PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=650378}

Hannibal

7,9 85 682
oceny
7,9 10 1 85682
6,5 12
ocen krytyków
Hannibal
powrót do forum serialu Hannibal

https://www.youtube.com/watch?v=ED4XT9chbPc

Promo od 3x11 xD

łapię się na tym, że chcę, aby Red Dragon zabił rodzinę Willa, bo może to byłoby jakieś WOW a i część fanów przestałaby twierdzić, że Hanuś kocha Willa, wielką, nieprzeniknioną miłością.

ocenił(a) serial na 9
jocisko

Tak,jak pisałam. Hannibal chce Willa samotnego,bezbronnego,nawet gdyby miał być nieszczęśliwy i mocno zbzikowany. Chce go i koniec. Co za egoista...

ocenił(a) serial na 10
surprise6

I wiesz mi wytłumacz dlaczego Hannigram to jedyny słuszny ship, bo czuję się jak kot na pustyni? ;)

ocenił(a) serial na 9
jocisko

Nie jestem wielkim shipperem(co za twór językowy ;P) Hannigram,ale fakty mówią same przez sie. Nawet jakby się ktoś bardzo bronił przed tą prawdą,to i tak zawsze akcje Hannibala da się wytłumaczyć tylko w jeden sposób. Ten bardziej romantyczny lub po prostu obsesją.

ocenił(a) serial na 10
surprise6

Cała moja dusza skłania się ku obsesji, ale bardziej ku zabawie w kotka i myszkę. Hannibal czerpię jakąś sadystyczną przyjemność z gno.jenia Willusia, już sam nie wie dlaczego, upatrzył go sobie jako ulubioną zabawkę...

ocenił(a) serial na 9
jocisko

Hannibal nie należy do narnomalniejszych,Will też,a do tego wspaniale się dobrali-dominujący,sadystyczny typ i uległy,łatwy w manipulacji "szczeniaczek". Tylko śmierć może przerwać to błędne koło,albo ponowne zamknięcie Willa za kratami. W drugim sezonie szybko zaczął rozdawać karty i równie szybko skończył :P

ocenił(a) serial na 10
surprise6

Hanuś nie ma nic do stracenia, praktycznie tylko tego typu akcje mu zostały, więc co ma sobie żałować?

Podobało mi się, gdy Will jako ten samotny strzelec próbował choć przez proxy dorwać Haniego... och, to było piękne ze strony Willa, owszem nie wolno zabijać nawet takich osobników jak Hanuś, ale mimo wszystko tak miło było patrzeć, gdy to Will wyprowadził tak bolesny cios...

eehh..

ocenił(a) serial na 9
jocisko

Will w drugim sezonie,to mój ulubiony Will. Paradoksalnie za kratami zyskał wolność,wolność od Hannibal.Miał czas odetchnąć,ustabilizować trochę i planować zemstę karmiąc się wściekłością. Początek trzeciego sezonu też spoko,imponująco przepłynął Atlantyk swoją łódeczką by podążać śladami bestii,ale jak tylko się do niej zbliżył cały zapał i niezależność prysła... Oczekuję nieuniknionej,krwawej masakry i ogólnej rozpierduchy. No i po co ten Fuller zdradzał,co planował na czwarty sezon? Pewnie po to,żeby fani jeszcze bardziej się napalili i wsparli akcję #SaveHannibal. Jestem ciekawa co jeszcze mogliby wymyślić w tej kwestii :D

ocenił(a) serial na 10
surprise6

Dawaj co niby planował, bo od czasów jego wielkich rozmyślań kiedy wprowadzić Clarice to za bardzo nie śledzę tego :)

Oh, Will z drugiego sezonu "Dajesz bejbe!" i tyle ;)

Też oczekuję rozpierduchy i resetu, dużej rozpierduchy, większej niż w 2x13, krew ma być, dużo krwi i dużo WOW, ale żeby komuś się umarło i to porządnie, a nie tak jak Abigail, która umiera w Providencie.

ocenił(a) serial na 9
jocisko

"Fuller mówił, że w 4 sezonie miał zgłębić bardziej relację Willa i Hannibala i koncowka ma być wstępem do nowego sezonu." Cytując amacik z dołu. Czy da się bardziej zgłębić te relacje? No chyba,że chodziło mu o coś bardziej fizycznego hahaha ;D Możemy tylko gdybać,co im tam do głowy przyjdzie. Teraz jak ktoś zginie,to mógłby to zrobić raz a porzadnie,a nie odkopujemy DOSŁOWNIE tatusia z pierwszego sezonu!

ocenił(a) serial na 10
surprise6

Eh, a podobno sezon 3 to miało być bolesne rozstanie, w znaczeniu, jak mi smutno, jak im źle... To ja tu widzę wielką love na koniec, z porządną ilością trupów prima sort, zabitych na śmierć!

Albo przez mój mózg przeszła scenka jak z pierwszego lepszego fika Hannigrama z większa ilością oznaczeń "sexy time" niż sam fik...

Hanuś wychodzi poza kraty, Will wchodzi za kraty, nieważne... są razem, blisko, Hanuś podchodzi do Willa mającego minę szczeniaka nr 3, ujmuje jego brodę po czym całuje... nikt nie wie dlaczego, nikt nie wie w jakim celu, ale piękny kiss widzę... Hanka pewny siebie, Will uległy..

wiem, wiem, mówiłam, że czeba czym pryndzej porzucić tego typu wizje, dać sobie z liścia, jeśli konieczne, ale tak jakoś mnie naszło...

Tumblr by oszalał, nie miałabym wątpliwości, że to jednak fik i byłoby to jakieś takie z przytupem. Ale rzecz jasna trupy też zamawiam.

ocenił(a) serial na 9
jocisko

"...ich usta zetknęły się na ułamek sekundy. Dwie chwile potem Hannibal trzymał w zębach zakrwawiony kawałek wargi Willa." Wybaczcie,nie wyobrażam sobie tego inaczej XD Tumblrowe i Twitterowe serwery wysiadłyby z podekscytowania fanów Hannigram. Cała reszta pierdyknęłaby się pilotami w głowę i z uglą stwierdziła,że nawet dobrze,że to ostatni sezon :P

ocenił(a) serial na 10
surprise6

TAK!!!!!!!!!!!!

Idealne pogodzenie tych, którzy czekają na konkrety jak i Hannigramowców, którzy lubią hłe hłe ostre fiki :)

Padłabym, a potem z wypiekami śledziłabym co lepsze kąski otagowane "<3" na Tumblr ;)

surprise6

Will w drugim sezonie to też mój ulubiony Will. W ogóle ten sezon był moim zdaniem najlepszy, a słodkie loczki i wyglądające spod nich wilcze oczy Willa wynagrodziły mi chałę, jaką był 1 sezon :)

użytkownik usunięty
emo_waitress

Oł hai Emo! Tak własnie sobie przeglądam co ludzie piszą o 3 sezonie i kurcze nie spodziewałam się jakoś Ciebie tutaj zastać. Ależ ten filmweb jest mały :D

Tak tak, 2 sezon zdecydowanie najlepszy, finał, Will i Hannibal również! 1 mi się też podobał, ale no tak się ociągaaałam z nim i dopiero w 1x06 polubiłam ten serial. A trzeci moim zdaniem najgorszy, pierwsze odcinki - dupa, późniejsze - no trochę lepsze niż dupa a koniec niezły ale bez fajerwerków. A Tobie jak się podobał?

Haaaaai :D No mały mały, co krok potykam się o znajomych, tak że jest wesoło ;)
Jedynka była faktycznie dziwna, jakoś tak przez się przez nią wręcz przemęczyłam. Dwójka jak na razie najlepsza, mój Williamek się wybił jak ta petarda i zapłonęłam do niego namiętnym uczuciem ;)
A trójka jest... taka se.

użytkownik usunięty
emo_waitress

Goło i wesoło hehe :D
Ja też, zwłaszcza przez pierwsze 6 odcinków, dopiero później mnie serial wkręcił i do finału po prostu był. Natomiast w 2s no to to było mniam że tak powiem ;) Pokochałam i wrednego Hannibala i Willa a nawet Alanę mimo, że mnie trochę irytowała romansem z Hannibalem i brakiem klapek na oczach co do niego no ale dawała radę babka. W trójce jednym z nielicznych plusów jest wygląd Lawrence'a, facet znacznie lepiej i młodziej wyglądał z brodą no i trochę zrzucił. Teraz to mógłby dawać czadu w kolejnym Matrixie :)
Aż dziw mnie bierze, że zaczęłam oglądać Hannibala dopiero w tym roku oO

Dla mnie w tym sezonie najlepszy okazał się... tada! MASON :D

Lepiej późno, niż wcale. Ja teraz oglądam serial OZ, to to dopiero staroć ;)

użytkownik usunięty
emo_waitress

O tak, Mason świńska mordka rządził ;) a główny zły tego sezonu, Red Dragon był jakiś taki... no nie wim, dziwny. Chociaż gra Richarda mi się podobala.

Ten z '97? ;p

Mason był jakiś taki słaby w poprzednim sezonie, ale w tym wprowadził orzeźwiający powiew normalności, jakkolwiek to zabrzmi w stosunku do świniarza :D
Wątek CS uważam za spalony. Oczekiwania miałam ogromne, bo miał grać mój ukochany Thorin. Stąd też moje zaskoczenie, jak mając w łapkach takie cudo jak Richard nie wykorzystano jego potencjału.

Tak, ten :) Nawet mnie wciągło ;)

użytkownik usunięty
emo_waitress

Haha może to też dlatego, że w poprzednim sezonie Świnkę grał inny aktor (faceta znałam wcześniej tylko z serialu The River, który przy okazji polecam jeśli lubisz klimaty LOST i Paranormal Activity) ;)

Ja tylko o nim słyszałam ale nigdy nie widziałam lolek ;p

jocisko

Ale czemuż by jedno miało wykluczać drugie, to jest HANNIBAL LECTER, do którego nie możemy przykładać tzw. "normalnej" miary. On nie zaprosi do kina, ani nie umyje ukochanej osobie auta, żeby okazać uczucia - on wije gniazdko ukochanemu z taśm policyjnych i umaja je torebkami z dowodami rzeczowymi :D
Poza tym nie zapominajmy, jak to powiedziała Badelia, czy Jack, już nie pomnę które: Hannibal zawsze musi mieć fun. On nie podchodzi do miłości i do ukochanej osoby śmiertelnie poważnie jak Heathcliff, czy Mr. Darcy - on jest jak kot, który dla zabawy potarmosi ofia.. tzn. ukochanego, choć przecież wcale NIE MUSI, przecież ofia... tzn. ukochany ledwo zipie.

O tym jak zwichrowany jest Lecter niech świadczy fakt, że chciał, że się tak wyrażę, dać Willowi dziecko, którym była para-umarta małoletnia morderczyni, za której para-morderstwo wsadzono Willa do kicia. I się obraził, kiedy Will nie skorzystał z tej wielkodusznej oferty karząc go zabijając to ich wspólne para-dziecko i wywalając bebechy "zdrajcy" na wierzch.
Ktoś jeszcze oczekuje romantycznych porywów, róż, bombonierek i biletów na Niezniszczalnych ze strony Lectera? :D

ocenił(a) serial na 10
emo_waitress

No widzisz, ja jestem jak ten Pinky i nie robię za mózg operacji, Wprawdzie gdzieś Tumblr chciał o tym porozmawiać, ale ja pozostałam niewzruszona na jego zaloty.

Ależ wiem, że Hanka może okazywać miłość przez wykopywanie trupów i tym podobne, przez wieczne pac łapą z zaostrzonym pazurem i sam fakt spojrzenia na dana ofiarę to łaska, której zwykli śmiertelnicy nigdy nie dostąpią. Pod tym względem ta mysz powinna czuć się zaszczycona, a kot ma mimo wszystko jakąś dziwną więź z ową myszą...

Ale może sam Hanuś już nie wie, czy bardziej go rajcuje owa zabawa, a uczucie gdzieś jakby z boku? ;) Jak ma focha to zabawa, jak Will jest grzeczny to wkłada w to więcej serca? Biedny Willuś, zdominowany do cna. Jeśli jest miły dla Hannibalka to najwyżej podrzucimy jakąś lasencję na porożu, a jeśli Hannibalkowi jest smutno przez ciebie, to zarżniemy córuś knypkiem do grzybów?

Telenowela <3

Oj tak Lecter musi mieć fun, przede wszystkim. I ja w sumie nie mam nic przeciw ;)

A i przypomnę, że Hanka miał raz jeden odruch bombonierkowy - martwił się o psy Willa! O to, czy nie zostaną głodne. To te same psy, dla których Will zostawił Hankę, a on im okazał tyle uczucia!

ocenił(a) serial na 9
jocisko

odruch bombonierkowy - ale jaka to była śliczna scena: nakarm psy, zostaw wiadomość Alanie, a ten głupek nie skorzystał...
Swoją drogą, czemu się Hanni tak Willa uczepił? Ja wiem, że Will oczy ma śliczne i reszta też niezła, jest na co popatrzeć. I wnętrze, prawdaż, bogate, hm. Ale. Nie masz wrażenia, że się jednak w pierwszym sezonie Willowi lekko narzucał? Graham nie bardzo chciał mieć z nim coś wspólnego. Wmanewrowali go w tę terapię z Lecterem, więc chodził dzielnie, ale niechętnie. To Hanni zagajał, uśmiechał się, ze śniadankiem wpadł, nic tylko "Will to mój przyjaciel". Ta empatia go tak ciągnęła do Grahama? Will gubił się coraz bardziej i nic dziwnego, biorąc pod uwagę fakt, co Hanni z nim po cichu wyprawiał.W drugim sezonie jakby się nam ocknął, zamknięty w więzieniu, wyleczony z zapalenia mózgu, Hanni juz mu w głowie nie mącił, za to zabił Beverly, wydawało mi się, że Graham go nienawidzi. I postanowił złapać. I popatrz, w krytycznym momencie zadzwonił, ostrzegł, a w kuchni zamiast odwrócić się i strzelić bez namysłu, to zapatrzył się w Hannibalowe oczy i to jak! Mało tego. Hanni zabił Abigail, pociął Willa, Jacka, rykoszetem dostała Alana, a Will co? Raptem wyznania czyni. Bo Hanni to jego przyjaciel był! Tylko przy nim wie, kim jest, uciec chciał z nim, prawie miłość wyznaje. Syndrom sztokholmski czy jak? Przecież wie, jaki jest Lecter. On nie będzie "miły". Nigdy. Zawsze będzie wypróbowywał, prowokował, stawiał na krawędzi, manipulował, popychał do złego, bo to go bawi, bo jest ciekawy, co kto zrobi w takiej a takiej sytuacji. Słusznie zauważyła Bedelia, że Will niczego się nie nauczył. Uzależnił się od adrenaliny, którą daje mu życie w bliskości Hannibala? A Hanni, nasz kochany? Bestia nasza drapieżna? Nie daje odejść Willowi, nie daje o sobie zapomnieć. Nie odpuszcza mu.

amacik

Mnie się wydaje, że Will jest atrakcyjny dla Hannibala, bo jest nienormalny - ale zarazem normalny. Do tego jest inteligentny, dotrzymuje kroku Lecterowi, jest interesująco rozchwiany w główce, ale zarazem ma dość solidny kręgosłup moralny. Myślę, że dla Lectera jest to ciekawe, na ile może Willem "chwiać", jak bardzo się nagnie, czy się złamie. Poza tym jest trochę nieprzewidywalny, a myślę, że dla Hannibala ludzie są raczej nudni: po naciśnięciu odpowiednich guziczków zachowają się wiadomo w jaki sposób, a tu proszę, takie dziwne cudo wpadło mu w łapki. No i czyż to nie jest zabawne wodzić za nos kogoś, kto na niego poluje, a z kim równocześnie można poprowadzić ciekawą dyskusję? Kto przy okazji jest na tyle niezależny, że nie próbuje nadskakiwać, przypodobać się Lecterowi, dalej chodzi we flanelach, łowi ryby i śpi z psami, zamiast latać po włoskich delikatesach za winami dla Lectera?
Z kim innym może się bawić Hannibal? Z kolegami psychiatrami zazdrosnymi jego karierę? Z okoliczną śmietanką towarzyską? Will jest doskonały: jest inteligentny, troszku popieprzony, jest dokładnie zapoznany ze zbrodnią, ale nie jest kryminalistą.
I jest ładny :)

ocenił(a) serial na 9
emo_waitress

Masz rację, zgadzam się w zupełności. Will potrafi Hannibala zaskoczyć. Mówił zresztą o tym w jednym z odcinków, przypomniało mi się właśnie. Coś o karmieniu dżdżownic i szeptaniu do kokonu, khem, khem - nie ja odpowiadam za te dialogi. Tak, to kluczowe. On się z Willem nie nudzi.
Co do wina, to przyniósł raz Hanniemu przed przyjęciem, wiec się chyba czasem po delikatesach dla niego uganiał;)

amacik

Chodzi mi o to, że nigdy nie był dla Hannibala chłopcem na posyłki. A przyniesienie wina jak się idzie w gości jest takie samo, jak ustąpienie miejsca w autobusie osobie, która tego potrzebuje - objaw dobrych manier i grzeczności ;) więc nie dorabiałabym tu drugiego dna :D
Tak sobie zestawiam Badelię z Willem i aż sie dziwię, jak on mógł z nią wytrzymać w tej Florencji. Chyba mu ulżyło, kiedy się jej pozbył. Mam wrażenie, że ona chciała się do niego albo upodobnić, albo w jakiś sposób zyskać aprobatę, albo przynajmniej ogrzać w płomieniu jego kryminalnej zayebistości. Niestety jak było to pokazane podczas owych nudnych biesiad, Badelia wybrała się z motyką na Słońce i ugryzła więcej, niż mogła przełknąć.
Podczas gdy Will jak capnął, to capnął :D A na jego widok Hannibal się cieszył jak głupi do sera, a do Badelii miał stosunek jakoś taki chłodnawy.
Druga sprawa to fakt, że będąc z Badelia rozmawiał głównie o Willu, a będąc z Willem, rozmawiał... też o Willu :)

ocenił(a) serial na 9
emo_waitress

Wiem, rozumiem o co ci chodziło z tym winem, zażartowałam tylko :))
Co do capnięcia to ja się też wtedy ucieszyłam nie mniej niż Hannibal :) Lubię takie nieoczekiwane akcje.
Bedelia, nie wiem do czego była mu potrzebna i po kiego w ogóle z nim pojechała do Europy. Tak sobie myślę pospolicie, kolokwialnie i brutalnie, że no może była mu potrzebna do łóżka (przepraszam z góry za trywializację problemu), jednak Hanni jakieś potrzeby posiada. Wcześniej miał romansik z Alaną, choć nawiązany raczej w celu zdobycia alibi i być może zagrania na nosie Willowi, bo przecież wiedział, że dr Bloom podoba się Grahamowi. Może czuł się samotny po wielkiej zdradzie Willa i nie chciał jechać sam? Nie wiem.
Droga emo_waitress weź no mi jeszcze wyłóż, jeśli możesz i chcesz oczywiście, swoją interpretację stosunku Willa do Hannibala. Co go ciągnie do Hanniego?

amacik

Nie czuję sie na siłach, żeby tłumaczyć oweż zauroczenie miłych panów :D Ja tam swoje wiem: są ładni, to i lecą na siebie.
O.

ocenił(a) serial na 10
emo_waitress

Ależ tłumaczysz bardzo dobrze, bardzo ;)

Dla mnie problemem jest, że chłopów w typie Willowym jest jednak trochę i Grahamek troszkę przez przypadek mu się przyplątał, nie uznaję go za specjalnie wyjątkowego ;)

Niemniej jednak Lecter tak się ładnie nim hmm zauroczył i może dla niektórych to miłość i snują plany o nich na plaży w Argentynie, ja natomiast widząc Hanką z Willem mówię sobie "Bierz go!". I nie chodzi mi o rzeczy plus 18 ;)

jocisko

Pani raczy żartować, pełno chłopów w typie Willowym? A gdzież to? Proszę mnie w tym kierunku skierować :D Nie przypominam sobie, żebym widziała w jakiejś produkcji typa Willopodobnego (o RL nawet nie wspominam, wszędzie same Janusze). Najbliżej wyświechtanego schematu nasz Grahamek kochany był w 1 sezonie i był wtedy nie do polubienia. Gdyby wtedy Hanii zaczął zanim latać, to faktycznie, kwestionowałabym jego gust. Ale od drugiego sezonu Will nabrał kolorów i odcieni - stał się dzięki temu wielce interesujący. Loczki też nie przeszkadzają :)
Z resztą wg mnie Hannibal również rozwija się dopiero od drugiego sezonu, a rozbujał się na dobre od finału. Pewnie się narażę, ale tak jak i Will, Hannibal był również dość schematyczny w 1 sezonie. Acz uroczy dzięki Madsowi, więc to nie przeszkadzało, jak w przypadku Hugh, któremu kazano grać kogoś jak dla mnie antypatycznego. Jak duża zmiana nastąpiła, że z postaci dla mnie nieznośnej awansował migiem do ulubionej :&gt;

Argentyna dla mnie to pragnienie mego serca. Ale rozum uparcie twierdzi, że nic z tego. Ale no cóż, na tym polega slashowy shipping, na lubieniu niemożliwego ^^. Nie każdy serial ma jaja, żeby mieć swojego Nagrona :)

ocenił(a) serial na 10
amacik

I zawsze miałam wrażenie, że dla Haniego to było coś takiego:

http://c.wrzuta.pl/wi6399/a4058a730029f647500f85e8

podczas gdy Will kupił zapewne coś w półeczki wyższej, ale niezbyt wysokiej, bo jeszcze musiało na karmę starczyć ;)

jocisko

Ja na to patrzę tak, że u Hanniego ludzkie uczucia przejawiają się w inny sposób, niż u reszty społeczeństwa. I temu mi to pasuje, mnie by dziwiło, gdyby albo a) nie reagował na słodkości oferowane przez Willa *khem* albo b) okazywał uczucia jak jakiś tam przeciętny obywatel. Tak ze dla mnie ok. Still better love story niż pierdylion innych, jakie miała ostatnio nieprzyjemność zobaczyć na ekranie.

A że przy okazji Hannio ma fun? No cóż, taka jego uroda :) Przy okazji i my mamy fun.

ocenił(a) serial na 9
jocisko

Plus za tytuł wątku. "Narzekania"-pasuje idealnie ;P

ocenił(a) serial na 9
jocisko

Ale dlaczego mu powiedział ⁉ przyznał się sam czy jednak Will się czegoś domyślił i nacisnął⁉ liczy że Will zostawi rodzinę ze względów bezpieczeństwa i wróci do niego czy po prostu zrobil mu na złość⁉ stawiam na to drugie. Ciekawe jak skończą serię. Fuller mówił, że w 4 sezonie miał zgłębić bardziej relację Willa i Hannibala i koncowka ma być wstępem do nowego sezonu. Ciekawość co tam się na końcu wydarzy.

amacik

Powiedział mu, żeby było weselej :)

ocenił(a) serial na 10
amacik

hmm, już dawno przestałam sluchać tego pana, gdyż nie za bardzo jestem przekonana, iż tok jego myślenia odpowiada jakimś nikłym standardom logiki... takim małym chociaż, tyci, tyci tyciulkim... obawiam się, że zakończenie będzie otwarte i popier.dolone, tylko dla VIPów.

powiedział mu, żeby się rozkoszować, czy Will zdąży ochronić rodzinę czy nie... tak samo jak wysłał Gideona pod Alany chawirę... plus rzecz jasna Willa z odsieczą ("Will! Kochanie! jeszcze dowód rejestracyjny weź! i kanapki na drogę!") jest ciekawy, co się wydarzy, co się zadzieje i jak się będzie z tym czuł... facet lubi suspens

jocisko

- Mam ogromną nadzieję, że Hannibal nie przyczyni się do wymordowania rodziny Willa (a jeśliby to zrobił, to błagam, niech przy okazji zginie Graham, ale zginie a nie znowu zostanie pocięty). To już jest męczące jak oni się ciągają wte i we wte: Jeden dźgnie, drugi obcina mózg, pierwszy pakuje do więzienia, drugi nasyła mordercę... - cały czas to samo. I jak potem słyszę o ich "intymnej więzi" z ust kogoś takiego jak Bedelia to mam zamiar złapać Fullera i walić jego pustym łbem o ścianę w nadziei, że coś w końcu tam zaskoczy.

- Na pewno złapią Czerwonego Smoka, MOŻE zginie Reba.
- Lecter zostanie w więzieniu, ale pewnie w jakiś sposób pomoże Grahamowi, żeby znowu ich "zbliżyć". On powinien mieć spektakularną ucieczkę dopiero w Milczeniu Owiec - czyli w mitycznym, fullerowskim 4 sezonie.
- Molly i jej syn odejdą od Grahama. Fuller raczej wiernie trzyma się książek w takich szczegółach, poza tym... no przecież jak to tak shippować Hannibala z Willem jak tutaj Graham ma jakąś żonę i dziecko.... A Fuller cały czas shippuje hannigram, więc nie wierzę w jego kreatywność i pozostawienie rodziny Willa w spokoju.
- Pewnie coś się stanie z którymś psem Willa (Winston?!), skoro Czerwony Smok atakuje najpierw zwierzęta, potem dopiero domowników,

- Wierzę, że powstanie film. Nie wiem czemu, ale jakoś od początku tego sezonu miałam wrażenie, że serial zdejmą, a wątki zakończą normalnym filmem. I może ten film być niezły. Wreszcie Fuller będzie musiał wrzucić tam trochę fabuły zamiast cieknącej wody, pseudo-filozoficznej dyskusji... chociaż może jestem zbyt optymistyczna i zrobiłby z tego 4,5 godzinny film o wodzie z kranu zabarwionej krwią.

sile

I jeszcze wracając do Abigail. Lecter zabił ją, żeby pokazać Willowi, że przez swoją decyzję stracił "rodzinę", którą mogli we trójkę tworzyć. Jeszcze się tak specjalnie ustawił z dziewczyną, obejmując ją i patrząc wprost na Grahama - jak do zdjęcia rodzinnego. Jakby to pokręcone nie było, Fuller naprawdę wierzy, że Lecter mógł na serio przyjąć zabawę w rodzinę z Willem i Abigail.
I teraz Lecter przyznaje się Willowi do zlecenia zabójstwa, bo... (jakby to durnie nie zabrzmiało) zmienił się. Już nie chodzi o fan. Rozbił filiżankę - przyszłość z Grahamem, mordując Abigail, ale filiżanka znowu jest cała - bo Will ma rodzinę. Lecter chce się wkupić w łaski, więc mówi mu wprost co zrobił. Sprawdza go i zapewne prowokuje do porzucenia Molly z synem.

>>>>>>>>>>>>>> ja naprawdę jestem niezłym psychologiem, szybko łapię fullerowskie aluzje i nawiązania, ale większość z nich się kompletnie wyklucza. Ba, im bardziej człowiek zaczyna przeglądać sceny/dialogi/sekwencje pod kątem symboli/nawiązań/aluzji tym bardziej widać, że w "Hannibalu" nie ma spójności. Może jeszcze pojedynczo można to kupić, ale im bardziej człowiek się nad tym zastanawia mocniej okazuje się, że to taki fick, w którym autor skupia się tylko na scenach a łączy je cieknącą wodą.

ocenił(a) serial na 10
sile

No pokój w Twej duszy miłościwie zapanował :)

Fuller to *** (dowolny niecenzuralny wyraz).

Zawsze sądziłam, że gdyby Graham był kobietą nie byłoby rozmowy, a serial byłby mieszany z błotem. Więc owszem ich relacja może być ekscytująca w jakiś sposób z definicji, ale prowadzona przez Fullera jest bardzo infantylna.

Myślę, że nie zabiją Molly i Waltera, zostawią ich, ale opuszczą oni Grahama. Dalej niech się dzieje co che, ale całośc powinna prowadzić albo do destrukcji Grahama albo do relacji z Clarice.

Fullerowskie nawiązania to kawa na ławę, wszystko byle fandom merdał ogonkiem.

ocenił(a) serial na 9
sile

Wara mordercy od Winstona!

ocenił(a) serial na 9
amacik

A w ogóle, no właśnie. Emocje, relacje, więzi i to intymne (intymne psychologicznie-platonicznie jednak), czy Hanni może z kimś je w ogóle mieć? Nie wyobrażam sobie jednak jego wspólnego życia z Willem i Abigail. Bawiłby się nimi, jak bawił się Bedelią, podkarmiając jedzonko, żeby miało lepszy smak. Popatrzcie, ratuje tego Grahama, na rękach nosi (swoją drogą, ile on osób zabił i co nawyprawiał na farmie Vergerów - szkoda, że tego nie pokazali, tylko samego spływającego krwią Lectera, a jaką miał twarz w tym momencie! Mads to mój idol jednak), a z drugiej strony chciał mu zjeść mózg. I tak to właśnie z Hannim jest. Bo Willa może zabić tylko on, nikt inny.

amacik

Jest znacząca różnica między Bedelią a Willem. Bedelia od początku dąży do takiej relacji z Hannibalem, jaką miał Will. Ona chciałaby być jego najbliższą, wybraną do poznania prawdziwego Lectera. Ba, ona cały czas próbuje udowodnić, że może być taka jak Hannibal - oczywiście z miernym skutkiem, co było widać we Florencji, kiedy dostawała po nosie i ostatecznie zrozumiała, że co by nie zrobiła i jakby się nie poświęciła, po Lecterze to spływa bo Bedelia nie jest Willem. Więc co robi? Normalny człowiek uciekłby gdzie pieprz rośnie, ostrzegł Willa i koniec. Bedelia, jest zranioną kobietą. Ona podjudza: zjedz jego mózg - mówi do Lectera a Willowi (no to jest jednak frustracja) opowiada bajeczkę o ptaszku, żeby udowodnić jak bardzo ona pasuje do Hanniego a on nie. Prawda wygląda tak, że Bedelia przeżyła bo Lecter nie czuł wobec niej emocji, jej sukcesu nie było w tym żadnego.
Bedelia chciałaby udowodnić Lecterowi, że może być taka jak on. Faktycznie jednak nie może. Jest mocna w gębie, ale brakuje jej głębi. Nawet morderstwa, które ona popełniła są nudne, niefinezyjne, nieprzemyślane (wsadzenie ręki do gardła albo wyjęcie szpikulca do lodu - raczej świadczą o jej irytacji).

No a Will to całkiem co innego. Dzięki swojej empatii może stać się kimś takim jak Lecter. Może pojąć Lectera. I zapewne w jakiś pokrętny sposób "zlepić filiżankę, cofnąć czas" i uzdrowić Hanniego (cokolwiek uzdrowienie w jego przypadku oznacza). Wydaje mi się, że koncepcja była niezła, ale niestety, te ciągłe piły, nasyłania, dźgnięcia, ataki... to wszystko zepsuło i moim zdaniem ta "para" nie ma już żadnej racji bytu.

Mnie się jeszcze cały czas wydaje, że jednak niepotrzebnie szukamy w tym logiki. W książkach Harrisa Lecter w końcu ucieka z Clarice, uspokaja się i przestaje zabijać. Fuller robi co chce łamiąc prawa sensu, więc... byleby się na cokolwiek zdecydował a ja już będę szczęśliwa ;)))

ocenił(a) serial na 10
amacik

Faktycznie, coś w tym jest. Hannibal umyślił sobie w tej swojej z deka pokręconej główce (ale jakże mądrej jednocześnie), że Will musi należeć w całości do niego. Nie ma mowy o dzieleniu się Willem z jakąś inną osobą. Nie i koniec tematu. Tutaj nawet nie chodzi o to, że Hanneczek mógł się w jakiś sposób w Grahamie zadurzyć, rzecz w tym, że Lecter zawsze musi być górą. Jak sobie coś raz postanowi, to będzie drążył i drążył aż w końcu postawi na swoim. Tak jest w tym przypadku. Coś go do Willa przyciągnęło (nie będę wymieniać co, bo prawie wszystko zostało powiedziane wyżej), ale doprowadziło to do tego, że Hannibal zapragnął posiąść agenta a wszystkie możliwe sposoby. Jeśli Will nie będzie z Hannibalem, to z nikim innym także. Jeśli Hannibal go nie zabije, to nie pozwoli na to nikomu innemu.

ocenił(a) serial na 10
Bonesss

Mam brzydką i niepokojąco jarającą mnie wizję, w myśl której Hannibal ratuje Willa z jakiejś opresji tylko po to, aby go zabić ;)

ocenił(a) serial na 10
jocisko

Kufa! opanuj się, już! :D

ocenił(a) serial na 9
jocisko

Jak wrażenia po jedenastce? Hannibal, ty zimny draniu. Brawa dla Molly. Czy Will chce zmian? I czy są to zmiany, na które liczy Hannibal?

amacik

Zadziwiająco szybko przeszła wściekłość Willowi. Przecież po czymś takim powinien się rzucać po ścianach, a tu proszę, rach ciach i już uskutecznia tradycyjne pierdu-pierdu z Hannibalkiem.
Brawa dla Molly, że nie "poszła sprawdzić co to za hałas", chociaż dostaje karnego penisa za trzymanie tajemnic przed Willem. Które się prześlicznie na niej zemściły. Karny penis dla weterynarza za olanie sprawy i jakże łatwe zrzucenie winy na karmę "z Chin" :D Ach te Chiny, źródło wszystko co złe, nie to co porzondna usańska wołowina wyhodowana przez porzodnych, białych usańskich farmerów :D Oczywiście nikomu nie przyszło do głowy, że Molly karmi tą demoniczna, rakotwórczą, napromieniowaną, tablicą Mendelejewa pt. "chińska karma dla psów" swoje piesełeki już od jakiegoś czasu, więc jest co najmniej dziwne, że im się nagle zrobiło źle. No ale łotewer, ot Hannibal.
Tak szczerze to tylko mi się podobał Jack "Po Trupach Do Celu, Wyrzuty Sumienia Są Dla Frajerów" Crawford oraz......... Blómka. BLÓMKA. Co się dzieje?
Reszta to sorry, ale nudy.

Co jest wciąż niezmiennie piękne, to że Hannibal nikomu się nie kłania <3 Co kto myśli, że już się nagiął, że poddał się manipulacji, czy szantażowi - ten pokazuje kto jest bossem. Naaajs. Lowli. Kawaii :D

ocenił(a) serial na 10
emo_waitress

BLÓMKA Ci się podobała? BLÓMKA???? Nie może być, świat to przeżył? czy aby na pewno to nasz układ słoneczny jeszcze?

ocenił(a) serial na 10
amacik

Idę do tematu o 11tce, pewnie jest już jakiś :)

ocenił(a) serial na 9
jocisko

Czekam tak i czekam na te dwa ostatnie odcinki i tak sobie myślę: to co w 3x12? Będzie, jak w filmie (książki nie czytałam, więc nie wiem jak to w niej się potoczyło?) drugi atak Czerwonego Smoka na Willa i jego rodzinę? Drugiej napaści Molly mogłaby nie zdzierżyć i odejść w trosce o syna. Znowuż nie bardzo wierzę w to, o czym marzy hannigramowy fandom, że Will wróci do Hanniego. W końcu resztki rozsądku ma, facet chciał zjeść mu mózg, zabić rodzinę - to ostatnie to już nie przelewki, dziecko chcieć zabić? I psy? Psów chyba nie wybaczy? Nie chciałabym też, żeby Willa znów ktoś poharatał, dla odmiany on mógłby kogoś. I choć rzecz jest niezgodna z literackim pierwowzorem, marzę o wielkiej ucieczce Hannibala. Dość już tego siedzenia w więzieniu, choć trzeba przyznać, że Hanni siedzi interesująco. Czekam więc, jak się dalej akcja rozwinie z nadzieją, że Hannibal ma jakiś plan i da radę go uskutecznić i będzie to coś WIELKIEGO. Ale czy się nie przeliczę? Na razie wszystko idzie znanym torem. To mnie niepokoi.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones