Nowy odcinek na podobnym poziomie jak 3x17, nic ciekawego, ale da się obejrzeć.
Pierwsze i najważniejsze co mam do powiedzenia to:
SHUT THE F*CK UP, SYLAR!!!
Jezu, już dawno mnie tak krew nie zalewała. Kiczowata muzyczka, ckliwa histotyjka jak z serii "Prawdziwe Historie", a Sylar tylko blablabla, załzawione oczy, znowu blabla łamiącym się głosem i na koniec ślachetne darowanie życia swojemu przydupasowi.
I jeszcze te całe zamiesznie z matką - kurde, jak z krwii swojej przyrodniej mamusi zrobił farbki, to było dobrze, a teraz będzie się mścił na ojcu, bo mu się dramatyczna przeszłość przypomiała. Żal do kwadratu.
Na miejscu Zacha Quinto ewakułowałbym się z Heroes jak najszybciej, dopóki widzowie nie zaczeliby wymiotować na mój widok.
O dziwo sceny z Claire mi sie podobały, ale to chyba za sprawą jej matki, którą darzę symoatią odkąd przestała być tylko wnerwiającą psią mamą i pokazała, że umie przykozaczyć.
No i sprawdziły się wszystkie znaki na niebie i ziemi i dostaliśmy wątek romansowy z Fishboyem. Można przeboleć, przynajmniej już go nie będziemy odglądać. Plus, dostaliśmy Puppet Mastera, więc akcja się rozkręci.
I, łał, nie spodziwałam się takich ludzkich odruchów u Nathana. To dobrze, bo jako jednowymiarowy pan zło byłby nudny. Szacunek dla mamy Petrelli, bo to jedyna obok Sandry Bennent sensowna kobieta w serialu. Gdyby tylko tak Claire brała z nich przykład...
Kolejne oklaski dla kogoś z rodziny Petrelli - Peter poważnie zyskuje w moich oczach. Najpierw inteligentnie wykorzystał swoją moc, a potem nie poddał się zwyczajowemu zrobieniu w konia przez brata.
Jest bez rewelacji, ale na pewno lepiej niż w vol.3. Następny odcinek to "Shades of Gray", najprawdopodobniej poświęcony w większości Sylarowi. Dziwne, ale jakoś mnie to nie cieszy.
P.S Kolejny odcinek bez Hiro! Świętujemy!
jest cos co mnie ciekawi... wyglada na to ze Peter ma swoja stara moc a niby nie... bo moze miec teraz tylko jedna moc naraz czy tak ? i nie moze ich kumulowac jak wczesniej ?
Petera moc jest dużo bardziej skomplikowana. Nie będę o tym pisał, bo to spoilerowanie i ktoś może nie chcieć.
Co do odcinka:
Ogólnie to mi się podobał, jak wszystkie. Dobrze, że nie było Hiro. Fajnie się Peter i Matt bawili tą 'magią umysłu'. Nathan jest nuuuuuuuuuuuudny, a Hunter mnie tylko wkurza.. Claire od zawsze lubiłem, nawet jak przynudzała. Tu też mi się podobała. No i teraz wątek z Doylem. <3
Ten wybuch Matta - jak wybuchnie to będzie w sumie dobrze i źle. Trochę mi będzie go szkoda, bo go polubiłem, ale dobrze to wpłynie na fabułę i dalszą akcję. : )
Ogólnie to teraz sezon nabierze tempa, zobaczycie. Następny odcinek o ojcu Sylara, ale potem będzie baaaaardzo ciekawie (wnioskuję ze spoilerów).
Wybaczcie, że tak chaotycznie ;f
BTW: To jedyne forum o Heroes? :o Innych Polskich nie znajduje. ;|
Jasne, proszę:
http://www.heroestelevision.com/heroes-spoilers-cbr/
Po Angielsku, ale tekst stosunkowo łatwy.
Mi się też tam odcinek podobał bywały lepsze ale ten był dobry, zgodze się z kate Peter zadziwia wreszcie używa mózgu, jak dalej tak mu to będzie szło to widzę dla niego świetlaną przyszłość :D
Dobrze wyszło Mattowi i Peterowi wejście do budynku, nudno trochę z Sylarem i dziwne że teraz sobie przypomniał dopiero skoro został sprzedany jak miał z 10 lat a dziwił się zegarmistrzowi że jest 'adoptowany'.
Człowiek kukiełka myślałem że nie przeżył ale skoro żyje to miło jest fajną postacią. Mam nadzieje ze wszyscy nie będą się zgłaszać do Claire o pomoc bo to już będzie nie ciekawe.
Claire powinna otworzyć przytułek pod wezwaniem (nie)Świętego Adama Monroe. Darmowe gofry i chowanie w szafie + kiss jeśli wyglądasz jak połączenie mojego wujka i najgorszego wroga XD.
Czarny, mini Sylar wyglądał dla mnie na 3,4 latka, więc nie ma co sie czepiać o jego wspomnienia... tyle, że lepiej by było, jakby ich wcale nie pokazywali.
Hultekk, porządnych polskich forum Heroes rzeczywiście nie ma, ale my tu chętnie pogawędzimy!
Aha no chyba że tak, mam problem z rozróżnianiem wieku :D
Troche nie potrzebnie pokazywali te wspomnienia ale za to teraz wiadomo że z Sylara seniora jest sonofabitch.
Szykuje się dobra walka, dwaj krwiści twardziele... chyba że się zbratają.
Hehe widzę nie tylko ja zauważyłem że ten człowiek ryba podobny do Peta i Gabiego jest :D
Taa, twardziele... Sylar ostatnio jest jak masło zostawione na słońcu, a jego tatko wygąda jak... jak wygląda.
UWAGA, SPOILER, NIE WCHODŹ JEŚLI NIE MUSISZ!: Tatko Gray> http://www.herosite.net/gallery/thumbnails.php?album=85
Proponuję przygotować się raczej na więcej załzawionych oczu i dialogów a'la Moda na Sukces. Mogę się oczywiście mylić. Proszę, powiedzcie mi, że się mylę! XD
Aha i tak apropo - pamiętacie Bridget? W którymś odcinku sezonu 3, była pokazana na kilka sekund. Jej moc to 'poznanie historii przedmiotu'.
Sylar dotknął samochodzik i go oświeciło - tej mocy użył. : )
Hultekk, seriously?
3x18 to Exposed, po polsku do wyboru: odsłonięty, narażony, wystawiony.
A tam ja wierze w Sylara!
Ale skoro ma plan zabić ojca to pewnie się z nim pojedna :P
Ja tam już nie czytam spoilerów bo to psuje zabawę, wole element zaskoczenia ;)
Chciałabym mieć taką silną wolę, niestety nie potrafię się pozbyć swojej codziennej rundki po spoilertv XD.
Zaczynam żałować, że ten samolot w "Clear and Present Danger" nie dotarł do celu. Zamiast zżynki z Lost mielibyśmy Heroes:Prison Break.
Peter jako Scotfield (ten przymus pomocy innym), Matt jako Linc (podobny poziom inteligencji) i Mohinder jako Sucre (bo obaj mi działają na nerwy). XD
No i mogliby schwytać Sylara. Przynajmniej infantylna wyprawa w poszukiwaniu tatki zostałaby zamieniona na obijanie się o ściany celi i spektakularne próby ucieczki.
I znowu wszyscy chodziliby w piżamach XD.
Ja tam jestem ciekawy jak wyglądała przyszłość z 1 sezonu gdy bomba wybuchła tam dopiero było ciekawie, same badassy jeszcze teksty Petera i Hiro ze dawno nie robili takiej rozwałki razem, oraz że są terrorystami i z więzienia uciekli dwa razy :D szkoda że Peter nie rozwalił Nowego Jorku :D
Ale on chyba pytał o Polską nazwę odcinka, w którym Sylar 'zjada' Bridget. :)
Przynajmniej tak zrozumiałem.
BTW: hultek, nie 'hultekk'. To drugie "k" dodałem, bo tamten nick jest zajęty. ;<
Micah rządzi, widać jak ładnie się komputerami chłopak bawi. Ale po co zsyłał Lalkarza do Claire? Matt terrorystą, no tak... Ciekawe co jednak matka Natha szepnęła na ucho... I co widziała?
odcinek dobry , choc juz w tej serii były lepsze , wątek Clair i Fishmana nudny dobrze że gościa spuścili w sedesie.
A propo wiecie kto zagra ojca Saylara :
John Glover czyli Lionel Luthor ze Smallville
Mi się on już trochę znudził w roli złego ojca w smallville i diabła w Brimstone. Ale ciekawe jak zaprezentują tą postać.
Yay, ktoś mówił, że scenki Claire z jej ojcem są nudne? To co powiedzie na scenki z tym gościem co oddychał pod wodą. O dziwo z całej rodzinki chyba jej Matka będzie teraz najciekawszą postacią, jeżeli ukrywa jeszcze jakieś asy w rękawie :D
Wierzę w Sylara - od początku serii to mój ulubiony bohater, dlatego kolejne odcinki napawają mnie słodka nadzieją :D <w sensie tytułów, np ten 3x19, albo ostatni 3x24 "I am Sylar" ;)> a tak w ogóle wciąż go lubię, dopóki żądza krwi nie maleje :P
Trudno tylko napawać się nadzieją, gdy poziom jego wątka ostro ssie.
Wierz mi, do tej pory sądziłam, że cieszyłby mnie jego widok nawet gdyby ograniczał się do stania w rogu ekranu i wyglądania ładnie, ale po kolejnej porcji pierdół z jego ust czekam na jakąś akcję z Rządem albo naszym błyszczącym Herosowym ruchem oporu. Bo więcej tego męczennikowania chyba nie zniosę.
Co do "I Am Sylar" - wielkie nadzieje na epicki odcinek, ale mam stracha, że w tym sezonie, szczególnie po takim odcinku zabiją go już definitywnie. Quinto ma szansę po Star Treku na zostanie rozchwytywanym aktorem, a co za tym idzie, jego gaża sie znacznie zwiększy. A kryzys mamy, NBC już tnie koszty zwalniajac kolejnych scenarzystów i zmniejszając budżet odcinków.
Z dobrym wątkiem czy bez, smutno by było już nie wiedzieć go co wtorek na moim ekranie. Szczególnie jeśli po odnalezieniu ojca weźmie się w garść i wróci do standardowego robienia rozpierduchy.
Powiedziałbym raczej... po zabiciu ojca. :) W końcu też ma moce... ale jakie? Rozcinania głów? Może taką samą co jego syn?
I kto go będzie grał... Miejmy jednak nadzieję, że człowiek ryba nie wróci.. A ta scena w basenie to co to miało być? Claire nieśmiertelna potrzebuje tlenu do oddychania?
I co, że nieśmiertelna. Kto by chciał się utopić, a potem zmartwychwstać i o tym pamiętać :)
Odcinek niezbyt ruszył akcje do przodu, ale o niebo ciekawszy od poprzedniego.
Ciekawe co będzie z tym gostkiem (jak on się nazywał?) co przyszedł do Claire na końcu.
facet-marionetka czy jakoś tak.
Mnie sie odcinek podobał szczególnie ta końcówka z Barbie :)
Matt ma to czego chciał, a Piter jakoś nie błyszczy intelektem jak mówicie, matka "Barbie"(od 3x18 Claire dla mnie zmieniła imię) wymiata, jeszcze się okaże że i ona ma moc :) bójcie się oprychy pani Bennet
macias_b - o tym samym pomyślałam (dot. się pani Bennet)
No, Nathan zbladł po tym, jak matula szepnęła mu coś do uszka. Hah!
A Rebel (czyt. "buntownik") - hm... to według mnie Micah i Molly ;-)...ale czas pokaże.
Sylar coraz bardziej mnie denerwuje (!)... Hiro,ANDO WRACAJ(cie)! xD
No niby ich zdolności byłyby tu niezbędne ale ktoś musi stać ponad nimi, 10 latka i 12 latek raczej nie są geniuszami strategii, chyba że zaraz się dowiem że Rebel to Molly i Micah z przyszłości xD
Molly? To ta co potrafiła znaleźć innych herosów? Szkoda, że ją usunęli. I raczej wątpię, że ją przywrócą.