w odcinku 20 "minęło pięć lat" Hiro skoczył w przyszłość o pięć lat i tam spotyka "przyszłego siebie". ten mówi mu że dźgnął Sylara lecz ten się zregenerował ponieważ zabił CHEERLEADERkę i wchłonął jej moc. potem Sylar niby wybucha (okazuje się ze to petrelli lecz to nie istotne w tej chwili).
oglądając dalej jednak przedstawiają nam Claire która zyje i pracuje w jakimś barze. sylar w postaci prezydenta ją odnajduje i mówiąc coś w stylu dokończę to co zacząłem ( nie pamiętam dokładnie )i znów ją zabija, a przecież pięc lat puźniej ona już nie żyje bo nie została uratowana i dlatego (niby) Sylar wybuchł. itd.
to chyba jakaś wpadka w scenariuszu, może twórcy sami się juz na moment zamotali.
albo ja
No fakt, trochę się to nie zgadza. Jednak Sylar mógł przeżyć dźgnięcie przez Hiro tak jak przeżył to w ostatnim odcinku.
No ale jak oni uratowali Clair to przyszlosc automatycznie sie zmienila :P chyba...
Tak, tylko że, jak ktoś tu już powiedział - kiedy uratowali Claire przyszłość się automatycznie zmieniła.
Kiedy "future Hiro" pierwszy raz spotyka Petera, w tej jego przyszłości - nazwijmy ją "pierwszą" - to Sylar wybuchł. Hiro więc każe Peterowi uratować cheerleaderkę. Ten ją ratuje - przyszłość się zmienia.
W 20 odcinku, po tych pięciu latach, mowa jest o tym, że to Peter wybuchł, ale przeżył, bo miał moc Claire, więc ta "druga" przyszłość jest juz inna, niż "pierwsza". Dlatego Claire żyje i Sylar chce "dokończyć dzieła".
Zamotana ta czasoprzestrzeń, ale jednak da się to rozsądnie wytłumaczyć, jak się głębiej zastanowić ^_^. Pozdrawiam.
ale skoro ta przyszłośc automatycznie sie zmienia to Sylar powinien w niej zginąc z ręki "przyszłego Hiro" nie mając mocy regeneracji.
niezły mikser.
uważam ze wpadka w scenariuszu
ale skoro Sylar nie miał mocy Claire, to może bardziej uważał i nie dał się dźgnąć (na co sobie poprzednio mógł pozwolić, bo wiedział, że mu nic się nie stanie)
ale przyszły Hiro powiedział ze go dźgnął więc to się stało tak czy inaczej. a gdyby nie miał mocy Claire to umarłby tak jak w 23 odcinku z tym ze i tak wybucha petrelli.
Wydaje mi się że to było tak - w obu wersjach miał wybuchnąć Peter, dlatego uratowanie Claire przed Sylerem nie zmieniło przyszłości - tzn. Syler zostaje dźgnięty, ale udaje mu się jakoś przeżyć (jak już go Hiro nadział na katanę, to swoją drogą mógł się postarać i podłubać troszkę..), bomba=Peter wybucha, to, że Claire została uratowana jedynie ratuje życie Petera. Jedyną znaczącą zmianą, były decyzje poszczególnych bohaterów po tym, jak poznali przyszłość, a najważniejszą z nich byla ta podjęta przez Nathana.
I taka jedna myśl - uważacie że Syler przeżył, czy coś go wciągnęło do kanału? Kiedy pokazane jest to ujęcie z krwawym śladem na glebie, to Mohinder mówi coś o bratnich duszach, czy szukaniu przyjaciół. Może jaednak jakieś paskudztwo go wciągnęło...
Mnie trochę zastanawia ten owad, był w celi, a potem na studzience. Może doszukuję się czegoś, czego nie powinnam. Możliwe jednak, że został tam umieszczony celowo:)
To paskudztwo, o którym mówisz może być tym "straszydłem" Molly. A może to ten robak!! Ha! Mądra jestem :D
"straszydłem" Molly jest Sylar a nie ten który ją widzi :P też mi się wydaje żę ktoś go wciągnął ponieważ ślad krwi w strone studzienki to był raczej ślad własnie ciągnięcia jak dla mnie no i mowa koncowa Mohindera
Gydyby ktoś wciągnął Mohindera to nie byłoby śladów krwii na włazie. Ale kto wie, czy Sylarowi ktoś nie pomógł. Mógł sam przecież przesunąć, bo miał taką zdolność, więc czemu ślady krwii na włazie? Dziwne. Myślę, że Sylar chciał uciec i coś mu w tym "strasznego" pomogło. Diabli wiedzą :P.
Ja tylko nie rozumiem dlaczego w końcu jednak Claire nie zastrzeliła Petera żeby nie wybuchł, tak jak się umówili, i dlaczego tak się długo wahała? Dziwne to.
zastanawiający jest koniec Sylara. ślady krwi wkazują na to, iż był ciągnięty ale jak ktoś/coś miało go wrzucić do studzienki skoro wokół była policja itp. wątpię by zostawili ciało samo sobie.
A może to był niewidzialny przecież w snach Petera podczas wybuchu stał w okolicy i sie śmiał może w ostatnim odcinku stał gdzieś z boku i sie przyglądał a pozatym od czasu kiedy Bennet go odnalazł zaczął sie znowu ukrywać i może zszedł do kanałów gdzie zaciągnął Sylara