na pewno o nim usłyszymy - nie morduje się głównego antagonistę Cullena w drugim odcinku. Ogólnie po dwóch pierwszych odcinkach jestem mile połechtany, nowe postaci (ekipa od Granta), Durant znów z kłopotami (ten człlowiek to chodzący magnes na wiatr w oczy), a i żonka Bohnnon podoba mi się coraz bardziej, naturalna i po przyjeździe do Cheyenne (pewnie pokręciłem nazwę miasteczka) wszystko bedzie dla niej nowe, jak skok na głeboką wodę, co moze doprowadzić do ciekawych inteeakcji z otoczeniem. Sezon czwarty narazie na plus.

Aaaaa, drugi odcinek super, rozkręca się! Ekipa od Granta doskonała, po pierwszym odcinku spodziewałam się raczej bzdurnego wątku, ale wygląda na to, że skurczybyki będą rządzić twardą ręką i Durant dostanie po tyłku. Stawiam, że może też odbyć się w związku z tym parę mocnych akcji pomiędzy nimi a Bohannonem. Naomi zyskuje w moich oczach, chociaż do tej pory zbierało mi się na jej widok na wymioty. Opuściła mormonów, więc przy odrobinie szczęścia i współpracy "wyjdzie na ludzi". Może zaprzyjaźni się z Evą albo z panią pastor (zapomniałam imienia). Mam nadzieję, że Szweda zastrzelili i nie ujrzymy już na ekranie jego parszywej gęby :)

Szwed pewnie jeszcze nas uraczy nas swą facjatą, jeśli skona w końcu, to w bólu (mam nadzieję :) ). Nie zapominajmy o Mickeyu - okazuje się, że z niego to dopiero zbok. Musze wspomnieć, że w ogóle nie brak mi Elama - sprawiał wrazenie z leksza bufona (bo strzelać umiał, bo był z-cą Bohannona...?).

A ja za Elamem trochę tęsknię. Najbardziej ze względu na Evę. Natomiast Mickey... będzie się działo.

Z Mickeya pewnie w tym sezoniu w koncu wyjdzie zbok i seryjny morderca.

Heh, zgadzam się w 100% co do Elama. Jakoś koleś mnie irytował.

Gwarantuje ci, ze jesli Szweda kiedykolwiek ubiją w tym serialu to zobaczymy jego smierc na własne oczy i bedzie to scena mocna i wstrząsajaca - wiec tym razem na jego zgon nie ma co liczyc.
John Campbell - swietna postac, widac ze rasowy świr. Licze wiec, na sporo zabawy z nim i reszta ekipy Granta. Pewnie Durant skuma sie z Bohannanem (którego tez uwazam za boską postac) przeciwko nim i bedziemy mieli piekna wojenkę. W ogole Anson Mount fantastycznie kreuje swojego bohatera: te jego spojrzenia np. na zatopioną lokomotywe, albo w scenie kiedy dowiaduje sie o "smierci" Elama... W scenach zabawnych tez dawal czadu własciwie tylko wzrokiem (swietne momenty kiedy kpił sobie ze Szweda). Dla mnie rewelacja.

Też mi się wydaje, że jakiś konflikt będzie. Ciekawe tylko od czego się zacznie. Może od tej sytuacji (zaczynającej się od 0:22) w trailerze: https://www.youtube.com/watch?v=CXC5_M9QVPE.

Mam też nadzieje, że będzie więcej sytuacji związanych stricte z budową kolei, bo trochę mi tego brakuje. Nadzieje wiążę z tym , jak Cullen spoglądał na utopiony parowóz. Widać było po nim, że musi zrobić tu porządek.

Ja się nie moge doczekac momentu, kiedy ten młody od pastora zidentyfikuje Szweda, jako morderce swojej rodziny - bo ze do tego dojdzie, nie mam wątpliwości.

Chyba mi to uciekło podczas seansu. Co stało się z młodym od pastora?

Po tym jak go Bohannan odnalazł, cały czas mieszka w Cheyenne. Opiekuje sie nim Ruth. Na początku miał problem z mowieniem, ale ostatnio zaczyna się otwierac..,

[Spojlery]
Już kojarzę, dzięki za przypomnienie. W ogóle gówniarza nie kojarzyłem! Po wywinięciu się Szweda od stryczka (S04E05), nie tak łatwo będzie się go pozbyć, jak już łączy go wspólny interes (Durant i niechęć do niego) z głową kościoła. Temu drugiemu zależy bardziej na rachunkach z Durantem, niż na tym, żeby Szwed zawisnął. Pewnie to będzie materiał kolejny sezon, albo na końcowe odcinki z bieżącego. Ale młody na pewno odegra jakąś rolę w przyszłych odcinkach.

[spoiler]
Raczej nie odegra, bo jeśli dobrze widziałem, to właśnie tego dzieciaka zastrzelił "przyjaciel" Bohannona w sklepie. Ale może go jakoś cudownie odratują, bądź po prostu był to jakiś bardzo podobny chłopak.

@spacehiker: To był jakiś inny chłopak i miał ciemne włosy. Ezra Dutson (dzieciak, którym opiekuje się Ruth) ma jasne. Ezra Dutson dalej żyje.

Zastrzelony ciemnowłosy chłopak, to ten z którym Sid Snow "bawił się" w pociągu, a nie Ezra Dutson.