o i to jest sensowne porównanie, bo te seriale maja podobną tematykę. Co wolę sama nie wiem, na obecną chwilę Heroes, bop 4400 oglądałam dawno.
Oba seriale są bardzo podobne pod względem fabuły, jednak jeśli chodzi o aktorstwo, efekty specjalne, itd. to chyba lepszy jest Heroes.
'4400' skończyłem oglądać po 8 odcinkach - takiego syfu naprawdę nie udało mi się dalej przetrawić. Co do 'Heroes - właśnie przed chwilą obejrzałem ostatni odcinek i wreszcie mam obraz całego pierwszego sezonu i muszę przyznać, że serial naprawdę mi się bardzo podobał. Nudno na pewno nie było. No pewnie że wybieram 'Heroes'.
Podobnie zrobione. Ludzie obdażeni dziwnymi mocami. Ale jednak Heores lepszy... czemu? Np. Mowy na poczatku i koncu kazdego odcinka, niosa jakies przeslanie, moral, w 4400 tego brakuje...
Pytanie do autora : TY jeszcze to porównujesz ?
To widać że Heroes jest znacznie lepszą produkcja ,lepsza fabularnie i efektami .Sorry ze to powiem ,ale to porównanie jest jak porównanie czekolady ,a gówna .Pozdrawiam
PS.Nikogo nie chciałem w tym poscie obrazić ,ale jesli mi sie to udało to wielkie sorry ,ale wyrazilem swoją opinię ;]
Ja rozumiem ze takie ostre słowa padaja lecz trzeba sobie zdac sprawe ze 4400 to serial WAKACYJNY!! idzie tylko w wakacje siła rzeczy nie jest mozliwe osiagniecie tego budzetu co HEROES normalka powiedzial bym ze takie porownanie mozna anologicvznie przypisac H do Xmen wiadomo ze Xmen lepsze bo ma swoja sile komiks serial film lepsze efekty przy Xmen H wyglada jak GÓWNO ;] pozdrawiam
A ja wybieram 4400 xD
ŻARTUJE!!
oczywiscie ze Herosi lepsi!
Heroes jest świetnym serialem a takich gniotów
jak 4400 nie da sie nawet oglądac
Zdecydowanie Herosi. Tak sie zlozylo ze obejrzalem 5 odc. 4400 i 4 odcinki Herosow. 4400 ogladalem jakby z nudow, natomiast Herosow nie moge sie doczekac. Scenarzysci sa profesjonalistami w kazdym calu, utrzymuja odpowiednie napiecie, zawsze gdy jestes pewnien ze nic Cie juz nie zaskoczy, zostajesz.... zaskoczony! :) Sceny z japonczykami sa smieszne, inne straszne, tajemnicze - po prostu kazdy z bohaterow wiaze sie takze z odpowiednim klimatem. Gra aktorow jest nieporownywalnie lepsza od 4400. Jest tez tu szybsza akcja, blyskotliwsze dialogi, tworcy nie zwlekaja z kolejnymi watkami. Super serial!
PS. Najbardziej lubie sceny z cheerelederka i japon3kami :)
Najpierw obejrzałam wszystkie odcinki 4400 i przyznaję, że pomysł genialny, ale z wykonaniem jest już gorzej... W trecim sezonie wszystko juz było mętne jak woda w szambie :/ Następnie przeczytałam w gazecie o Herosach i pomyślałam, że można obejrzeć. Po pierwszych dwóch odcinkach nie mogłam sie doczekać następnych. Pomysł praktycznie identyczny jak 4400, ale o wieeele lepsze wykonanie. Zdecydowanie wybieram Herosów.
Hehe, ale sie rozpisałam xD
Oczywiscie, że herosi. Tylko rozczarował mnie ostatni odcinek. Za słaby jak na zakończenie 1 sezonu. Z niecierpliwoscią czekam na drugi sezon
oczywiście że Herosi są lepsi, hehe :D:) szkoda ze wczoraj bbyl tylko jesen odcinek;/
4400 obejrzałem tylko 2 odcinki... i sobie odpuściłem. Niby ciekawe, ale w kwest zdjęć serial kompletnie "lezy i kwiczy" wszystko jakieś ponure. Widziałem już na wielu forach wiele tematów z takim porównanami.. baaa nawet znalexli się ludzie co twierdzili, ze Herosi to kiepska podróbka 4400. U mnie serial ma szane tylko wtedy gdy pierwszy odcinek mi sie spodoba, a obejrzałem dwa bo akurat miałem czas w tamten czwartek. W 4400 chciałęm się dowiedziec o co chodzi jak najprędzej a w Heroesach chce sie dowiedzieć jak najmniej :P (tzn nie śpieszy mi się i mam nadzieje, że nie bedą się śpiewszyć) wiem że tak naciaganie serialu to bezsens ale herosi wciagają na tyle że nadmiar zagadek nie preszkasdza mi
hehe ciekawe co by było jakby bohaterowie 4400 i Herosów mieli walczyć którzy by wygrali? :P
Herosi, herosi, herosi - wiadomo :D. 4400 było nudne, obejrzałam z trudem 4 odcinki, po czym uznałam, że nie warto się dalej męczyć.
czy nikt nie zauważa,że 4400 powstali PIERWSI, więc herosi to po prostu bezczelnie ściągnięta (i może trochę ulepszona...) podróbka??! oglądam obydwa seriale i obydwa mi się podobają, choć herosi mają takie irytujące mowy moralizatorskie na początku i końcu odcinka...oczywiście w 4400 był lepszy pomysł(był JAKIKOLWIEK pomysł-przepraszam ale teraz"ludzie z mocami" to nie jest coś,co scenarzyście przychodzi do głowy na zasadzie nowej,rewolucyjnej idei;)).jednak herosi też są nieźli i mają świetne wyczucie kiedy skończyć odcinek-nie da się nie czekać na następny:D
Skoro Herosi to kopia 4400 pójdźmy może jeszcze dalej ? 4400 powstał w oparciu o fabułę komiksowej serii ?Rising Stars?, który z kolei może być kopią serii X-Men. Dlaczego? Bo X-Men był pierwszy? A przecież przed nimi były jeszcze inne grupy herosów z lat 50. Wniosek ? pomysł jest stary jak świat i setki razy wykorzystywany w kinie i TV, więc wstrzymaj konie i zastanów się chwilę, zanim cokolwiek o podróbkach zaczniesz prawić...
Popieram Griftera. Wyjąłeś mi te argumenty przeciwko pantalajmonowi z ust :) Po za tym praca nad scenariuszem do Herosów musiała trwać bardzo długo (może wcześniej go pisano od 4400?) i musiała być zaplanowana szczegółowo, gdyż każdy odcinek ma ze sobą ogromne powiązanie (np. dopiero w 10 chyba dowiadujemy się co działo się 6 miesięcy przed odcinkiem pierwszym). Zawsze podziwiałem scenarzystów, którzy piszą o załamaniach czasowych. Muszą uważać na każdy szczegół, by nie wpaść w pułapkę efektu motyla.
Po 7 odcinkach, które na razie wyemitowała TVP muszę powiedzieć, że wolę 4400. Fakt, 4400 ma niektóre odcinki naprawdę słabe, ale inne są świetne. Chociażby 3 sezon. Dobry początek, dość nudny środek, ale ostatnie kilka odcinków po prostu wymiata! A na Heroes na razie po prostu przez większość czasu po prostu się nudzę, choć dużym plusem jest spora dawka humoru w tym serialu, którego niestety brak u 4400. Brak tam takich postaci, jak np. Japończycy w Heroes, dzięki którym można się przez chwilę pośmiać. Cóż poczekam jeszcze trochę może serial się rozwinie bardziej, choć mam złe przeczucia.
Jeżeli 7 odcinków nie zdołało zjednoczyć Cię z fotelem, to już możesz sobie odpuścić Herosów. Mnie ich historia wciągnęła już po dwóch, po piątym zostałem nałogowcem ;) Jak więc widzimy: nie tylko Herosi i 4400 różnią się od siebie, także ich fani mogą być jakby z innych planet :)
Ja powiem tak: obejrzałam 2 sezony 4400 i muszę powiedzieć, że do tej pory nie mam zielonego pojęcia, o co w tym chodzi. A Herosów rozgryzłam już po 1 odcinku. Więc oczywiście Herosi :)