Ja miałam cichą nadzieję, że Abigail zacznie coś świtać w głowie - zorientowała się przecież, że ojciec karmił rodzinkę Hobbsów ludzkim mięsem, a przecież była jednego wieczoru gościem na kolacji Hannibala. Nawet wrzucili scenę jej zszokowania i zrozumienia, ale jak się okazało, były one spowodowane czymś zupełnie innym. Przykre

Zacznijmy od tego, że Hannibal chyba nie karmił nikogo ludzkim mięsem, tylko podrobami, jak się wydaje, nie wiem czy zauważyliście, a to jest pewnie zasadnicza różnica. Płucka, nerki, wątroba. Nebulae ma rację smak ludzkiego mięsa na pewno różni się od innych zwierząt, tak jak różnią się w smaku baranina, wołowina i wieprzowina. Rację mają też ci co piszą, że najbardziej podobne do ludzkiego jest mięso świni, pewnie z racji tego, że podobnie jak świnie jesteśmy wszystkożerni. Nasze mięso jest podobno bardzo słodkie w smaku - może dla tego, że współczesny człowiek opiera dietę na węglowodanach. Kiedyś oglądałem dokument o współczesnych kanibalach - seryjnych mordercach i "ofiarach" głodu na Ukrainie, mówiono tam, że podobno ludzie żywiący się ludzkim mięsem (prawie wyłącznie) wydzielają charakterystyczny do niczego nie podobny smród.

Z tego samego powodu zresztą, nie powinno się jeść wieprzowiny. Mięsa wszystkożernych zwierząt nie można nazwać przysmakiem najwyższej jakości, a o jedzeniu mięsożerców nie powinniśmy nawet myśleć. Najlepsze dla organizmu jest mięso roślinożerców, to samo zresztą wiedzą drapieżniki. Nie jedzą roślinożerców dlatego. że łatwo je złapać, czy nie stawiają oporu (wręcz przeciwnie zresztą), ale dlatego że mięso innych zwierząt drapieżnych nie nadaje się do jedzenia. Co ciekawe, nawet Biblia o tym wspomina i wymienia dokładnie zwierzęta, których jedzenie jest niezdrowe. Polecam więc czasem odstawić poczciwego schabowego na rzecz dobrej wołowiny czy drobiu.

a ja bym polecal zamiast poczciwego schaba na rzecz risotto :)

Tyle w teorii a w praktyce, to w dzisiejszych czasach świnki są wszystkożerne tylko z nazwy bo siedzą w zagrodzie i jedzą to co im dadzą i za bardzo o wychodzeniu w piątkowy wieczór i jedzeniu byle czego nie ma mowy.

Ale geny pozostaną genami. Na zjedzeniu wegetarianina wcale nie wyjdzie się lepiej niż na spałaszowaniu kogoś kto je wszystko.

Masz bardzo ciekawe teorie,czymś poparte?

Od kiedy podawanie faktów to teorie? Jak napisałem, drapieżne ssaki i ptaki nie jedzą innych drapieżników. To jest fakt. I z tego faktu wyciągamy wnioski. Tak jak zwierzęta, którym instynkt podpowiada co jest dla nich zdrowe, powinniśmy jeść czyste mięso roślinożerców. Najwidoczniej musi być jakiś powód, dla którego w ciągu tych wszystkich lat, w naszym jadłospisie mamy tylko zwierzęta roślinożerne. Jedynym wyjątkiem jest oczywiście nieszczęsna świnia, prawdopodobnie dlatego że niewiele więcej z niej pożytku, a nie wszyscy mogą być wybredni przy tym co jedzą.

Fakt jest 1, wnioski są już idiotyczne i zapewniam że te kwestie już w książkach zostały wyjaśnione. Im dalej brniesz tym jest gorzej 'Najwidoczniej musi być jakiś powód, dla którego w ciągu tych wszystkich lat, w naszym jadłospisie mamy tylko zwierzęta roślinożerne' teraz mamy roślinożerne dlatego 1) łatwiejsze,tańsze w hodowli, 2) łatwiej je udomowić 3) nie poluje się na teraz na drapieżniki co nie znaczy że się tego nie robiło także w celach konsumpcyjnych- można prosto porównać: mało który drapieżnik jest na tyle duży co przeciętny roślinożerca (którego można utuczyć,drapieżnika nie, je tyle ile potrzebuje).
Zwierzęta drapieżne nie polują na inne tego typu z podobnych powodów- drapieżnik jest dużo szybszy,posiada zdolności obronne i nie żyje w taki licznych stadach. Całość wynika z 'intelektu' zwierząt- nie tracą energii na to co się im nie opłaca. Podobnie homo sapiens- wymyśliliśmy hodowle,polowanie stało się luksusem i przyjemnością,przestało być koniecznością.
Klasyfikacja roślino,mięso i wszystkożercy zależy od zdolności trawiennych danego gatunku. Nie ma co wymyślać powodów dlaczego coś je to a nie tamto,są tak stworzone i już.

Co do motywów ludzi, to masz rację, z tym podałem zły przykład. Jednak co do zwierząt, myślę że ich styl życia działa trochę inaczej. Na początek, większość drapieżników ma "zakodowany" konkretny gatunek na który poluje i na ogół tego się trzyma, poluje na inne zwierzęta w specjalnych sytuacjach. Czy drapieżnik jest dużo szybszy? Gepard na pewno, ale większość ofiar mięsożerców wcale nie należy do powolnych, poza tym to raczej one mają zdolności obronne. Wielkie rogi, silne kończyny, gruba skóra i tym podobne. Drapieżniki są nastawione na atak, nie mają kłów jak słonie. Oczywiście tym co mają też mogą się skutecznie bronić, ale jednak różnica jest. Więc, jak pisałem wcześniej, polowanie nawet na roślinożerców to nie zawsze jest spacerek, ale jeszcze nie słyszałem o sytuacji, żeby głodny mięsożerca zjadał innego mięsożerce. Wyjątkiem są hieny i niedźwiedzie, ale to są zwierzęta wszystkożerne. A wracając na początek, mięso świni jest naprawdę niesmaczne, nie widzę innego powodu dla którego można je jeść, poza niską ceną.

Dalej tłumaczyć i przekonywać jak to jest z drapieżnikami. Nadal jesteś w błędzie. One nie mają zakodowane co mają jeść tylko jedzą co mają. Ze stada zawsze wyłapują najsłabszego i najwolniejszego osobnika (tyle to chyba każdy wie). Co do siły to najwięcej mają je te które się ruszają (są aktywne) więc drapieżniki. Widziałeś mięso zdrowego konia? Jest ciemniejsze od wołowiny. Poza wspomnianym koniem żaden roślinożerca kopytami się nie obroni-zwyczajnie nie potrafi,drapieżnik ma kły,pazury,szybkość i zwinność,dodatkowo większy intelekt. Co do hien i niedźwiedzi wszystko zależy od gatunku,jedne są wszechżerne inne mięsożerne w tym padlinożerne.
Orka zjadająca delfina-proszę o to przykład,jak trochę poszukasz to więcej znajdziesz.
Tanie to są podroby i kurczak,widocznie w domu nie potrafią gotować skoro twierdzisz że jest niesmaczne. A karkówki z grilla chyba nie jadłeś.

Nie wiem skąd czerpiesz wiedzę,na prawdę polecam trochę książek akademickich przyswoić i nie wysnuwać własnych wniosków. Nie warto żyć w błędzie.

Może się mylę, ale w USA rzadko je się podroby i trudno je kupić w sklepie. Dlatego zaproszeni goście nie mają z czym porównać dań serwowanych przez Hannibala. To jest właśnie szczyt wyrafinowania: przyrządzać wykwintne potrawy z - w gruncie rzeczy - odpadów.

Polecam wakacje na Papui - ugoszczą i poczęstują :)

zaprosza cie na obiad... tylko nie ty bedziesz jadl tylko ciebie beda jedli

Może być i tak :) Jak pytałem to oficjalnie nikt nie jadł człowieka, ale jak zapytałem, która część ciała pewnie najlepsza to bez wahania odpowiadali noga :)

ja pie**ole ...... jestes tym co jesz :) moze i noga jest najlepsza ... a ciekawe co lubia ladne,mlode kanibalki :)

Najpierw spróbuj taką znaleźć ;) Raczej nie na Papui ;) Chyba, że kogoś pociąga brak palców i sporadyczne uzębienie :)

dzieki ,ja wielkich wymagan nie mam ale palce i zeby powinna miec na swoim miejscu

wybrednyś ;)

zartownys ';)

chlopie nie bales sie pytac o to czy jedli czlowieka ? gdyby mi odpowiedzieli nie a w pytaniu która czesc jest najlepsza odpowiadali "noga" to prawdopodbnie bym spal z jednym okiem otwartym i nozem w lapie jesli bym nie mógl uciec

Ale to przemiłe istoty i bardzo szczere :) Jedli głównie wrogów, więc raczej trzeba uważać, żeby czymś nie rozzłościć :)

i dlatego ja bym zwial : ja zawsze czyms kogos wkurze wiec prawdopodobnie bylbym obiadem dla tych ludzi i dla Lectera .
a jak by sie przypatrzec biografii morderców zwyklych i kanibali to zawsze byli mili

argument ze jedli GLÓWNIE wrogów i ze to szczere ,mile stworzenia jakos do mnie nie przemawia

weź mi trochę więcej powiedz o tych miłych zjadających innych ludzi ludkach bo mnie to zaciekawiło

No słuchaj, pakuj się i jedź :) Najłatwiej się dostać przez Indonezję, bierzesz przewodnika i Cię zaprowadzi do kilku wiosek. Naszą bazą była Wamena na środku Papui. Lepiej wziąć ze sobą sporo jedzenia, bo na miejscu ciężko coś kupić, albo inaczej - nie zachęca do zjedzenia. Papuasi są naprawdę przemili i uczynni. Cieszą się ze wszystkiego, uwielbiają się obściskiwać z białymi :) W ciągu 60 lat przeskoczyli z epoki kamienia łupanego do naszych czasów, ale nadal to chyba jedno z najdzikszych miejsc na Ziemi, choć misjonarze już zaczęli siać zamęt :)

cieszą się ze wszystkiego.. gdybym sprawił że by mnie słuchali byłbym niepokonany.ja i armia miłych ludków kanibali :) Misjonarze ? ci się wszędzie pchają (nie bd miał żalu gdy ich zjedzą)

czekaj 60 lat zajęło im ewolucja z kamienia łupanego do współcześnośći ? to mądre ludziki

Inaczej, biali się tam pojawili 60 lat temu przywożąc swoją cywilizację. Mentalnie na pewno się nie zrównali...

pojadę tam jak tylko nauczę się spania z jednym okiem otwartym:)

Podobno ludzkie mięso smakuje jak wołowina ale nie wiem, nie sprawdzałem.

Moim zdaniem nie zwracali uwagi na to, co mają na talerzu i tym bardziej nie próbowali tego krytykować, ponieważ Hannibal jest kucharzem znającym wiele przepisów, sztuczek i przypraw. Mięso mogło smakować inaczej, ponieważ Hannibal tak je przyrządzał.

"Jestem pewna że ludzkie mięso smakuje inaczej niż wieprzowina czy baranina" - muszę się do tego odnieść. :p Wprawdzie nie jadłam nigdy ludzkiego mięsa, mój chłopak również... Ale jest wielkim fanem Wojciecha Cejrowskiego, dlatego oboje zdajemy się na jego opinię, według której ludzkie mięso smakuje jak wieprzowina, ale jest nieco bardziej słona. :)

świnia ma dużo genów podobnych do naszych, no i rozmiarowo jest podobno do utuczonego człowieka, więc teoria o podobieńtswach na płaszczyźnie kulunarii wydaje się być bardzo sensowna. chodź z drugiej strony skoro można przyrządzić tuńczyka by smakował jak kurczak, to czemu nie przyrządzić człowieka by smakował jak królik ;p

mięso ludzie jest słodkie...podobno

Zgadzam się z Tobą, z drugiej strony Hannibal też nie jest takim "smakoszem" skoro nie rozpoznaje, że to co mu podał Will to nie jest ludzkie mięso - mówię o Freddie Lounds. Will przygotował mięso i powiedział coś o "chudej śwince", a potem przyznał, że to jest Freddie.