Wśród seriali fantasy powstałych w tamtym okresie nie było lepszego od Herkulesa i Xeny. Zresztą uważam, że dotąd mało któremu udało się osiągnąć ten poziom. Pamiętam, że kiedyś namnożyło się tych wszelkich seriali, których autorzy usiłowali kopiować w jakimś stopniu ten klimat, ale bez powodzenia. Herkules skopał wszystkim tyłki. Trochę go zaniedbano później na korzyść Xeny, którą realizowano z większą pompą, ale początki miał świetne. Zawsze zasiadałem przed tym serialem i oczekiwałem jak Herkules ze swoim kumplem Jolaosem zrobią porządek ze złymi goścmi. Jak jacyś kolesie z agencji ochrony :) To było coś :)