Kapitan Bernadotte zginął podczas walki z Zorin Blitz, jednak Victoria po wyssaniu z niego krwi jakby "przejęła jego duszę". Podobna sytuacja była z Alucardem, kiedy to każdego pokonanego wroga przejmował i wydłużał sobie tym życie. Jednak w przypadku Alucarda były to zwykłe, nic nie znaczące dla niego osoby, natomiast Pip Bernadotte był dla Victorii kimś trochę więcej niż zwykłym kompanem broni xP z tąd większa autonomia jego duszy w ciele Victorii. W mandze ten wątek jest dobrze nakreślony. Daję głowę, że gdyby powstała kontynuacja wydarzeń po wojnie z Letzte Bataillon, to Pip pojawiałby się częściej, conajmniej jako głos w głowie Victorii.