Odcinek był świetny,szkoda Clarie - ale na pewno w przeszłości zabiją sylara :) (ta dziewczynka co widać ją w zwiastunie (21 odcinka) na coś się musi w końcu przydać)

OMG,WOW :O :)

http://www.serialheroes.yoyo.pl/

Jak dla mnie najlepszy z odcinków w tym sezonie... oby takich więcej. Nosz aż mi się to wszystko nie mieści :D WOOOOOOOW Super odcinek.. Co do Petera tez od razu skojazenie z matrixem, jeszcze ta blizna... No do tego jego miłością była Nikki :)
Najlepszy moment był gdy "Nathan" zabijał Claire i te słowa jej: Sylar.. Wow i następny niezły moment to walka Petera z Sylarem szkoda że tego nie pokazali, tylko początek było by gorąco.
Ocena 11 na 10 :D

rewelacyjny odcinek chyba naprawdę najlepszy do tej pory , już dawno nie miałam takiego dreszczyku jak coś oglądałam , same ochy i achy , właśnie skończyłam go oglądać i jestem strasznie nakrecona :P
Uwielbiam takie zakrecnie w Heroes - nic nie jest takie na jakie wygląda.
Najbardziej zaskoczył mnie Matt w przyszłości ten taki zdawało by sie najbardziej prawy w przyszłości jest niezłym dupkiem :)
Peter rewelka i ta blizna , widać ze i on jak i reszta trochę sie wypalili przez te lata.
Nie znajduje słabych stron odcinka , akcja 100% - nie da sie oderwać wzroku nawet na minute.

Ciekawe skąd Peter ma tą bliznę ?
Sylar go podrapał :) ?

Właśnie też się nad tym zastanawiam w końcu może się leczyć... Może zrobił mu jakiś z Heroesów którego ran nie można uleczyć... Widziałam że w 1x21 ma dojść mała dziewczynka i mówią o niej: Tylko ona może zatrzymać/zabić (tu nie pamietam) Sylara. Więc może to ona zrobiła Peterowi :)

Peter prawdopodobnie miał bliznę, bo w przyszłości wydaje się, że nie uratował chearleaderki (czyli nie spotrkał się z nią i nie poznał mocy regeneracji) - zresztą wiele osób jest zeskoczona faktem, że Claire żyje - pokręcone to jest :D

to są oczywiście tylko takie moje spekulacje, na które prawdopodobnie nie otrzynmamy już odpowiedzi, bo reszta odcinków będzie dziać się już raczej w przeszłości.

Wszyscy myślą, że cheerleaderka zginęła i dlatego bomba wybuchła. Dlatego Hiro teleportował się do Petera aby powiedzieć mu o ocaleniu. Cały bieg wydarzeń został zmieniony, dlatego tez nie sadzę że bomba wybuchnie i wydarzenia, które będa miały miejsce w tym odcinku, nigdy sie nie spełnią.

a co do tego podobieństwa do Neo >>> http://www.youtube.com/watch?v=1MYoTPXcK_A

Odcinek genialny :D Szkoda trochę Claire ale co za różnica skoro i tak w kolejnym odcinku znowu będzie tylko że w teraźniejszości? :P Peter genialny :D Wolę go takiego jakim jest w przyszłości niż normalnie :D A i szkoda, że Hana zginęła, ale w kolejnych odcinkach powinna żyć :D Na IMDb zauważyłem w filmografii Tawny Cypress, że będzie ona grała w ostatnim odcinku serii. Ciekawe czy wszyscy którzy zginęli tam będą czy tylko Simone :D Ciekawe jaką moc będzie miala Molly. Jak w 20 odcinku Hiro z przyszłości w rozmowie z Mr. Bennetem ją wymienił jako tą którą ocalili (wymienił też DL'a i Candice) to nie wiedziałem o kogo chodzi i myślałem że o kimś zapomniałem, ale nie mogłem, bo tej dziewczynki poprostu jeszcze nie było w Heroes :D A tak w ogóle to mi się Hayden Panettiere (Claire) bardziej podoba jako szatynka a nie blondynka :P Nie mogę się doczekać kolejnego odcinka :D Szkoda tylko, że pozostały już tylko 3 :(

Nie no Peter wymiata... uwielbiam go :) I właśnie sobie coś przypomniałam. Bo jest tak:
Hiro i reszta czyli Peter, Bennet itp Ci z przyszłości chcą w jakiś sposób (czyli np po przez cofanie się w czasie Hiro) zabić Sylara przed wybuchem żeby nie doszło do tego co doszło.
Teraz Hiro teraźniejszy ma jako zadanie zabić Sylara by zapobiec klęski ALE CO TO ZMIENI??
Własnie sobie uświadomiłam że przecież nawet jak zabiją Sylara przed wybuchem to i tak bedzie wybuch bo to Peter ma wybuchnąć. Ale to jeszcze nie koniec :D
Bo przecież jeżeli Peter wybuchnął w przyszłości i nadal go widzieliśmy czyli przeżył to musiał wcześniej spotkać Claire więc znowu wracamy do pytania skąd tą blizna :D DZIIIZ ten serial jest pokopany :) Ale jeden z najlepszych :D

łooo ale zajebisty odcienk włąsnie obejrzałem, cały czas ciarki mnie przechodzą :D (taka oznaka ze sie podobaxD) tylko troche paradoksów mogło się zrobić ale tak jest lepiej :P szkoda tylko że nie dali widowiskowych scen jak w matrixie czy x-menie mogli by zapodać taką scene walki popisy Petera i Hiro pewnie nie maja jeszcze funduszy :F

Jest teoria, że Peter otrzymał tę bliznę w prezencie od Hiro, mówi się, że miecz ma rzeczywiście jakieś niezwykłe właściwości, stąd niezasklepiona blizna.

Ja sobie tak myślę.... jak to możliwe, że Peter żyje w przyszłości, skoro wybuchnął.... a jak go rozsadziło to wątpie żeby tkanki się same zrosły ^^ (bo w końcu ma moc od Claire).... ale w filmie wszystko jes możliwe. Poczekamy zobaczymy :D

A i jeszcze jedno.... żal mi Benetta... polubiłam go :P

może dlatego że to 'specjalny' miecz ale Hiro przecież nie widział go bez blizny (chyba bo mówi że inaczej wyglada w metrze ale mógł sie przyzwyczaic też :D) z zdolnościami Claire wychodzi na to że nie umrze dopóki mózg nie jest uszkodzony (Peter szkło w czasce i Clair patyk) zobaczymy :P ciekawe skąd Sylar wziął 'zimne ręce' :P (ala Iceman) Peter pewnie z matką Claire sie spotkał.;>

Pokręcony ale to nie zmienia faktu, że genialny. Chyba najlepszy odcinek jak dotąd. Sylar to dopiero zajebista postać.

Niekoniecznie z matką się spotkał. Ten taki koleś co jest radioaktywny, ma ten emp i takie wybuchy ( nie wiem jak on się nazywa ). A Peter mógł wybuchnąć wtedy gdy wszyscy się zlecieli na jedno miejsce ( wtedy spotyka tego radioaktywnego gościa ) ewentualnie zmutowanego sylara i wybucha, bo nie kontroluje swoich mocy i jest bam. Zresztą takie filozofie nie mają większego sensu, bo i tak będzie nie po naszemu :P

Ja zauważyłem jeszcze jedną ciekawą rzecz nad którą dzisiaj kminiliśmy na osiedlu z kumplami. Jak się hiro przez przypadek przeteleportował na początku do NY to dzwonili tam do ando... Fato, fato :D był w japoni w pracy, także jakim cudem zginął w wybuchu, tak jak to mówił "hiro from the future" ?

Sorka za podwójny wpis ale zapomniałem ;p Jest jeszcze jedna rzecz dziwna :/ Claire podobno zginęła z ręki sylar'a na balu ? Dlatego hiro przybył aby peter ją ocalił. Także jakim cudem ona jest w przyszłości. Skoro żyje hiro nie musiał prosić o pomoc petera w przeszłości i nie musiał mówić "ocel cherleaderke, ocal świat" Tutaj jest pewna nieścisłość. Chyba, że namiesza jeszcze ta malutka dziewczynka fabułę, firma i linderman :) Kurde... można zgłupieć przy rozkminianiu tego serialiku, jest o 100 razy bardziej zakręcony niż słynny prisonik hehe

Dobry odcinek, jeden z lepszych tego sezonu. Podobała mi się przyszłościowa forma Petera. Oczywiście pierwsze skojarzenie to Neo z "Matrixa". Szkoda też że ucieli w najciekawszym momencie, czyli walka Peter vs. Sylar. Rzecz jasna gdy tylko widzę Parkmana, jasna cholera mnie bierze i tym razem inaczej nie było. Wk***** mnie ta postać a czuję że szybko go nie zdejmą (jeśli w ogóle). Kilka niedociągnięć jak np. to że skoro Peter ocalił Claire to przecież ma siłę regeneracji, to niby skąd ta blizna? I w ogóle to motanie z tą przeszłością, przecież Hiro równie dobrze mógłby cofnąć się do czasu w którym Sylar nie miał mocy i wtedy bez problemu go zabić.

9/10

Skąd blizna? Kolejna głupia koncepcja :P
Peter oberwał (whatever od kogo) mieczem, ale pech chciał, że w pobliżu był Haitańczyk, tyle, że musiał by być z nim do czasu, aż do normalnego zagojenia się rany, po którym została blizna ;] Może się nim opiekował czy cuś :D

Z podróżami w czasie już tak bywa, że za bardzo nie wiadomo o co chodzi ;]
Ale w teorii wygląda to tak, że jeśli zmienisz coś w przeszłości tworzysz "rozgałęzienie", coś jak alternatywna rzeczywistość, wydarzenia w tych rozdzielonych "czasach" idą dwoma różnymi drogami. Hiro może właśnie podróżuje nie tylko w czasie, ale też między "rzeczywistościami".

Oczywiście w praktyce nikt tego nie sprawdzał, z wiadomych względów :)

http://heroes.seriale24.pl

s łyszeliscie jak Hiro reklamował Priosn Breka?:D:D:D:P:P <zeby nie bylo zartuje>

rzeczywiscie odcinek najlepszy :O woow :O :)) wogole ze ten Sylar w tego Nathana sie zamienil ... Szok poprostu. szkoda mi bylo Claire :( moim zdaniem Peter sie ogromnie zmienil i mysle ze na gorsze kiedys ( w tych poprzednich odcinkach ) byl taki... naprawde baardzo fajny.. nie byl zbyt pewny siebie i byl taki zdziebko opiekunczy a teraz to taki za pewny siebie i nieczuly... a wogole tez ze z Niki jest... Szkoda bo chcialabym zeby byl z Claire bardziej do niego by pasowala ale raczej to nie mozliwe no bo to rodzinka... Ale co do odcinka to poprostu mega-odjazdowo-genialny :DD a... Claire najlepiej chyba w blond wlosach:P pozdro for Heroes-maniakow :P:D

Nie czytałem wszystkich postów, ale myślę że nikt nie napisał tego co ja.
Mianowicie - Peter uratował Claire w przeszłości bo po wybuchu by się nie zregenerował(albo spotkał tego atomowego gościa na niego nie działają jego własne moce i może wyszedł bez szwanku) i poza tym uleczył się po tym jak dźgnął go Hiro (może w następnym odcinku spotka się z Candice i będzie mógł zmieniać postacie, stąd Hiro myślał że to Sylar). A całe to zamieszanie z eksplodującym człowiekiem jest chyba po to żeby zniszczyć Sylara bo stał się zbyt potężny i Peter bał się że może wszystko zniszczyć.


A tak w ogóle najlepszy odcinek 10/10

kiedy Hiro dźgnął Petera? bo sobie nie przypominam....

odcinek BOMBA :P mnie zastanawia jedno na zwiasunie nowego odcinka widac ze Hiro bierze zamach na Sylar'a ale przeciez jak go wczesniej nie zatrzyma to pewnie i tak nic z tego nie bedzie:( bo nie zdazy go zabic ten pewnie uzyje jakiejs swojej kolejnej "swojej" mocy aha i jeszcze jedno zastanawia mnie jaka moc ma matka petrelli i czy pociagna ten watek:/ no i jeszcze ta "nowa" ze swoja sila masakra juz nie moge sie doczekac kolejnego odcinka :)

Co racja to racja. Peter po prostu daje czadu. Podoba mi się bardziej teraz niż wcześniej. Jak już ktoś wspomniał naprawdę widać po nich jakie wydarzenia znieśli. Jeden z najlepszych odcinków.

10/10

A nie pomysleliście, ze moze moce wybuchowego faceta obejmuja tez odpornosc na sam wybuch? Gdy w domu bennetów nastąpił wybuch to bylo widac ze claire byla spalona (mimo ze szybko sie zregenerowala) a radioaktywnemu nie bylo nic.... Czyli niekoniecznie spotkal wczesniej cheerleaderke, chociaz to tez niewykluczone, ona mogla sie po prostu poznieju ukrtwac i nikt nie wiedzal ze zyje...