jak na początku, a raczej od 1 odcinka byłam wściekła na Jordan, tak teraz... jeny, ten Wade mnie wkurza i widzę, że
nieźle namiesza. on wg nie widzi, że to, co robi jest złe! i jak widzę, że tak łatwo zaatakował niewinną osobę, po czym
zabija następną, to... aż strach pomyśleć, ile jeszcze żyć odbierze...
odnośnie Audrey - super, że w końcu wydała siebie, ale proszę, niech te kolczyki usunie, szczególnie ten z nosa, bo
okropne z nimi wygląda ^^
Nathan też mnie zaczyna wkurzać. o ja biedny, jestem winny "kłopotom", więc niech Audrey mnie zabije i po kłopocie.
gdzie on ma mózg? o.O
Vince również zaskoczył mnie w tym sezonie. wg 4 sezon chyba będzie mnie wkurzał, ale to nie znaczy, że serial nie
jest dobry. na pewno lepszy od "under the dome", bo tam to... aż szkoda gadać.
a jaka jest Wasza opinia po 6 odcinkach?
Moja opinia - podobna, na pewno w finale sezonu Strażnicy zabiją Wade'a. Duke będzie to ciężko przeżywał, pewnie wtedy Jenifer przybiegnie mu z pomocą i będzie wielka miłość... A szkoda, bo tak chciałam, żeby kochała go Audrey. A tu wyznała właśnie, że jednak kocha Nathana. Szkoda, myślałam, że ta miłość to może raczej wspomnienie Sary, tej pierwszej, bo ona go chyba kochała, myślała o nim bardzo tkliwie mówiąc młodemu Vince'owi i Dave'owi, że ojciec Jamesa jeszcze się nie narodził. Widziałam Audrey raczej z Dukiem... I jako parę i jako sposób na zakończenie kłopotów.
Mi się sam odcinek 6 podobał. Nie jakoś bardzo, jak poprzedni, ale był spoko. Dobrze, że Audrey się wydała przed Nathanem, bo nie zniosłabym kolejnych odcinków "pod przykrywką".. Plus za Duke, który wyznał ze kocha Audrey, plus za reakcję Nathana, plus za Jordan. Minusy? Na pewno Wade. Chyba najbardziej irytujący bohater. Jak Jordan mnie wkurzała, to portafiłam ją zrozumieć, tak jego już nie znoszę.. Kolejny minus to wyznanie prawy że Audrey to Audrey, w sensie pokazania tego. Spodziewałam się czegoś bardziej dramatycznego. Jedynie co to późniejsze wyznanie Parker uratowało sytuacje, aczkolwiek czekałam na scenę kiedy Nathan pod koniec odcinka wpadnie do niej do mieszkania i powie, że też ją kocha i WRESZCIE pójdą do łóżka. No, ale pozostaje czekać... :)
aha, i mam nadzieję, że w kolejnym odcinku Audrey zmieni styl z Lexi na Audrey. Wygląda okropnie :D
Oby nie zmieniła wyglądu znowu na audrey bo jej wygląd był nudny i nijaki mdłej blondi ! A teraz wygląda jak kobieta z charakterem !
Co proszę? Chyba żartujesz.
Mi sie podobała jak wyglądała tak jak w poprzednich sezonach. Na pewno nie tak jak teraz.
SPOJLER
Cóż, powiedzmy, że ostatnim życzeniem wygrałaś internety ;)
ale też czekałem na to cholerne 4 sezony więc dzielimy się po równo ;)
Mega się cieszę, że WRESZCIE coś ruszyło w ich sprawie. Niech akcja idzie dalej :D
A swoją droga, ciekawe jak będą się układac ich relacje. Zapowiada się ciekawie :)
ja się cieszę o tyle, że mister Wuornos swoim zachowaniem zaczynał mnie mocno irytować. Fochy, kręcenie nosem, normalnie jak baba. Tym bardziej upierdliwe to jest bo powinien postawić się w sytuacji swojej wielkiej miłości i zrozumieć, że muszą tak kombinować bo inaczej by już wąchał kwiatki od spodu. Ale nieee, fochamy dalej. Dlatego też się teraz zastanawiam jak się to wszystko potoczy ;))