim zdaniem do dupy, Hannibal mógłby być złapany w 3 sezonie, 4 czy np 5. A teraz na początku sezonu już wiem, że zostanie złapany w tym sezonie. I nie za bardzo mnie obchodzi jak :) Liczy się koniec sezonu i tyle. Dlatego wierzę, że sprawa nie jest taka oczywista jak się wydaje.
Ale ten spoiler wcale nam nie pokazuje,że doktor zostaje złapany. Przychodzi po niego tylko jeden agent, który zresztą kończy z przebitą tętnicą.
I to mnie trzyma "przy życiu", aczkolwiek odsyłam do trailera do drugiego sezonu.
Oglądałam :), jednakowoż mogą nas spotkać ogromne niespodzianki, bowiem z trailerami nigdy nic nie wiadomo ;)
Lecter ma być złapany pod koniec tego sezonu. Według zapowiedzi 3 sezon będzie się kręcił wokół jego procesu, a 4 to już wydarzenia z "Czerwonego smoka".
Czerwony Smok dopiero w 4 sezonie? A już cichutko liczyłam że ta scena z kuchni będzie wyjaśniona w 3 czy 4 odcinku i zaraz będą zajmować się Czerwonym Smokiem :( Tak bardzo nie mogę się już doczekać :(
To się nie trzyma kupy. Przecież na początku Czerwonego Smoka Will nawet nie podejrzewa Lectera - wpada na trop dopiero po rozmowie z doktorem i przejrzeniu książki kucharskiej. Jaki proces? Rozumiem że dla dobra serialu przymykamy na to oko i uznajemy, że Red Dragon zaczyna się wezwaniem Willa do współpracy przy sprawie Zębowej Wróżki :).
Bardziej mnie zastanawia sytuacja Alany na jednym z trailerów. Ale w związku z tym zapraszam do osobnego tematu ;)
12 tygodni wcześniej była a my się dowiemy 12 tygodni pózniej czyli w 13 ostatnim odcinku ;p
z ust mi to wyjąłeś, właśnie miałam to samo napisć :)
w drugim odcinku będzie pewnie 11 tygodni wcześniej, w trzecim 10 tygodni i tak dalej dopóki nie dojdziemy do 13 odcinka :)
Wiem, że przyjdzie i będzie miał minę. I Lecter będzie miał swoją minę. I to mi wystarczy :)
Jak koleżanka wyżej napisała, teraz se siędne i będę się delektowała i oglądała jak Crawford dorobi się tej miny :D
Wydaje mi się, że twórcy zrobią nam jeszcze przy okazji tej sceny niespodziewankę, np. wrzucą w ten miks Alanę abo co tam jeszcze. I tak wiadomo co się stanie, bo to jest tak, jak z Hobbitem - trzeba by być kompletnym nieukiem żeby nie znać tej historii. Dlatego dla mnie najważniejsze jest, żeby scena nieuniknionego złapania Hannibala wywaliła nas w kosmos.
Poza tym skupiacie się nie na tym, co trzeba - moi drodzy, nie jest ważne kiedy Crawford nawiedzi Hannibala - ważniejsze pytanie brzmi - GDZIE JEST WTEDY WILL????
I gdzie Alana <3
Wybaczcie, ewidentnie źle ze mną :D Ten basen i te sprawy xD
Gdzie jest Alana to wiadomo (widać w trailerze). Will chyba musi wyżyć, bo w książkach jest podane, że żyje przynajmniej w czasach Milczenia owiec (chociaż co to za życie).
Oni bardzo luźnie biorą sobie książkę do serduszka. Ale Will jest taki cute, tyle fanek rozczula, że oszczędzą go. Choć osobiście nie płakałabym za nim xD
Z tą Alaną mnie bardziej interesuje - po co ona tam jest? I czy tak sobie przyszła, bo hmm przychodziła wcześniej? No takie tam :P
I czy strzeli do niego, czy jednak wyląduje jako przystawka?
Na stówę zginie. Obstawiam, że zawaha się, wygra jej "ludzka" natura i Hannibalek ją cap!
Will nieeee! Tak mnie drażnił w poprzednim sezonie, ale teraz za kratami jest taki kawaii i te loczki :)
Ale jakoś go muszą tj Hannibalka capnąć... Więc pasowałoby jak ulał - Alana strzela i przechodzimy dalej :P Jak widać miała jeszcze tyle rozumu, że widząc Hannibala całego zakrawionego wyciąga broń, a nawet do niego mierzy. Hannibal miał czas na reakcje zanim wyciągnęła broń, człapał się przecież do niej... No chyba, że zaczął ją urabiać, ale się nie dała.
Ktoś z głównych musi na koniec spektakularnie zginąć, takie reguły. Mi najbardziej pasuje Alana. Uchowaj Odynie pani doktor!!