Brak Hiro i Claire bardzo korzystnie wpływa na moje nerwy. Ani jednego zgrzytu zębami w ciągu całych 40 minut. Nice!

"Cold Wars" miało być "Company Man" sezonu trzeciego, ale coś im się to nie bardzo udało. Nie było tragicznie, ale brakowało napięcia. Czarno-biała klisza niestety nie wystarczy, żeby stworzyć klimat.

Team Ładni-ale-Głupi znowu się nie popisał. Może to już moje uprzedzenie, ale kiedy widzę kombinującego Petera, ma złe przeczucia co do poziomu fabuły. No ale muszę przyznać, ze jego "Hi" kiedy wyladował na samochodzie - bezcenne.

"I've always been comfortable with morally gray" - tekst odcinka. Za takie właśnie podejście kocham HRG!

Po raz pierwszy od długiego czasu nie mam tak naprawdę się do czego przyczepić, ale szału nie ma. Chyba nawet wolę, kiedy w odciku debilizm przeplata się z geniuszem, jak to było w vol.3. Przynajmniej można pojojczeć XD.

Odcinek był dobry, niestety bez rewelacji ale o niebo lepszy od 16.Tylko ta końcówka - wybuch już był w 1 sezonie, także scenarzyści zamast wymyślic cos nowego zataczają błędne koło.
Co do 3 sezonu ogólnie, to musze przyznac ze bardzo podobal mi się do 7 odcinka, gdyby inaczej porozwijali główne wątki, większośc z nas zamiast narzekac, chwaliłaby sezon 3. Ale niestety tak się nie stało.
Mam nadzieje, że ekipa która będzie pracowac przy produkcji serialu wyprowadzi go na prostą. Moim zdaniem, aby to zrealizowac, wystarczy zakończyc niektóre watki, np poprzez usmiercenie niektorych postaci nie wnoszacych nic do serialu, oraz poprzez nie popelnianie amatorskich gaf przy montazu odcinkow.

Widzę że nikt jeszcze tego nie napisał, jakim cudem Peter "porywając" Matta nie przejął jego mocy, bo za pasek od spodni to by go nie utrzymał xD

odcinek slabizna po 1 okularnik byl przzez caly odcinek dosyc mam juz go ,motyw z wybuchem z 1 sezonu, nie bylo sylara i jego przydupasa hehe no i peter jak zwykle nie zabil lysego nie to co gabriel :D plusy odcineka nie bylo claire i hiro , dobry patent czarno-bialy

motyw z wybuchem tez był w 3 zezonie zaraz w pierwszym odcinku

Sarge, racja, ale można się uprzeć, że jeśli dana moc jest używana, to nie można jej zastąpić inną ;D bo w końcu odbił go w locie...

Te serial robi się coraz słabszy.
Nie czaję że jeszcze nikt nie sprzedał Nathana że on ma moce. Po za tym ten Nathan działa mi na nerwy. Najsłabsze ogniwo.
Mogli by wprowadzić kilku nowych Heroesów oraz jednego z potężnymi mocami.

Najgorszy odcinek w historii serialu.
Śmiać mi się chce z "teamu" trzej niedorajdów.
Do Petera już się przyzwyczaiłem, ale Matta i Mohindera to niech uśmiercą w końcu.
I jeszcze ta beznadziejna gra aktora wcielającego się w Matta - porażka.
Cudowne ożywienie Daphnie - całkowita przesada.

Racja z powyższym postem, odcinek katastrofa!
Zauważył ktoś, że wystarczyło obejrzeć ostatnie 10 min serialu, z którego wynikało to samo co z 30 poprzednich minut?
+ Mohinder w puszce, Daphne żyje, spisek pomiędzy matką Petera a Noah, kolejna apokalipsa...

I brak Claire! To dla mnie apokalipsa, ale można wybaczyć, skoro scenarzyści tak bardzo chcieli skupić się na retrospekcjach.

Brak Claire, ryboboya, zanudzających chińczyków itp to dla mnie bardzo duży plus. Widać też, że Peter zaczął częściej używać mózgu a mniej gadać dzięki czemu akcja nie jest tak banalna. Retrospekcje polegały na wgłębieniu się w rolę Noah, co nim kieruje itp. Lekko wkurzające jest to że nie dają Mohinderowi jeździć taksówką, tylko wiecznie ma albo dawać albo zabierać moce. Brak Sylara można tutaj uznać za plus, bo rozdrobnienie odcinka na 100.000 wątków jest denerwujące i z reguły nieudane, ale oczywiście za tydzień Sylar musi być koniecznie. Przydałby się tez jakiś heroes z porządną mocą, a nie człowiek-ryba, człowiek-mikrofalówka, człowiek-dętka-od-roweru itp.

Peter w ogóle mnie zaskakuje: jeszcze nigdy w historii serialu nie używał aż tak intensywnie główki. Lada chwila i obwody mu się przegrzeją XD. Serio myślałam, że nie będzie miał jaj i nie strzeli do Huntera.

Mohinder to powinien wrócić do Indii. Tam był wykładowcą na uniwersytecie, tu jeździ taksówką po NY. Niby Hamaryka jest pociągająca, ale gdyby mnie tam takie przygody tam spotykały, wykupiłabym bilet na pierwszy bilet do domu. No chyba, że Suresh zbiera własnie na bilet...

Z tą nową zdolnością Petera to jest chyba tak, że przejmowanie mocy jest teraz umiejętnością aktywną (trzeba ją aktywować) a nie pasywną (działającą cały czas).

Oto dowód, że odcinek bez Claire i Hiro potrafi być ciekawy i nie przynudzający. Nie było również Sylara ale on chyba po prostu już tu nie pasuje i niedługo go usuną.

Peter o 3 klasy ciekawszy kiedy używa tylko 1 mocy, bo w pełni ją wykorzystuje.