Eh dogadalibyśmy się :D Gdyby nie Madsiu i jego genialna gra nie poświęciłabym na ten serial ani sekundy ;)

No Madsiu jak zawsze świetny, ale w trzecim sezonie on już chyba też stracił przekonanie do swojej roli - Hanibal Lecter jako pedał ????!!!!! zakochany w Willu Grahamie - myślę że końcowy radosny skok w przepaść w objęciach wyszedł z inicjatywy Mikkelsena...

Nie, nie z inicjatywy Willa ;) Jest w scenariuszu ;)

Mads jak sądzę nie ma nic do gejów, a cała "gejoza" to wynik fantazji Fullera, których nie kupuję jak nikt inny ;)

Szczerze - stary już jestem (43 lata) i nie pojmuję tej homoagresji/homoterroryzmu w mediach - nie interesuje mnie czy jakiś facet współżyje z innym facetem, podobnie jak nie interesuje mnie czy czyjaś żona robi komuś loda, lub daje się puknąć w odbyt - to są sprawy intymne, podobnie jak sranie czy oddawanie moczu - poruszanie/wyolbrzymianie medialne tej tematyki to jak wchodzenie komuś do sypialni/kibla z butami - ja mogę o sobie powiedzieć - jestem lekarzem/prawnikiem/piekarzem/kierowcą/ekonomistą itp./itd. - przykładowy poseł Biedroń mówi o sobie - jestem pedałem uppps gejem - choć nie znam pochodzenia tej nomenklatury (Guy to był Gisbourne w Robin Hoodzie) w polskim ęzyku to był pederasta lub homoseksualista...

Och ja nie mam nic przeciw gejom, a jakby się tak zastanowić wiele dzieł ma sobie mniej lub bardziej zasadny wątek pt "Kto z kim sypia?"

Problem jest, gdy wątek homo staje się wabikiem na widza, który ten łyka bezmyślnie. Wolałabym, aby wątki homo były jako normalne, bez żadnego szału i dokładania otoczki sensacji. Ale tego jak wiadomo nie uświadczymy praktycznie nigdzie.