Bardzo słabe zakończenie pierwszego sezonu średniego serialu, w ilu filmach wystąpił już ten motyw: "potwór" uchodzi ukratkiem z życiem do kanału, mimo wysiłków bohaterów którzy jak na życzenie zabrali się w jednym miejscu i czasie i wykorzystali swoje magiczne moce w walce z "potworem",
"potwór uchodzacy z życiem" - schemat chyba miliona horrorów które miały kontynuacje, a zapewne też wielu filmów sensacyjnych z mordercą czy takim tam,
+
"bohater/owie z mocą który walczy z potworem na końcu" - wiele filmów z pościegiem mordercy, pod mocą można rozumieć "specyficzną umiejętność" bohatera którą akurat wykorzysta w ostatecznej rozgrywce nie muszą być to magiczne moce
pewnie tam gdzie wulgarne posty lądują jak naciśnie się "zgłoś do usunięcia", pamiętaj że nie odpowiadasz tylko za to co napiszesz bezpośrednio czarno na białym, ale też za treść czyli to co jest za trzykropkiem, jeżeli kierujesz treść w konkretną strone to choć byś się bardzo starał niedokańczać swojej wypowiedzi to i tak będzie ona obraźliwa
nuuuuuuuuuuuudy
a moja babcia mowila "nie siadaj na schodach, bo dostaniesz wilka"
nie ma to jak przekazywac swoje "madrosci" innym
eeeeeeeeeee tam
a pozatym to masz niezły zapłon 1 sezon zakończył się ponad 2 miechy temu w USA a w Polsce kilka tygodni temu. Pozatym ja tez nie przepadam za ostatnim odcinkiem ale reszta serialu jest świetna. Nie ma co sie czepiać, bo w końcu szkoda by było usuwać z serialu tak fascynującą postać jak Sylar. Teraz tylko czekam na sezon 2, na kolejne stracia z Sylarem i z nowym wrogiem zapowiedzianym przez Molly w ostatnim odcinku ;P
Ja też jestem świeżo po ostatnim odcinku i muszę przyznać, że skopali go na maksa. Nawet prawie nie próbowali kontynuować klasy poprzednich odcinków a w dużej mierze skupili się na otwieraniu furtek do 2 serii. Miałem nadzieję, że umiejętności każdej postaci okażą się niezbędnym elementem uładanki która pozwoli wykończyć Sylar-a, a tu taka kaszanka. Najbardziej rozśmieszył mnie moment gdy potrafiący nie tylko powstrzymywać kule Sylar pozwolił się okładać bezkarnie po gębie by potem dopuścić do pchnięcia go mieczem(do czego nie doszło nawet gdy był "zamrożony w czasie). Szkoda, bo po słabszych pierwszych odcinkach kolejne świetnie budowały napięcie i aż nie mogłem doczekać się spodziewanych fajerwerków w ostatnim odcinku. A tu taki klops...