A ja Wam powiem, że dla mnie niska oglądalność tylko świadczy o tym, że to inteligentny serial, a nie komercyjny chłam - chociaż wiadomo, że stacja patrzy na kasę, a nie na artystyczny wydźwięk ;P
Dla mnie 1 i 2 sezon to majstersztyk, który spokojnie można porównać z wersją filmową. 3 sezon trochę ciężko się rozkręca i brakuje mi morderców, którzy wcześniej występowali w każdym odcinku urozmaicając fabułę. No, ale może jeszcze się rozkręci - ja wciąż mam nadzieję, że jakaś stacja przygarnie ten serial, choćby ze względu na genialną kreację Mikkelsen'a.
Z tym wykupem serialu to trochę skomplikowana sprawa, bo Amazon, ma prawa do tego, co do tej pory powstało i nie chce ich odstąpić, a nikt nie kupi serialu, bez możliwości ewentualnej emisji poprzednich odcinków...
Nie wiem czy dobrze czy źle. 1 i 2 sezon zajebiste ale 3 sezon na razie gówno może dalej sie rozkręci
kojarzy ktoś tytuł utworu, który leciał na koniec w/w odc.? Brzmiał też chyba, gdy przeszczepiano skórę Masonowi Vergerowi.
orygialna kompozycja, tylko tyle mamy na stanie:
https://www.youtube.com/watch?v=f3ZOqa_UUQ8&feature=youtu.be
Próbowałam dzisiaj obejrzeć drugi odcinek, no ale po prostu się nie da. Odpadam, nie będę już oglądać Hannibala. Zaskoczył mnie ten skok jakości, bo poprzednie sezony mi się podobały. Zresztą, bodajże po 3 odcinku ogłoszono, że kolejnego sezonu nie będzie, bo oglądalność drastycznie spadła i ludzie negatywnie komentują.
Nic się nie rozkręca. Dadzą minutową scenkę akcji, w nawiązaniu do ksiażek, a potem znowu dark psycho ambient przez pozostałe 40 minut. Już nawet nie chodzi o homo propagandę w serialu, ale Fuller przesadził z nagromadzeniem "kwasowych wizji" w każdym odcinku, co w połączeniu z tworzeniem mnóstwa jednopłciowych par z bohaterów zniechęciło pewnie amerykańską widownię. Sam przewijałem odcinek nr 6 momentami. Wolałbym zobaczyć Hannibala częściej przy klawesynie/starych książkach niż obrazki po kwasie, ciągnące się minutami.
Tym światełkiem był niestety Pendolino.
Jednak dobrze, że go anulowali. Kolejny sezon z takim poziomem niedorzeczności byłby kolejnym policzkiem dla widza.
Will, któremu kompletnie odwaliło chyba po piłowaniu czaszki. W sumie Hannibal zrehabilitował się pewnie jakoś w jego oczach - zasadził mu kose w bebechy, zabił przybraną córkę, chciał otworzyć czaszkę, ale z drugiej strony uratował przed oskórowaniem żywcem.
Hannibal, który raz chce zjeść Willa, a raz nagle daje słowo i go dotrzymuje. Co za honorowy ziomeczek, nie jakis podrabianiec. Zbudował sobie pałac pamięci i teraz już może iść na utrzymanie obywateli do psychiatryka. Pewnie trufle od Bedelii mu zbrzydły. xD
Pielęgniarz, który świetnie gotuje i przeprowadza zabiegi przeszczepu twarzy. Świnia z dzieckiem w ciąży to pewnie też jego innowacja. Spodziewałem się tutaj swoja drogą jakiejś byłej laski Margo, z odrąbanymi kończynami, w stanie warzywka, które robi tylko za macicę. To by było bardziej wstrząsające i chyba łatwiejsze do wytłumaczenia.
Najlepsza jest Japonka, która chodzi odwalona jak z filmów o Sherlocku z karabinem snajperskim. Brakuje jej tylko katany na plecach. Masonka raczej stać, by przewieźć ładunek prywatnym samolotem? A jak ona się dostała do USA z bronią? Musiałby kupić na miejscu, ale to też trwa kilka dni, bo nie chcą by ktoś popełnił zbrodnie w afekcie i przysyłają po tygodniu broń do nabywcy. Czyli załóżmy, że wszyscy płyneli do USA prywatnymi żagłówkami jak Will i mieli farta, że nie zatrzymała ich coast guard.