nie wiem o co chodzi ale na pewnej stronce pokazane jest odliczanie do kolejnego odcinka 3x14 był wczoraj, a niby 3x15 jest za okolo 10 godzin. Czy to prawda?
oto ta strona (trzeba zjechać trochę niżej):
http://www.serialheroes.yoyo.pl/
Żeby nie zakładać nowego wątku, podpinam się tutaj.
Mam ogromną nadzieję, że scenarzystom nic nie odwali i pociągną dalej ten rozdział w takim stylu, jak jest teraz. A że od 20 odcinka do akcji wchodzi sławny Bryan Fuller, to nie ma się co martwić, że będziemy płakać nad Fugitives jak nad niesławnym Villans.
Nareszcie historia idzie jednym (no dobra, dwoma) torami. W pierwszym sezonie naprawdę fajnie było oglądać oddzielne historie poszczególnym bohaterów, prowadzące w końcu do ich spotkania, ale na dłuższą metę się nudziło. Teraz wreszcie zaczną wspólnie pracować i miejmy nadzieję ominą nas denne wątki takie jak Evil Fly Mohinder i Peter po raz kolejny ograbiony z sił/pamięci/koszuli... No dobra, to ostatnie może zostać XD.
Mam mieszane uczucia co do "Sylar w poszukiwaniu genów Show". Niby miło go zobaczyć w jakiś interakcjach międzyludzkich innych innych niż skalpowanie, bycie bitym (ech, Villians) i ratowanie Petera, ale chciałabym, żeby też włączył się do walki przeciw Rządowi.
Poza tym, już w 1 sezonie jeździł po kraju, co prawda w mniej szlachetnych celach. ale powielaniu schematów mówimy nie.
I czy tylko mnie przyszło na myśl "Come to the Dark Side, young Luke."?
Podoba mi się za to nowy sposób narracji - rozmowa Nathana przeplatana faktyczną fabułą. Z resztą zmieniło się trochę też graficzne ukazanie akcji, chociaż w poprzednim odcinku miałam ochotę krzyczeć przez te dziwne kadry rozmowy Matta z Usutu.
Jest nieźle. Oby tylko tak dalej.
PS. Hiro musi zginąć. Albo dorosnąć. Albo chociaż odzyskać moce, bo mam spazmy jak go słucham.
I jednak Peter może posiadać tylko jedną zdolność na raz. Ciekawe co Bennet kombinuje coś działa na 2 fronty. Haitiańczyk musi wrócić. Hiro "i'm warrior" odzyska moc w Indiach nie ma żadnej postaci która porusza się w czasie. Sylar ze swoim nowym towarzyszem szuka ojca w końcu się spotka z Peterem i rządowymi bo ktoś mu będzie chciał przeszkodzić.
Ciekawe czy to Micah odezwał się do Claire. Robi się ciekawie.
Dobry odcinek podoba mi się ta współpraca między bohaterami.
Oraz wątek z poszukiwaniem ludzi z mocą oraz rebelią bardzo ciekawie może wyglądać (mm... przyszłość w 1 sezonie). Nawet Peter nie był tak wkurzający.
Do Sylara tez ma mieszane uczucie że bierze sobie mini Sylarka w droge, rozśmieszyło mnie to jak Sylar spytał się czy jego matka ma samochód bo rzeczywiście jak spojrzeć Sylar chodzi na pieszo wszędzie :D
'Come to the dark side..' mi tu nie pasuje bo to raczej młody wymusił by go wziął a nie Sylar próbował go przekabacić na złą stronę. Teraz Sylar ma młodego padawana :D
A Hiro jak zdobędzie miecz i mu wrócą moce to będzie dziwne. Przyszłość widać idzie tym samym torem skoro mówili że Hiro żyje bo w przyszłości go Ando zabije (w dziwny sposób).
I ciekawe co to za ściema z tymi jednorazowymi mocami Petara :P Niby nie dobry pomysł przynajmniej nie będzie człowiekiem armią, ale niech dadzą jakąś dobra wymówke na to...
pierwszy odcinek Fugitives dobrze mnie nastroił bo skandalicznie słabym tomie Villains zapowiadał się lepszy sezon.. niestety najnowszy odcinek znowu pokazuje jak średnim serialem stał się Heroes, scenariusz piszą chyba zupełni amatorzy - claire raz ucieka, potem ją łapią, potem znów ucieka, pomaga innym, potem ją łapią, uwalnia ją dziewczyna, która zaraz potem ginie, i znów ją łapią.. a matt się tak bardzo śmiercią daphne przejął, że trwało to całe 5 sekund. Porażka... Ciągle powtarzane są te same schematy, ojciec Claire pracuje dla złych, ale do końca zły nie jest, Sylar gdzieś się szwenda i zabija ludzi, Peter jako jedyny chce ratować świat, ale albo nikt go nie słucha, albo świat ma się ok, no i Hiro, który w 1 sezonie bawił jako comic relief, a teraz męczy i wkurza. Dobra rada dla autorów? Pozabijać większość Herosów i zacząć opowieść z nowymi postaciami.. może to by serial ocaliło, bo na razie powoli umiera a na postaci do których się przyzwyczaiłem już trudno jest patrzeć.
Scenariusz jest faktycznie chaotyczny, ale nadaje to serialowi dynamicznego akcentu, przynajmniej wg mnie. Co chwilę coś się dzieje, w praktyce nie można tego ogarnąć, ale ja nawet nie chcę. Z odcinka na odcinek oglądam z zainteresowaniem to, co się dzieje i nie zastanawiam się nad tym, co było :)
a co do 3x15... coś mi się zdaje, że ten chłopka-mikrofalówka to brat niesławnego Sylara ;)
Ja tam wszystko ogarniam.. ale przyznam ci rację, że serial teraz jest bardziej dynamiczny ale dla mnie to wyszło na minus. Każdy lubi zwroty akcji, ale nie co chwilę, napchane na siłę i strasznie chaotyczne.. Nie mam problemu ze zrozumieniem serialu bo jakiekolwiek problemy są rozwiązywane w oka mgnieniu i wątek przechodzi na coś innego. Brakuje mi tej tajemniczości z 1 sezonu i wolniejszego tempa.
&**zawiera spoilery**&
A ja oglądam od pierwszego sezonu. Bardzo podoba mi sie. Lubie go ogladac:)
To było pare słów o moim nastawieniu.
Ale napisze to tak:
ŁOTRY- przekombinowane
Nowy Rozdział - podoba mi się, jednak troszkę mieszają, chcą za dużo upchać w odcinku, a wychodzi z tego nic :) nie wiem jak to dokładnie opisać. hehe Chociaż mam nadzieję na lepszy następny odcinek, ściema z mocami PETERA to "ftopa" totalna. Saylar robi miazge i tyle, z normalnego punktu widzenia psychol ;-) Ale każdy ma swoje racje;) on tez, i tak idzie i nikt mu nie może podskoczyć;) Claire ma związane ręce, ale waleczna do końca;) Nathan w odcinku wypadł jak nie wiedzący co ma robić. Myślałem że w pewnym momencie sie "wykupa" tam z wrażenia:D (taką miał mine). Matt zachowuje się jak gość ze schizofrenią zaawansowaną a Mohinder chce uciekac, Hiro walczyc. Pozniejsze przemowienie PETERA to zjazd ogólnie. Zaleciało mi tutaj takim Fight Clubem, tylko bez tego "Fight" ;) Bennet też już nie wie co ma gadać i gada te pierdoły o rodzinie itp.. buhehe. Ale odcinek oceniam ogólnie na 7/10 bo były lepsze odcinki:)
pisss
Ej no, starczy już tych pokrewieństw. Niedługo okaże się, że Hiro jest bratem ciotecznym babki ojca Sylara, który jest dalekim wujkiem Daphne. A wszyscy i tak są prawnukami Adama Monroe XD.
Ja tez miałam małe problemy przy tym odcinku - po obejrzeniu właściwie nic nie zapamiętałam, a niektórych dialogów musiałam posłuchać 2 razu. Niskie ciśnienie? Może rzeczywiście przesadzili z tym tempem?
Trochę mi szkoda Petera - przedtem był wszechmocną pierdołą, a teraz tylko pierdołą, która musi uważać żeby nikogo nie dotknąć bo jeszcze znowu coś wybuchnie. Ja rozumiem, że był już za silny, ale to jest cios ponizej pasa. I kto teraz rozgromi Sylara w razie potrzeby?
Murdoc: dobra obserwacja z tą Claire. Śmiać mi się chciało, że jej tatusiowie odbijali ją miedzy sobą jak piłeczkę pingpongową.
Bennet też już nie wie co ma gadać i gada te pierdoły o rodzinie itp.. buhehe
dokładnie.
wdg. sezon 3 powinien być ostatnim, by nie zrobił sie chłam " ala prison break" i ludzie pozytywnie zapamietali serial.
Jeżeli ten legendarny Fuller jest tak dobry jak go malują, to dałbym mu szansę na sezon czwarty.
Co do odcinka 3x15. Mi sie osobiście podobał. Nie było nudno, więc troche przymknąłem oko na niedociągnięcia. Jedynie ta żałoba Matta jak już kolega wyżej wspomniał, była chyba za krótka. Sylar ofc zamiata, może jestem chory ^^ ale gdyby potorturował troche tą matke to bym sie nie obraził O_o :D Natomiast cała saytuacja zaczyna być podobna do tej z przyszłośći, kiedy to moce zostały udostępnione dla wszystkich, a peter uciekał przed nejtanem. Fajnie by było, gdyby Hiro odzyskał moce i nosił długie "hery" i ten płaszczyk, a peter był znów mega koksem ^^, nasi bohaterowie z tamtej przyszłości mi sie podobali..
"A Hiro jak zdobędzie miecz i mu wrócą moce to będzie dziwne. Przyszłość widać idzie tym samym torem skoro mówili że Hiro żyje bo w przyszłości go Ando zabije (w dziwny sposób)."
a nie wydaje sie wam że tej "przyszłości" już nie będzie, bo mi tak nie ma formuły a więc Ando nie zabije Hiro poniweaż jeśli dobrze kojarze to własnie w przysżłości Ando zabił go dla połowki formuły chyba że się myle ?
pozdrawiam
Sylar ma podopiecznego, a może to jego brat? Mi akurat ten watek się podoba bo jest na tyle otwarty, że może z niego dużo wyniknąć.
Wygląda na to że mamuska nadal pogrywa z nathanem i dobrze bo totalnie go już nie trawię, ale Nemezis nie może zginąć. Co się z nią stało???
tez mam przeczucie ze to moze byc jego brat koncu mieszkal w poblizu. Ojciec Sylara dyma wszystko co się rusza i pewnie z tąd tylu tych herosów .
'Ando zabił go dla połowki formuły chyba że się myle ?'
no właśnie tak się wtedy myślało ale było widać że to kartka jakaś więc może to co innego?
Śmierć Nemesis była nijaka, nie ruszyła mnie wcale a przecież lubię tą postać, pewnie jakoś przeżyła, znajdzie ją ktoś kto umie leczyć i już :P
Tak, ojciec Sylara dyma wszystko co sie rusza, a wszystkie wypchane zwierzaki to jego kochanki które nie wytrzymały presji i zostawił je na pamiątkę xD
Ja powiem tylko tyle... ALE TO JEST NUDNE I SŁABE!
Zobaczymy czy poradzi cos ten tak zapowiadany scenarzysta.
Hmm...Na pewno jest lepiej niż w poprzednim sezonie, ale kurcze jak wszyscy oni tak stali pod koniec tego filmu i Peter pzremawiał co ich czeka to moje pierwsze skojazreznie-Prison Break...:) No i strasznie mi szkoda Wyscigowki:( W przyszlości przecież zyla, A Salar był dobry i opiekowali się tą małą dziewczynką-mapą:D Ale...Niekonsekwencja scnarzystów-wychodzi na to, ze ta przyszlosc sie nie wydarzy...Formuły nie ma przeciez, nie? ale jakos bohaterowie byli przekonani, że Hiro będzie zyl bo Ando ma go zabic? Skoro przyszlosc sie zmienia wiec to chyba tez, co? Tak namieszali w tym serialu, ze masakra...:P Muszą przysciasc i obejrzec na spokojnie wszystkie odcinki i poodkrecac niektore rzeczy. Ale musze przyznac, ze jak na trzeci sezon to idzie im dobrze, bo wciaz mnie wciaga ten serial, a rzadko sie zdarza, z reguly seriale po dwoch sezonach sa już denne:)
Serial pokręcony jak "Zagubieni" - ale takie akcje właśnie mi się podobają! Namieszać widzowi tak by mógł sam się zastanawiać co będzie dalej lub, jak było przedtem (przypomnę, że wciąż nam ukazują "przeszłość") =D
Wiele osób tutaj napisało, że szkoda było Daphne (szybka miłość Matt'a Parkman'a - xD). Mam dobrą wiadomość, zdecydowanie, powróci! =D hyh
Szkoda mi bardzo postać Elle, porywająca twarz (granej niesamowicie przez aktorkę - Kristen Bell), wzrok jak i dająca nieźle 'kopa' - moc była niesamowita. No ale cóż, scenarzyści nie wiedzieli cóż począć z nią dalej, więc ją 'zabili'.
Musze napisać iż postać Sylar'a skupia mój wzrok, ale przez ostatnie nowe odcinki jakoś zaczął mnie nudzić swoją postawą. Raz dobry, raz zły. Czy tylko mi się nie podoba jego sposób zabierania mocy innym? =P
Nathan, oj, Nathan, ten to już całkiem ma przegrane u tytułowych "Herosów". Ale, coś mi się wydaje, że znów powróci do swojej 'doskonałości'. Zatem jego matka skosztuje trochę bólu.
A, mam pytania do Was.
1. Czy zwróciliście uwagę na odcinek 4 ( I Am Become Death) gdzie Sylar ma dziecko o imieniu Noah? To samo imię nosi przybrany ojciec Claire. Czy to nie dziwne?
2. Czyżby wózkarzem który sprzedał swoje dziecko (czyli Sylar'a) ponieważ potrzebował pieniędzy byłby Dr. Zimmerman (którego i tak nie pokażą ponieważ jest wpisany w obsadę tylko do 2008 roku)?
=D
Co do 2:
Nie wózkarz, a wypychacz zwierząt, i na pewno nie dr. Zimmerman, bo już zaangażowali aktora do grania ojca Sylara (ma się pojawić w 3x19).