Mimo brutalności i świetności to serial wciska na siłę LGBT. W tym sensie, że seriale i filmy jak już mają okazję pokazania silnych kobiet to od razu muszą być bi albo lebsbijkami. Więc mój zarzut tyczy się kwestii ukazywania kobiet w popkulturze, niżeli samego wciskania poprawności politycznej we wszystko.
Poza tym - Serial w świetny sposób wyśmiewa całe kino superbohaterskie, nawiązuje do wielu postaci z kina, z DC, jak i nawet do Marvela. Cieszę się, że mogłem obejrzeć tak dobry serial.
Zdaję sobie sprawę z tego faktu. Ale to tym bardziej widać w takim razie. Komiksy, filmy, seriale. Silna kobieta, która potrafi skraść cały film swoją osobą. Jednak zawsze musi być homo albo bi wtedy. W takim razie, czy kobiety hetero naprawdę są takie słabe, że nie można na podstawie nich stworzyć dobrej historii?
Nope nie zawsze. Mit dominacji wątku lgbt w dzisiejszym kinie wciunsz mitem... Bo produkcji tego typu czy nawet elementów nadal tyle co kot napłakał względem całego rynku filmów i seriali. Wiem bo jakoś lubie ten wątek a nie mam wcale nagle w czym wybierać. Do tego, choć to dowód anegdotyczny, ja wybieram, o ile jest taka opcja, właśnie produkcje z silnymi postaciami kobiecymi i zwykle są one hetero. Jak to jest? No nie zgodzę się z tobą zupełnie, jak dla mnie to efekt potwierdzenia, już masz w głowie przyjęte, że tak właśnie jest a potem się z tym stykasz i sam sobie udowadniasz, że tak jest ale to nie jest koniecznie prawda. Choćby serial The Expanse jest przykładem, gdzie jest zatrzęsienie silnych postaci kobiecych a lgbt to tam chyba tylko dwie były o ile dobrze pamiętam. Oczywiście by teze obalić czy potwierdzić, trzeba by się pochylić nad tym bardziej ale już starałem się wchodzić w temat i dotychczas nic nie potwierdziło mi prawdziwości tego mitu powtarzanego wciaż, że czy to silne postaci kobiece muszą być od razu lgbt czy to, że postaci lgbt teraz cała masa i są wszedzie wpychane, No nie klei się to zupełnie.