Gdyby miał powstać pełnometrażowy film z gwiazdami Hollywood, kogo chcielibyście w niej zobaczyć? Ja się starałem wybierać przynajmniej po dwa typy do jednej
Alucard - Daniel Day-Lewis/Gary Oldman/Liam Neeson
Victoria - Alison Lohman/Keira Knightley
Integral Hellsing - Julianne Moore/Meg Ryan
Walter - Donald Sutherland/Jean Reno
Alexander Anderson - Ryan Gosling/Philip Seymour Hoffman
Fergusson - Gene Hackman/Ed Harris
a według mnie powinien być to ktoś mało znany w branży filmowej, ktoś młody, świeży :D bo póki co to jakoś nikogo nie widzę w roli Alucarda :PP
Nie przesadzajmy znowu... Johnny'ego w rolę Alucarda bym nie wciskała. Nie pasuje mi do niej nijak. Poza tym... Lubię go, ale ostatnio wszędzie go pełno. Nie... Na Alucarda on się nie nadaje. Jest... Za ciepły.
Ale Gary Oldman? O tak, tu już bardziej. A nawet bardzo bardzo. W roli Draculi był świetny! Tylko... Można by go odmłodzić trochę. Ktoś w jego typie, z jego charyzmą, tak, tyle, że młodszy. Wampir powinien być młody.
A ja myślę, że Depp mógłby być niezły - jest dobrym aktorem, grał już różne rolę. A ostatnich kilku szaleńców (tak Alucard jest takim szaleńcem) grał bardzo dobrze (patrz: Kapelusznik, Sweeney Todd, Jack Sparrow).
Proszę Was, ja nie wyobrażam sobie pełnometrażowego filmu o Hellsingu z prawdziwymi aktorami. Samo anime ma specyficzny klimat którego taki film nie odda w pełni lub najpewniej całkowicie zepsuje...
Zresztą słychać było już pogłoski o takim filmie - "Hellsing: Seras Victoria", czy jakoś tak. Pamiętam, że nawet wyszedł kilkusekundowy trailer, ale nie chce mi się go teraz szukać.
ja też sobie nie wyobrażam, bo jakakolwiek ekranizacja anime to swego rodzaju profanacja (vide Dragon Ball), ale taka zabawa kto kogo by mógł zagrać jest całkiem ciekawa i nieszkodliwa;)
Gary Oldman na Alucarda + Jean Reno na Waltera = zajebisty film!!!!!! Ech... Chciałabym to zobaczyć ^^ Tylko żeby Keiry tam nie było... pozdr!
oh nie! nawet nie mówcie o filmie Hellsing!
To by było żałosne i pewnie wyszło by gorzej (o wiele) niż Death note.
Alucard jest na tyle oryginalny, że nawet manekin by chociaż w połowie nie odzwierciedlił go. I tak bez OAV było by kiczowato...
No sory ale kinówki DN są świetne, przynajmniej twórcy próbowali dać fanom coś nowego a nie zwykłą bezmyślną kopię mangi. A aktorski Hellsing mógłby być całkiem fajny, tylko nie na podstawie TVałki bo ta była słaba :P
ehm, death note filmowe bardzo się różniło od anime (mangi nie czytałam), no ale nie dyskutujmy o DN na forum Hellsinga ;p
Filmowe wersja byłaby oczywiście populaniejsza od anime, i byłby dobrą reklamą (chociażby prosty przykład: saga zmierzchu - film wyszedł, to od razu książki odżyły ;p)
Ale i tak sądzę, że film hellsing byłby do bani, nawet w roli mojego ulubionego Deppa.
"death note filmowe bardzo się różniło od anime"
Jeśli już to raczej anime różniło się od filmu bo miało premierę kilka miesięcy po premierze filmu ;] A to że różniło się od mangi było plusem bo było to coś nowego, w anime wiało nudą bo wszystko było scena w scenę to samo co w mandze.
CO do Hellsinga, czemu tak zakładasz?
no bo trudno dobrać aktorów do narysowanych postaci, z resztą nikogo nie widzę w roli Alucarda, bo jak już wcześniej chyba pisałam - Jest na tyle specyficzną postacią, że chyba nikt go dobrze nie zastąpi
Nie będzie raczej aktorskiej wersji, bo:
- adaptacje anime dotychczas wychodziły słabo,
- Hellsing jest bardzo brutalny, czyli już jest ograniczony target z racji nadania R18 zamiast PG13(no chyba, że zrobią jak z Lobo, którego robią na PG13 co jest totalnym absurdem).
Jeżeli ktokolwiek miałby robić... to chyba Anglicy ze współpracą europejskich krajów. Jednak ja bym na to nie liczył i się z tego cieszę nawet :)
Kinówki DN były nie najgorsze, ale i tak nie było to to, czego się spodziewałam. Anime było absolutnie fenomenalne i, niestety, twórcy filmu nie dali sobie z tematem rady. Nie wznieśli się na wyżyny. Film o wiele za słaby... Co nie znaczy jednak, że mi się nie podoba:D Tak ogólnie nie był zły, tylko patrząc na niego przez pryzmat mangi/anime... Cóż, wypada raczej cienko.
Alucarda mógłby zagrać Adrian Brody ;p http://www.uglymales.com/wc/wp-content/uploads/2009/09/adrien-brody.jpg
Z ekranizacji Hellsing wyszłoby pewnie coś w podobnego do Kill Bill. :]
Żaden aktor nie nadaje się na Aru, ani na Inti po prostu dzisiejsze gwiazdki są zbyt słodziutkie. :p
O widzisz... On byłby niezły:) Jest w nim coś takiego... Tak, Brody dobry jest ^^
Nie mam żadnych pomysłów co do obsady. Zgadzam się w 100% co do Brody'ego. Jestem natomiast zdania, że reżyserią takiej ekranizacji powinien się zająć Guillermo del Toro (Labirynt Fauna, Blade II, obydwie części Hellboy'a). Hellsing w jego wersji - to byłaby BOMBA!!! Z całą pewnością zachowałby klimat oryginału.
A ja bym widział taką obsadę (jeżeli film robiono by na bazie anime):
Alucard - Craig Parker (przekonała mnie jego rola w "Mieczu Prawdy")
Victoria - Christina Ricci (Christina ma dziewczęcą buźkę)
Integra - Elizabeth Hurley (jest Brytyjką)
Walter - John Cleese (grał Q w Bondach z Brosnanem)
Alexander Anderson - Arnold Schwarzenegger (tak, zadecydowała budowa anatomiczna)
Fergusson - Sean Connery (wystarczy spojrzeć)
Incognito - Derek Mears (dubbingowany przez Jamesa Earla Jonesa)
Moje zdanie:
Alucard: Keanu Reeves/Adrien Brody
Integral: Meryl Streep
Anderson: Jason Statham/Jean Reno
Walter: Christopher Walken
Victoria: Uma Thurman
wszyscy, których wymieniłeś są za starzy na tą rolę.
I zgadzam się z przedmówcami, Adrien Brody byłby idealny, ale też gdyby był młodszy.
Kocham QT, ale on zrobiłby z tego krwawą komedię. Kto zna jego filmy, ten wie, że Tarantino nie będzie odpowiedni. On by to po prostu zepsuł.
Moim zdaniem, film byłby wielkim niewypałem, tego się po prostu nie da zeekranizować...
Wyszła by parodia tej anime a nie dobry film...