Mam wrażenie że przez montaż, dźwięk i ogólne wrażenia wizualne serial wygląda strasznie tanio i niskobudżetowo. Zgodzę się, z innymi opiniami, że to popłuczyny po Detektywie Monku, przy czym nie widzę związków z Poirotem poza imieniem głównego bohatera. Mnie to bardziej pachnie realizacją w stylu W11 i estetyki najtańszych seriali TVN. Czegoś mi tu ewidentnie brakuje. Fajni aktorzy się przewijają, fabularnie nawet to się broni, mimo wszystko ogólne wrażenie jest średnie. Nie jest źle, ale daleko mu do Szadzi, Chylki czy Pułapki.