Właśnie zakończyłem oglądać 1 sezon i nie mogę zrozumieć skąd te zachwyty większości. Niektórzy nawet uznają ten serial za lepszy niż Dedwood albo Breaking Bad. Ba nawet jako najlepszy w historii !!!!!!!!!!!!!
Moim skromnym zdaniem Hell on Wheels nie dorasta wyżej wymienionym serialom do pięt.
Dziurawy scenariusz, kiepska reżyseria, drewniane aktorstwo czy też akcja ciągnąca się miejscami jak flaki z olejem nie skłaniają mnie do oglądania tego serialu dalej.
Jeżeli się mylę i wszystko zmienia się od 2 sezonu na lepsze, proszę oświećcie mnie.
Nie uważam tego serialu za zły. Widziałem wiele gorszych. Ale do arcydzieła brakuje mu bardzo duuuuużo.