(Możliwe SPOILERY,kto nie oglądał.)
Intrygująca postać sama w sobie.Jedna z moich ulubionych.
Co myślicie o jego mrocznym ,wampirzym usposobieniu?
O jego zdradzie w Hellsingu? O jego sile po metarmofozie jakie zdobył?
(Btw: w wampirzej wersji podobał mi się najbardziej.^^)
Ja osobiście myślę,że mimo,iż zdradził Ich...
nadal darzę go sympatią.Tyle służył Integrze,był
najlepszym przyjacielem Alucarda...ale...nie spodziewałam się
naprawdę tego iż odejdzie...iż miał takie zamiary...
że zrobili mu takie pranie mózgu.(Zastanawiam się w jaki sposób.
Przecież nie było to wyjaśnione w anime ani tym bardziej w mandze.)
W każdym bądź razie...Skomplikowany dla mnie z tych wszystkich charakterów.
(SPOJLER OVA 9)
Za tego co zrozumiałam (ale mogę się mylić), nic takiego nie zrobili. Z jakiegoś powodu zamiarem Waltera było pokonanie Alucarda, ale czy faktycznie powodem tym było pranie mózgu? Zwracając się do Seras powiedział to raczej w kontekście tego, co 'chciałaby usłyszeć', jednak zaraz potem przyznaje, że to była tylko i wyłącznie jego decyzja. Poza tym, raczej zachował czystość umysłu (przede wszystkim osoba z wypranym mózgiem nie zdaje sobie z tego sprawy), co widać chociażby gdy dżentelmeńsko wymienia z Victorią podziękowania za wspólnie wykonywaną pracę.
Też bardzo go lubiłam, ale niestety w ostatecznym pojedynku górę bierze moja natura Team Alucard:D
Anderson denerwował mnie w poprzedniej serii, jak i tutaj. Myślałem, że w tej wersji nie zrobi Wiktorii krzywdy, ale się myliłem. Wbił w nią jeszcze więcej błogosławionych ostrzy. Alucardowi łeb odciął... Nie lubię tego księżulka. Życzę mu szybkiej śmierci.
SPOILER SPOILER SPOILER
Ach Walter jedna z najtragiczniejszych postaci. Było wyjaśnione tak jakby. Mogę powiedzieć w sumie nawet w jednym zdaniu żeby nie tworzyć męczących wypracowań: Walter niezdrowo podziwiający tragiczną potęgę Alucarda, niezdrowo pragnący tej potęgi, zaryzykował i poświęcił prawie całe swoje życie dla tej chwili gdy pokona w bezpośredniej walce wielkiego Alucarda, a zamiast dostąpienia tej wspaniałej chwały dostał przeświadczenie,że przeżył całe, cenne życie żyjąc iluzją która nie miała prawa stać się rzeczywistością. Przez "chorobę" swojej duszy i nierealne marzenie o tym jednym złotym środku dającym mu spełnienie(śmierć Alucarda) niemalże stracił wszystko to co naprawdę było jego prawdziwym szczęściem i spełnieniem.
To były w sumie dwa zdania;p