PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=650378}

Hannibal

2013 - 2015
7,9 87 tys. ocen
7,9 10 1 87294
6,8 25 krytyków
Hannibal
powrót do forum serialu Hannibal

ten serial jest bardzo absurdalny, w wielu miejscach wydaje się wręcz nieprawdziwy przez
udziwnianie na siłę, przedłużanie śledztwa niemiłosiernie choć wszystko jest już dawno
oczywiste itd itd, chwilami miałem wrażenie, że jest to adaptacja komiksu czy japońskie anime,
bo wszystko tak w nim absurdalne momentami, że aż nie trudno się śmiać.
To co mnie ujęło w pierwszych odcinkach serialu to sam fakt, że mamy przedstawiony pojedynek
pomiędzy Symbolicznym i Wyobrażeniowym (że tak Lacanem zajadę), co intrygujące to fakt, że
Symboliczny reprezentuje morderca jakim jest Hannibal, natomiast w Wyobrażeniowym tkwi Will.
Jednym słowem odwrócono sytuację, choć właściwie trochę ją przekręcono niż miało to miejsce
w filmach. Z drugiej strony to wszystko idzie w taką stronę. Gdy poznajemy filmowego Hannibala
ten wydaje się być Realnym zagrożeniem trudnym do pojęcia, potem widzimy w kolejnych
częściach jak próbuje wikłać się w Symboliczny, a na samym końcu udaje się to najlepiej gdy
zostaje wytłumaczony psychoanalitycznie jego kompleks przez problemy i doświadczenia z
dzieciństwa. Nie dziwi więc fakt, że w serialu musiał on prezentować Symboliczny. Jest to
kontrowersyjne odwrócenie i tylko to spowodowało, że oglądam ten jakże dziwny serial dalej. Ale
musi być dziwny, bo skoro opowiada o Wyobrażeniowym i Symbolicznym. Z drugiej strony to tak
absurdalne jest momentami, że wydaje się, że nie może on się rozgrywać w rzeczywistości
dobrze nam znanej, bo wówczas wiele rzeczy by nie przeszło, choć z drugiej strony różnie to
bywa.
Ostatni odcinek rozśmieszył mnie niemiłosiernie, a nawet poczułem jakiś taki niesmak
estetyczny. Końcówka była zarazem zabawna i żenująca gdzie jako efekt mamy wykrwawiających
się praktycznie najważniejszych bohaterów. Nie dziwi też mnie scena po napisach, która być
może miała być zaskoczeniem, ale czuć było więź pomiędzy tymi bohaterami od samego
początku. Nie podejrzewam jednak tutaj wątku romansowego, a jeśli już to jest to układ pan i
niewolnik. Kto jest kim w tej parze to ustali pewnie kolejny sezon, ale zakładam, że tym
łajzowatym Hannim kieruje wyrafinowana Bedelia.
Całość generalnie skupia się na miłości pomiędzy Hannim i Willem. Szczyt ten związek osiąga
w odcinku ze zwierzem (Tier), gdzie Hanni ustawi swoich dwóch kochanków przeciwko sobie.
Jednego z przeszłości, drugiego aktualnego i oczywiście wygrywa nowy, czyli Will. Później mamy
romantyczny wątek wspólnej kolacji przy 5 symfonii Mahlera, która siłą rzeczy kojarzy mi się z
bardzo homopedo wątkiem jakim jest Śmierć w Wenecji. Wreszcie ich miłość zostaje
skonsumowana, oczywiście w sposób symboliczny, Hannibal przebija nożem Willa, ten wtula
się w niego jak w kochanka i mamy piękną scenę seksu oczywiście metaforyczną.
Jak się potoczy dalej miłość Hanniego do Willa? Sam jestem ciekaw. Osobiście marzy mi się
końcówka, w której Hanni zostaje zabity przez Willa, a ten przejmuje obowiązki i wchodzi prawie
dosłownie w skórę Hannibala i kontynuuje jego życiorys już jako ten lepszy. Bo serialowy
Hannibal nie przekonuje mnie, wydaje mi się zbyt przerysowany, Mads gra do zbyt przesadnie, w
wyniku czego film odbiera się na innym poziomie i wydaje się mniej realny. Zobaczymy co będzie
dalej z tego serialu, aby przekonać się czy zwycięży poprawne Symboliczne, czy dysfunkcyjne
Wyobrażeniowe;p

mariouszek

Dopiero po dwóch latach udało mi się ukończyć trzeci sezon i muszę przyznać, że w niczym się wówczas nie pomyliłem analizując dwa pierwsze. Muszę przyznać, że trzeci sezon jest okropnie nudny i głupi, odrzuciłem go po pierwszych dwóch czy trzech odcinkach i dopiero teraz do niego powróciłem. Działo się to co się można było spodziewać, Will coraz bardziej zagrzebuje się w Wyobrażeniowym, pierwsze odcinki rozgrywają się w jego głowie i mamy pełno dziwnych i bezsensownych wizji. W następnej części Will wraca do zdrowia i zaczyna zdawać sobie sprawę jak bardzo kocha Hannibala. Następnie połączy ich współpraca przy sprawie Smoka i na samym końcu mamy kolejne absurdalne zwieńczenie serii. Oto Symboliczny i Wyobrażeniowy razem walczą zabijając Smoka, co jest ponownym odwzorowaniem stosunku. Will jest taki szczęśliwy, że poczuł to piękno, które od zawsze było znane Hanibalowi i chociaż przez chwilę udało się Willowi poczuć swoją prawdziwą naturę, co spowodowało, że poczuł się spełniony, przeszedł na stronę Symbolicznego, pogodził się ze wszystkim i zaprowadził w otchłań śmierci siebie i swojego ukochanego Hannibala. Od i tyle. Ostatni odcinek bardzo mnie rozbawił, tym bardziej końcówka z Bedelią. Co za głupi i bzdurny serial promujący nienormatywne zachowania, ale z drugiej strony, dobrze, że za tymi nienormatywnymi kryją się psychole, może to ma jakiś sens. Nie wiem i nie chce nawet tego analizować. Świat jest popieprzony i dzisiejsze filmy i seriale też są popieprzone, taka kolej rzeczy tak zwanej lewackiej ewolucji;p